Newsy

Wyposażenie pracowni komputerowych w szkołach pozostawia wiele do życzenia. Niektórym placówkom trudno będzie sprostać reformie MEN

2017-08-03  |  06:40

Reforma edukacji zakłada naukę podstaw programowania już od pierwszych klas szkoły podstawowej oraz zwiększenie liczby godzin informatyki dla klas od czwartej w górę. Polskie szkoły nie są jednak przygotowane na to wyzwanie. Pomóc sprostać temu zadaniu mogłyby pracownie terminalowe – wyposażone w jeden mocny serwer i wiele stanowisk z monitorami. Koszty mogą być o 1/3 niższe niż w przypadku tradycyjnych pracowni komputerowych.

Pytanie o gotowość szkół do reformy MEN należy kierować do każdej szkoły z osobna, my natomiast wiemy, że w wielu przypadkach szkoły nie będą w stanie sprostać nowym wymaganiom – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Kamil Walkowicz, ekspert firmy ViDiS. – Przykładem są choćby pracownie komputerowe w szkołach, które dalej mają ogromne problemy z wyposażeniem. Wiele szkół dalej korzysta z pracowni komputerowych dostarczanych w ramach projektów MEN w latach 2004–2008, przez co sprzęt ten jest już wysłużony, a oprogramowanie nieaktualne.

Od września wchodzi w życie reforma edukacji. Dla wielu osób utożsamiana z likwidacją gimnazjów, wiąże się jednak także z wprowadzeniem innych zmian. Między innymi z wprowadzeniem elementów nauki programowania od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Dodatkowo uczniowie klas czwartych i starszych mają mieć zwiększoną liczbę godzin lekcji informatyki o jedną trzecią – z 210 do 280 godzin. Tymczasem zdaniem ekspertów szkoły nie są przygotowane do tego wyzwania.

Największym problemem szkół jest konieczność zapewnienia uczniowi indywidualnego stanowiska do pracy, a z uwagi na małe pracownie uczniowie muszą pracować we dwoje przy jednym komputerze bądź zajęcia są dzielone. Wiele szkół doposaża pracownie komputerowe na własną rękę, dokupując komputery stacjonarne czy laptopy – informuje Kamil Walkowicz. – Najczęściej zapomina się o tym, że szkolne pracownie są oparte o serwer, a dokupione komputery z nieodpowiednią wersją systemu operacyjnego nie będą pracować w takiej konfiguracji, więc pozorne rozwiązanie tego problemu odpowiedniej liczby stanowisk, generuje kolejne problemy.

Osobnym problemem są kwalifikacje nauczycieli często słabiej obeznanych z komputerami niż ich podopieczni. Na szkolenia dla pedagogów wydanych ma zostać 124 mln zł. Dodatkowo z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że pracownie komputerowe działają nie we wszystkich szkołach: ma je 88 proc. szkół podstawowych i 73 proc. gimnazjów. Doposażanie szkół w kolejne stanowiska generuje dalsze koszty.

Dla wielu osób stanowisko komputerowe jest tożsame z samym komputerem lub laptopem, a są przecież inne rozwiązania. Można na przykład całą pracownię komputerową, niezależnie od liczby stanowisk, zbudować na bazie jednego, odpowiednio wydajnego serwera – przekonuje Walkowicz. – W takim rozwiązaniu stanowisko ucznia dalej będzie wyposażone w monitor, klawiaturę i mysz, ale zamiast komputera pojawi się terminal komputerowy, czyli rodzaj minikomputera, za pomocą którego jesteśmy w stanie współdzielić moc obliczeniową jednego serwera.

To rozwiązanie powoduje też, że pracownia jest łatwiejsza w obsłudze: jej administrator, którym jest najczęściej nauczyciel informatyki w szkole, nie musi tracić czasu na konfigurację każdego stanowiska czy instalowanie oprogramowania na każdym komputerze. Oprogramowanie i wszystkie jego aktualizacje instalowane są raz na serwerze, a uczniowie na wszystkich stanowiskach mogą korzystać ze skonfigurowanego systemu.

Pracownie terminalowe na chwilę obecną są najtańszym rozwiązaniem nowej pracowni komputerowej. Można przyjąć, że szkoła wyda nawet 1/3 mniej na nową pracownię terminalową niż na pracownię komputerową opartą o klasyczne rozwiązania – radzi Kamil Walkowicz. – Ponadto to nie jest jedyna oszczędność. Później szkoła będzie oszczędzała pieniądze w postaci niższych rachunków za energię elektryczną, co wynika bezpośrednio z niskiego zapotrzebowania na prąd.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.