Newsy

Wysokie koszty pracy hamują innowacyjność, szczególnie w małych i średnich firmach

2015-06-10  |  06:50
Mówi:Władysław Halbersztadt
Funkcja:założyciel i członek zarządu
Firma:Grupa Investin
  • MP4
  • Aktualizacja 11:33

    Nawet 2/3 kosztów kwalifikowanych przez firmy jako wydatki na badania i rozwój mogą stanowić koszty osobowe. Tym bardziej że wysoko wykwalifikowani pracownicy to podstawa tego typu działalności. Dlatego obniżenie kosztów zatrudnienia może zwiększyć polską innowacyjność, która dziś nie wygląda najlepiej na tle krajów UE. Pomóc mogłoby też wprowadzenie ulg podatkowych.

    Innowacyjność i komercjalizacja wyników prac badawczo-rozwojowych to w dużym stopniu praca ludzi, a kluczowym elementem są koszty pracy. Wydatki na badania i rozwój to przede wszystkim wynagrodzenia wysoko wykwalifikowanego personelu: inżynierów, programistów, informatyków, specjalistów – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Władysław Halbersztadt, założyciel i członek zarządu Grupy Investin, która uruchomiła Akademię Komercjalizacji, pierwszy w Polsce cykl warsztatów i szkoleń z zakresu komercjalizacji wiedzy i technologii, partner zarządzający w Pitango Investin Ventures.

    Koszty pracy w Polsce utrzymują się na wysokim poziomie – podatek dochodowy i składki na ZUS stanowią blisko 70 proc. pensji netto. To oznacza, że na każdy 1 tys. zł, który pracownik dostaje do ręki, 700 zł pracodawca dopłaca państwu. To problem przede wszystkim dla mniejszych firm, które żeby się rozwijać, muszą zatrudniać, a wysokie koszty pracy sprawiają, że często rezygnują z zatrudniania nowych pracowników.

    Co najmniej 2/3 kosztów, które ostatecznie firmy zakwalifikują jako wydatki na B+R, to koszty osobowe. Pozostała 1/3 to koszty ogólnego zarządu, marketingu, business developmentu. Jeżeli firma ma zatrudnić programistów czy inżynierów do pracy nad nowym produktem, to nie jest to działalność, którą można wykonać w trzy miesiące. To kwestia inwestycji na rok, dwa czy nawet trzy lata – tłumaczy ekspert.

    Przekonuje, że wysokie koszty pracy przekładają się na wydatki na badania i rozwój. W rankingu Komisji Europejskiej zajmujemy 25. miejsce pod względem innowacyjności wśród państw UE. Jeszcze gorzej wypadamy pod względem zgłoszeń patentowych – 12 na milion przy unijnej średniej 131 zgłoszeń plasują nas na 28. pozycji w Europie. W Globalnym Rankingu Innowacyjności, wspólnym raporcie Cornell University, INSEAD oraz WIPO, Polska zajęła 45. miejsce, m.in. za takimi krajami jak Mołdawia czy Barbados.

    Skoro chcemy wspierać innowacyjność to wszystkie rozwiązania systemowe powinny być nakierowane na to, żeby młodym i dużym przedsiębiorstwom, które autentycznie inwestują w badania i rozwój, zmniejszyć koszty pracy pracowników, którzy te prace prowadzą. Z drugiej strony mowa też o różnego rodzaju ulgach podatkowych, zwłaszcza ulgach w CIT – podkreśla Halbersztadt.

    Wyjaśnia, że podobne rozwiązania funkcjonują już w innych krajach europejskich. We Francji, Belgii czy Niemczech przedsiębiorcy nawet przez kilka lat albo nie płacą składek na ZUS, albo płacą je niższe za wysoko wykwalifikowanych pracowników zatrudnionych przy pracach badawczo-rozwojowych.

    W naszym kraju wciąż takich udogodnień brakuje. Przygotowana przez prezydenta ustawa o wspieraniu innowacyjności jest krokiem w dobrym kierunku, jednak zdaniem Halbersztadta niewystarczającym. Ustawa proponuje ulgę podatkową na innowację. Mali i średni przedsiębiorcy, którzy wydaliby na ten cel 100 tys. zł, mogliby odliczyć od przychodu 150 tys. zł. W przypadku dużych firm byłoby to 120 tys. zł odliczenia.

    W mojej ocenie to minimalne korekty w zakresie wspierania innowacyjności – mówi ekspert. – Mam jednak nadzieję, że pojawią się takie rozwiązania jak w Europie Zachodniej. Na razie jestem umiarkowanym optymistą, widząc jak zachowawczą postawę przyjmuje Ministerstwo Finansów i inne ośrodki – podkreśla założyciel i członek zarządu Grupy Investin.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

    W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

    Polityka

    Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

    W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

    IT i technologie

    Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

    Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.