Mówi: | Jewgen Vorobiov |
Firma: | Polski Instytut Spraw Międzynarodowych |
Rosyjskie restrykcje handlowe wobec Ukrainy mają ją zniechęcić do UE, ale uderzą też w polskich eksporterów
Rosja próbuje za pomocą restrykcji handlowych powstrzymać Ukrainę przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych przewiduje jednak, że pomimo tego Ukraina podpisze dokument w listopadzie. Spór pomiędzy krajami może uderzyć w polskich eksporterów.
Od połowy lipca Rosja zaczęła wprowadzać stopniowe ograniczenia importu towarów z Ukrainy. Zgodnie z danymi rosyjskiej spółki kolejowej RŻD, do połowy sierpnia na granicy utknęło 900 pociągów towarowych. 20 sierpnia restrykcje zostały zniesione.
– Rosja próbuje zmienić preferencje ukraińskich polityków poprzez pokazywanie, jak bardzo Ukraina jest uzależniona od eksportu do Rosji – twierdzi w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jewgen Worobiow, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Nie sądzę, żeby rosyjska presja miała dać taki efekt, jaki Rosja chciałaby osiągnąć. Władze Ukrainy wydają się zdeterminowane, by pójść naprzód z podpisaniem umowy stowarzyszeniowej.
Umowa stowarzyszeniowa pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską zostanie najprawdopodobniej podpisana na szczycie Partnerstwa Wschodniego, unijnego programu współpracy z krajami byłego ZSRR, który odbędzie się 28-29 listopada w Wilnie. Worobiow przewiduje, że te plany nie ulegną zmianie. Wejście w życie tej umowy będzie oznaczać m.in. zniesienie barier celnych dla niemal wszystkich towarów. Otworzy to również drogę do dalszej integracji Ukrainy z UE, jednak na warunkach stawianych przez Brukselę.
Polska jest jednym z najzagorzalszych sojuszników Kijowa w Unii. Tymczasem Rosja próbuje przeciągnąć Ukrainę do tworzonej przez siebie Unii Euroazjatyckiej, której fundamentem jest unia celna zawarta już pomiędzy Rosją, Białorusią a Kazachstanem.
– Głównym problemem jest to, że Rosja jest bardzo przejęta ryzykiem re-eksportu europejskich produktów z Ukrainy do Rosji jeśli umowa stowarzyszeniowa i porozumienie o wolnym handlu wejdą w życie. Rosja wierzy, że to będzie duże zagrożenie dla jej interesów handlowych w ramach unii celnej z Białorusią i Kazachstanem. Rosyjscy politycy tłumaczą, że to jest główny powód narzucania ograniczeń handlowych na import z Ukrainy – podkreśla Worobiow.
Według niego nie ma jednak ryzyka poważnej wojny handlowej pomiędzy Kijowem a Moskwą. Niewykluczone jest jednak przywrócenie obostrzeń importowych, które obowiązywały do połowy sierpnia, co uderzy w ukraińskich eksporterów. Zdaniem eksperta PISM, zastrzeżenia zgłaszane przez Rosję co do jakości polskich warzyw, nabiału i mięsa, są elementem tej samej gry.
– Myślę, że oskarżenia, że niektóre polskie produkty są niebezpieczne albo nie spełniają standardów rosyjskich władz ochrony konsumentów, są kontynuacją tego przedstawienia. Główny powód, dla którego Rosja to robi, to pokazanie, że jeśli polskie towary są niebezpieczne, to re-eksport ich przez Ukrainę może być dużym zagrożeniem dla kierowanej przez Rosję unii celnej – uważa Worobiow.
Według niego działania Moskwy są skierowane jednak przede wszystkim dla krajowej opinii publicznej. Polska gospodarka ucierpi w mniejszym stopniu, bo w porównaniu do eksportu do krajów Unii Europejskiej, wymiana handlowa z Rosją jest niewielka. Zgodnie z danymi GUS-u, w 2012 r. do tego kraju trafiło nieco ponad 5 proc. wartości polskiego eksportu. Restrykcje zdecydowanie bardziej uderzą w eksporterów ukraińskich.
Jewgen Worobiow nie obawia się powtórki kryzysu gazowego z początku 2009 r. W wyniku konfliktu pomiędzy Ukrainą a Rosją, Gazprom na prawie dwa tygodnie odciął dopływ gazu na Ukrainę. Ponieważ przez ten kraj biegną najważniejsze rurociągi tranzytowe, w wyniku kryzysu ucierpiały również kraje UE, w szczególności Bułgaria i Słowacja.
– Obecnie rząd Ukrainy zwiększa import rosyjskiego gazu, by uzupełnić zapasy w magazynach. Jednak niektórzy analitycy przewidują, że Rosja może użyć gazu jako narzędzia w negocjacjach, jeśli Ukraina podpisze umowę stowarzyszeniową – mówi Worobiow.
Czytaj także
- 2024-05-09: Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
- 2024-05-10: Komisarz UE ds. energii: Możemy i powinniśmy ograniczyć Rosji dostęp do finansowania i technologii w obszarze LNG
- 2024-04-30: Bilans integracji z UE jednoznacznie na plus. Polska jest czempionem w wykorzystywaniu funduszy unijnych
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-04-25: Polskie rolnictwo potrzebuje inwestycji infrastrukturalnych. Niezbędna jest budowa agroportów i rozwój połączeń kolejowych
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-04-03: Naukowcy obalają mit rozrywkowego singla do wzięcia. Osoby niepozostające w związku wykazują się mniejszym ekstrawertyzmem niż te w relacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.