Newsy

Wydawcy czasopism dla dzieci nie czują konkurencji ze strony mediów elektronicznych. Prasa wciąż pełni ważną funkcję w rozwoju najmłodszych

2023-06-01  |  06:15

W dobie wszechobecnych smartfonów i gier wideo prasa dziecięca nie czuje się zagrożona. – Czasopisma pełnią zupełnie inną funkcję – używanie papieru, czytanie, wypełnianie okienek, rysowanie to kompetencje potrzebne na pewnym etapie rozwoju dziecka – mówi Małgorzata Węgrzecka, redaktorka naczelna „Świerszczyka”. Magazyn dla najmłodszych, obecny na rynku od 1945 roku, sprzedaje się dziś w kilkukrotnie wyższym nakładzie niż jeszcze dwie dekady temu. Tradycyjnie publikuje ciekawe historie i opowiadania, łamigłówki i komiksy, ale idzie też z duchem czasu, zamieszczając na platformie online materiały interaktywne dla prenumeratorów. Na rynku niewiele jest jednak podobnych wydawnictw. 

– Na rynku prasy dla dzieci królują przede wszystkim magazyny, które właściwie trudno nazwać czasopismami. To są magazyny, które zwykle promują zabawki albo postacie z filmów czy gier. W związku z tym „Świerszczyk” jest jednym z bardzo niewielu czasopism, które mogą nosić to miano. Jest czasopismem, które nie ma gadżetów, w związku z tym chwali się swoją treścią, tym, co ma w środku, i tym zachęca dzieci do czytania – mówi agencji Newseria Biznes Małgorzata Węgrzecka, która od 2008 roku jest redaktorką naczelną „Świerszczyka”.

„Świerszczyk” jest tworzony dla dzieci w wieku od pięciu do dziewięciu lat i z założenia łączy edukację, zabawę i rozwój dzieci w jednym. Znajdują się w nim nie tylko ciekawe opowiadania, ale też zagadki, łamigłówki, wiersze, komiksy i konkursy. Czasopismo w tym roku obchodzi 78. urodziny. Pięć lat  temu z dwutygodnika zmienił się w miesięcznik, a jego objętość zwiększyła się z 32 do 52 stron. W 2005 roku, kiedy wydawanie magazynu przejęła specjalizująca się w materiałach edukacyjnych Nowa Era, sprzedaż wynosiła kilka tysięcy egzemplarzy. Dziś sięga ona ponad 28 tys. egzemplarzy. To pokazuje, że zapotrzebowanie na prasę – również wśród najmłodszych i ich rodziców – wciąż jest aktualne.

– Prasa kontra elektronika – często pojawiają się takie sformułowania. Myślę sobie, że w życiu, zarówno dzieci, jak i dorosłych, warto pamiętać o różnorodności. Nie uciekniemy od elektroniki, bo jest nam potrzebna. Trudno sobie wyobrazić teraz życie bez komputera czy telefonu komórkowego. Niemniej w przypadku dzieci czasopisma pełnią zupełnie inną funkcję, bo używanie papieru, czytanie, wypełnianie okienek na papierze, rysowanie to są kompetencje, które są potrzebne na pewnym etapie rozwoju i są potrzebne do tego, żeby lepiej sobie radzić w szkole – mówi redaktorka.

W pierwszych latach działalności czasopismo zastępowało zniszczone podczas wojny podręczniki, pomagając w nauce czytania i dzieciom, i dorosłym. Do dziś zresztą pomaga nie tylko w tym, lecz również uczy kojarzenia faktów, porównywania i wnioskowania, rozwija zdolności matematyczne, logiczne myślenie i spostrzegawczość, uczy właściwej interpretacji treści, pomaga trenować pamięć. Jak podkreśla ekspertka, mimo tradycyjnego podejścia „Świerszczyk” również wszedł w strefę elektroniczną. Na platformie online dla prenumeratorów dostępne są interaktywne zabawy dla dzieci i dorosłych. Są też profile w mediach społecznościowych, które stanowią dziś główny kanał kontaktu z czytelnikami.

– To, co jest najważniejsze w tym wszystkim, to to, żeby pamiętać o równowadze, żeby przede wszystkim dzieci nie spędzały za dużo czasu przy elektronicznych urządzeniach, ale żeby miały dużo czasu dla siebie przy czymś, co jest wartościowe, edukacyjne, ale jednocześnie pełne humoru i wciągające – podkreśla redaktorka naczelna „Świerszczyka”.

Czasopismo idzie z duchem czasu także treściowo i graficznie. Pięć lat temu jego szata graficzna została odświeżona. Każdy numer zawiera edukacyjną grę planszową stanowiącą integralną część pisma.

– Zmiany w trendach dotyczą psychologii i pedagogiki. To jest taka dziedzina, która znacząco się zmieniła od XX wieku. W „Świerszczyku” na pewno nikt nie znajdzie zdania „Nie złość się”, raczej zdanie „Widzę, że się złościsz", bo dziecko w XXI wieku nie może być traktowane przedmiotowo, tylko podmiotowo – mówi Małgorzata Węgrzecka. – Każdy numer jest przygotowywany na bieżąco i teksty nadążają za bieżącymi wydarzeniami, które się dzieją na świecie. Piszemy o ważnych sprawach, emocjach, o tym, jak sobie z nimi radzić, jak rozwiązywać konflikty, w jaki sposób funkcjonować w świecie, jak być tolerancyjnym, jak dostrzegać inność. To są ważne tematy i ważne trendy współczesności, które realizujemy.

Na przestrzeni ośmiu dekad nie zmieniło się to, że na łamach czasopisma ukazują się teksty i grafiki najwybitniejszych twórców literatury dziecięcej i ilustratorów. W „Świerszczyku” ukazywały się prace m.in. Wandy Chotomskiej, Stanisława Grochowiaka, Ludwika Jerzego Kerna, Marii Kownackiej, Danuty Wawiłow, Bohdana Butenki, Jerzego Flisaka, Józefa Wilkonia i Grzegorza Wasowskiego.

– Oczekiwania dzieci w stosunku do czasopism są dokładnie takie same jak oczekiwania dorosłych: absolutnie każdy z nas czeka na ciekawą historię, która go wciągnie, zafrapuje, skłoni do refleksji albo rozbawi. Dokładnie takie historie można znaleźć w „Świerszczyku” – mówi jego redaktorka naczelna. – Przed nami wciąż takie same wyzwania. Chodzi o to, żeby jakość czasopisma była cały czas na tym samym poziomie, żeby to były najlepsze teksty i najlepsze ilustracje, za każdym razem tak samo wciągające dla dzieci. Bo dla nich to robimy, to im ma sprawiać przyjemność i radość czytanie i rozwiązywanie.

„Świerszczyk” ukazuje się nieprzerwanie od 1945 roku, towarzyszy więc dzieciństwu już kolejnych pokoleń. Wiele osób zachowuje historyczne egzemplarze z myślą o swoich dzieciach i wnukach. Na początku lat 70. „Świerszczyk” bił rekordy popularności i systematycznie zwiększał nakład. Wtedy ukazywał się w 900 tys. egzemplarzy.

– Nasza przyszłość to nie tylko magazyn literacki „Świerszczyk”, bo nasza rodzina rozrosła się w ostatnich latach i mamy inne czasopisma: magazyn „Świerszczyk Reportwe” dla młodych przyrodników, wspaniałe czasopismo z mnóstwem ciekawostek sprawdzonych przez ekspertów, „Świerszczyk Labirynty”, „Świerszczyk Znajdź Różnice”, „Świerszczyk Krzyżówki i Łamigłówki”. Każde z tych czasopism realizuje jakiś edukacyjny cel, a jednocześnie zaprasza do zabawy, czyli dzieci mogą się świetnie bawić, a przy okazji nauczyć się mnóstwa ciekawych rzeczy. Ta różnorodność to jest nasz znak rozpoznawczy – mówi Małgorzata Węgrzecka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.