Mówi: | dr n. med. Małgorzata Marcinkiewicz, dermatolog, Medicover dr n. med. Patrycja Wachowska-Kelly, Medicover |
Wcześnie wykryty czerniak może być uleczalny. Po lecie warto zbadać znamiona u dermatologa
Lato to trudny czas dla skóry – nadmierna ekspozycja na słońce powoduje większe ryzyko zachorowania na czerniaka. Dlatego po zakończeniu sezonu warto zbadać powierzchnię skóry, np. wideodermatoskopem, przy użyciu kamery i komputera w celu oceny znamion na ciele. Z kolei osoby, które planują jesienią wyjazd do ciepłych krajów, powinny na razie zrezygnować z niektórych zabiegów medycyny estetycznej, np. peelingów laserowych. Wysoka temperatura i ostre słońce powodują, że czas gojenia po zabiegu trwa znacznie dłużej.
Czerniak to nowotwór złośliwy powstający w komórkach barwnikowych, tzw. melanocytach. Najczęściej rozwija się w skórze, zwłaszcza nóg, pleców i karku, może jednak wystąpić także w obrębie ust, nosa i gałki ocznej, a nawet warg sromowych. Choroba ta może dotknąć każdego, w grupie podwyższonego ryzyka znajdują się jednak przede wszystkim osoby o jasnej karnacji, blond lub rudych włosach, mające piegi lub dużą ilość znamion na skórze, oraz regularnie korzystające z solarium lub przebywające na słońcu dłużej niż godzinę dziennie. Podstawowym czynnikiem ryzyka jest bowiem ekspozycja na promieniowanie słoneczne, zarówno naturalne, jak i sztuczne, występujące w lampach opalających.
– Ponadto czynnikiem ryzyka są czynniki genetyczne, czyli występowanie czerniaka skóry w rodzinie, a także oparzenia słoneczne, zwłaszcza do 18. roku życia. Kolejnym czynnikiem jest także olbrzymie wrodzone znamię barwnikowe czy zespół znamion dysplastycznych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr n. med. Małgorzata Marcinkiewicz, dermatolog w Medicover.
Zachorowalność na czerniaka stale wzrasta. Jak pokazują dane Krajowego Rejestru Nowotworów, w Polsce co roku nowotwór ten diagnozuje się u blisko 3,5 tys. osób, podczas gdy w połowie lat 90. liczba ta wynosiła niespełna 1,5 tys. Dla ponad tysiąca Polaków rocznie czerniak okazuje się chorobą śmiertelną. Nowotwór ten charakteryzuje się agresywnym przebiegiem i dość szybkim rozwojem. Rozpoznany we wczesnym stadium może być jednak całkowicie uleczalny. Przyczyną wysokiej liczby zgonów jest zbyt późna diagnoza i brak profilaktyki.
– Ekspozycji na promieniowanie słoneczne nie unikniemy. Codziennie jesteśmy na nią narażeni, idąc do pracy czy spacerując z psem, ale możemy różnymi sposobami spowodować, że to ryzyko będzie o wiele mniejsze. Jednym z takich sposobów, który powinniśmy na co dzień wykorzystywać, są kremy z filtrami przeciwsłonecznymi – mówi dr Małgorzata Marcinkiewicz.
Kremy powinny zawierać dobre jakościowo i wysokie filtry przeciw UVA, UVB, promieniowaniu podczerwonemu oraz światłu widzialnemu, o którym coraz częściej się mówi w kontekście stresu oksydacyjnego. Preparaty należy nakładać na 20 minut przed ekspozycją na promieniowanie, powtarzając aplikację po każdych 2 godzinach spędzonych na słońcu. Istotna jest ilość preparatu – na całe ciało powinno się zużyć ok. 35 ml kremu, czyli mniej więcej dwie pełne łyżki stołowe.
Istotnym elementem zapobiegania chorobie jest regularne poddawanie się badaniom profilaktycznym znamion. Warto to zrobić po zakończeniu sezonu letniego. Dermatolodzy zalecają wykonywanie przynajmniej raz w roku takich badań, jak dermatoskopia czy wideodermatoskopia. W przypadku pierwszego z nich lekarz dokonuje oględzin z pomocą dermatoskopu, ręcznego urządzenia pozwalającego na obejrzenie znamion w powiększeniu. W drugim z tych badań wykorzystywany jest komputer i specjalna kamera umożliwiająca wykonanie skanu ciała. Dermatoskop pozwala uzyskać dziesięciokrotne powiększenie znamienia, w wideodermatoskopii możliwe jest natomiast osiągnięcie od dwudziestokrotnego do ponadstukrotnego powiększenia.
– Dzięki temu możemy dokładnie spojrzeć w dane znamię – mówi dr Małgorzata Marcinkiewicz. – Jest to dokładniejsze narzędzie i pozwala nam na archiwizację zdjęć. Kiedy zgłosimy się na ponowną kontrolę, możemy porównać znamię i ewentualne zmiany, które w nim zaszły.
Dermatolodzy radzą także, by osoby, które planują jeszcze wyjazd do ciepłych krajów, wstrzymały się jeszcze z niektórymi zabiegami z zakresu laseroterapii, choćby lubianych przez kobiety peelingami laserowymi i fotoodmładzaniem. Paniom, które mimo wszystko zdecydują się na tego rodzaju zabiegi, zaleca się bezwzględne unikanie słońca przez minimum 4 tygodnie oraz stosowanie wysokiej ochrony przeciwsłonecznej w kremach.
– Jeżeli jest ciepło na zewnątrz i słońce operuje cały czas, to musimy pamiętać, że zakres ochrony przeciwsłonecznej musi być w takim okresie pozabiegowym bardzo intensywny. Powinniśmy stosować kremy z wysokim filtrem, co najmniej pięćdziesiątką, bądź kremy z filtrami mineralnymi, które odbijają każde promieniowanie słoneczne – mówi dr n. med. Patrycja Wachowska-Kelly, lekarz medycyny estetycznej w Medicover.
Jak podkreśla, nie oznacza to, że kobiety muszą rezygnować ze wszystkich zabiegów. Do tych bezpiecznych należą m.in. mezoterapia oraz zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej.
Czytaj także
- 2024-06-20: Trwają prace nad zmianami w programie szczepień przeciwko HPV. Na razie zaszczepiła się jedna piąta uprawnionych nastolatków
- 2024-05-14: Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
- 2024-05-10: Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-12: Prawie połowa kobiet z diagnozą raka szyjki macicy umiera. Zmiany w badaniach przesiewowych i ich szerszy zasięg pomogłyby wcześniej wykrywać ten nowotwór
- 2023-12-21: Specjalne etykiety mogłyby zniechęcać konsumentów do kupowania mięsa. To skuteczniejsza metoda na ograniczenie jego spożycia niż zakazy czy wzrost cen
- 2023-12-28: Naukowcy przyjrzeli się roli wdzięczności w relacjach par. Najbardziej niedoceniane przez partnerów czują się kobiety i osoby w długoletnich związkach
- 2023-10-24: Kinga Zawodnik: Przed chorobą mojego taty w mojej rodzinie nie stawialiśmy na profilaktykę. Teraz co roku robimy komplet badań, które mogą uratować nam życie
- 2023-10-18: Beata Sadowska: Same możemy zadbać o to, żeby rak piersi został wcześnie wykryty. Niektóre historie moich przyjaciółek niestety zakończyły się tragicznie
- 2023-10-20: Qczaj: Moja mama miała nowotwór dokładnie rok temu. Teraz właśnie jest po badaniach okresowych i na szczęście już jest zdrowa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.
Ochrona środowiska
Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa
W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.
Transport
Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd
Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.