Mówi: | dr inż. Jerzy Żurek |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Instytut Łączności |
Użytkownicy mobilnego internetu wykorzystali już 3 mld GB danych. Pojemność istniejących sieci za 2–3 lata się wyczerpie
Tylko w ubiegłym roku polscy użytkownicy wykorzystali w sumie ponad 3 mld GB danych – to ponad dwa razy więcej niż jeszcze w 2016 roku. Do 2025 roku średnie miesięczne użycie danych w mobilnym internecie w Polsce wzrośnie już prawie 25-krotnie. Aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie, operatorzy muszą zwiększać pojemność sieci, co zdaniem ekspertów nie jest możliwe przy obecnie obowiązujących, archaicznych normach pól elektromagnetycznych (PEM). Te wymagają pilnych zmian, bez których pojemność istniejących sieci wyczerpie się już za 2–3 lata – wynika z symulacji przeprowadzonych przez Instytut Łączności.
Internet mobilny ma 14-procentowy udział w całkowitym ruchu internetowym w Polsce, przy średniej europejskiej na poziomie 6 proc. – wynika z raportu opracowanego przez Instytut Łączności na zlecenie Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Tylko w ubiegłym roku polscy użytkownicy wykorzystali w sumie ponad 3 mld GB danych, to ponad dwa razy więcej niż jeszcze w 2016 roku. 21 proc. danych w sieciach mobilnych jest przesyłanych na obszarach wsi i mniejszych miast – czyli tam, gdzie dostęp do szerokopasmowego internetu przewodowego bywa ograniczony.
Przytaczane przez Instytut prognozy Cisco pokazują, że w 2022 roku udział mobilnego internetu w całkowitym ruchu w Polsce wzrośnie już do 22 proc. (i do 10 proc. w Europie), natomiast prędkość mobilnego internetu wzrośnie z 11,3 Mb/s do zaledwie 33 M/s. Dla porównania w tym samym czasie Europa zanotuje skok z 16 Mb/s do 50 Mb/s. Instytut szacuje też, że do 2025 roku średnie miesięczne użycie danych w mobilnym internecie w Polsce wzrośnie prawie 25-krotnie.
– Jeżeli konsumpcja danych będzie nadal rosła w dotychczasowym tempie, a operatorzy będą chcieli zaspokoić to zapotrzebowanie, to będą po prostu zmuszeni zwiększać pojemność sieci. Natomiast zwiększanie pojemności sieci w dzisiejszych technologiach i dzisiejszymi metodami musi się wiązać z tym, że w wielu miejscach wartości normatywne PEM będą musiały zostać przekroczone. W świetle obecnych regulacji byłoby to złamania prawa – mówi dr inż. Jerzy Żurek, dyrektor Instytut Łączności.
Polska ma obecnie jedne z najbardziej wyśrubowanych w Europie norm poziomów pól elektromagnetycznych (PEM), zarówno w zakresie poziomu pól, jak i sposobu ich pomiaru, obowiązujące od prawie 40 lat. Dopuszczalne 0,1 W/mkw. to gęstość mocy nadajników nawet stukrotnie mniejsza niż w wielu innych krajach UE, gdzie limity dosięgają 10 W/mkw. Obowiązujące w Polsce normy opracowano w oparciu o założenia sprzed okresu dostępności telefonii komórkowej, kiedy dysponowano znacznie mniejszą niż obecnie wiedzą na temat pól elektromagnetycznych. Teraz archaiczne regulacje uniemożliwiają rozbudowę nowoczesnej infrastruktury dla mobilnego internetu.
W efekcie hamuje to rozwój gospodarki i powoduje trudności m.in. w zaprojektowaniu sieci 5G. Ze względu na zbyt niskie normy PEM niemożliwe jest zastosowanie gęstej sieci mikro- i pikokomórek. Typowa wysokość zawieszenia anten w takich przypadkach to kilka, kilkanaście metrów, a obowiązujący limit PEM wymaga zachowania znacznie większych odległości. To powoduje, że budowa sieci następnej generacji będzie praktycznie niemożliwa.
– Jeżeli nie zaadresujemy tego problemu – operatorzy nie będą mogli rozbudowywać sieci. Tym samym z punktu widzenia użytkownika końcowego dostęp do internetu mobilnego będzie coraz wolniejszy, jeżeli nie podejmiemy żadnych działań. Z naszych symulacji wynika, że ten punkt, w którym zaczniemy wyraźnie doświadczać spadku szybkości transmisji, nastąpi już za 2 lata.
Według Instytutu Łączności już obecnie, nawet przy stosunkowo niskim zagęszczeniu stacji bazowych, poziomy pola elektromagnetycznego (PEM) w wielu miejscach w Polsce są bliskie obowiązującym limitom. To w praktyce oznacza brak możliwości rozbudowy istniejących sieci zarówno na obszarach wielkomiejskich, jak i wiejskich. Z szacunków Instytutu wynika, że już za 2–3 lata obecna konfiguracja sieci nie będzie w stanie obsłużyć prognozowanego ruchu, a na obszarach wiejskich pojemność istniejących sieci wyczerpie się w 2019 roku. Stąd konieczne jest co najmniej podwojenie liczby stacji bazowych i dodanie nowych zasobów częstotliwości (pasma 700 MHz, 2,6 GHz, 3,6 GHz).
– Patrząc na stację bazową sieci komórkowej, widzimy antenę, najczęściej o rozmiarach 2,4 m na 60 cm, ale mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że energia emitowana przez tę antenę w formie fali elektromagnetycznej wynosi ok. 50 W. Można to porównać do 50-watowej żarówki. Nasza norma nie pozwala nam się zbliżyć do tej anteny z odległości 100 m. Zmniejszenie tej normy spowoduje, że zgodnie z prawem anteny urządzeń nadawczych będą bliżej ludzi. Według wszelkich badań naukowych nie jest to w żaden sposób szkodliwe. Natomiast dzięki temu będzie można zapewnić o wiele większą i lepszą jakość sygnału i zaadresować problem szybkości transmisji. Tak to działa w Europie Zachodniej – mówi dr inż. Jerzy Żurek, dyrektor Instytut Łączności.
Jak wynika z szacunków Instytutu, operatorzy mogą zadziałać doraźnie, stosując wyższe modulacje (256 QAM) oraz wydajniejszą konfigurację transmisji (MIMO 4x4). Jednak to nie rozwiąże problemu, a tylko odsunie go w czasie o około 2–3 lata. Rozbudowa istniejących sieci i budowa 5G – które mają obsłużyć prognozowany do 2025 roku ruch telekomunikacyjny oraz nowe usługi, jak choćby internet rzeczy – będą możliwe tylko, jeżeli zmienią się obowiązujące w Polsce limity PEM.
Czytaj także
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-06-30: Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje
- 2025-07-08: Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
- 2025-07-17: Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Ślązacy wciąż nie są uznani za mniejszość etniczną. Temat języka śląskiego wraca do debaty publicznej i prac parlamentarnych
W Polsce 600 tys. osób deklaruje narodowość śląską, a 460 tys. mówi po śląsku. Kwestia uznania etnolektu śląskiego za język regionalny od lat wzbudza żywe dyskusje. Zwolennicy zmiany statusu języka śląskiego najbliżej celu byli w 2024 roku, ale nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych zablokowało prezydenckie weto. Ostatnio problem wybrzmiał podczas debaty w Parlamencie Europejskim, ale zdaniem Łukasza Kohuta z PO na forum UE również trudna jest walka o prawa mniejszości etnicznych i językowych.
Transport
Polacy z niejednoznacznymi opiniami na temat autonomicznych pojazdów. Wiedzą o korzyściach, ale zgłaszają też obawy

Polacy widzą w pojazdach autonomicznych szansę na poprawę bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie mobilności osób starszych czy z niepełnosprawnościami. Jednocześnie rozwojowi technologii AV towarzyszą obawy, m.in. o utratę kontroli nad pojazdem czy o większą awaryjność niż w przypadku tradycyjnych aut – wynika z prowadzonych przez Łukasiewicz – PIMOT badań na temat akceptacji społecznej dla AV. Te obawy wskazują, że rozwojowi technologii powinna także towarzyszyć edukacja, zarówno kierowców, jak i pasażerów. Eksperci mówią także o konieczności transparentnego informowania o możliwościach i ograniczeniach AV.
Prawo
70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute

Ponad 70 proc. Polaków planuje wyjechać na urlop w sezonie letnim, czyli między końcem czerwca a końcem września – wynika z badania Polskiej Organizacji Turystycznej. 35 proc. zamierza wyjechać tylko raz, a 30 proc. – co najmniej dwa razy. Z grupy wyjeżdżających jedna trzecia wybierze się na wyjazd zagraniczny. Jak wskazuje Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki, po kilku latach ponownie do łask wracają oferty last minute, a zagraniczne kierunki pozostają niezmienne – prym wiodą m.in. Grecja, Tunezja, Egipt czy Hiszpania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.