Mówi: | Aleksander Śniegocki |
Funkcja: | kierownik projektu Energia i Klimat |
Firma: | WiseEuropa |
Wzrost cen energii elektrycznej nieunikniony. Podwyżki sfinansują inwestycje konieczne dla stabilnych dostaw prądu
W lipcu ceny energii elektrycznej wzrosły o 0,4 proc. To efekt wprowadzenia opłaty OZE, która ma sfinansować nowy system wsparcia dla tych źródeł. Mimo to ceny prądu były niższe o 1,5 proc. niż rok temu. W dłuższej perspektywie podwyżki cen są jednak nieuniknione – podkreśla Aleksander Śniegocki z WiseEuropa. W ten sposób trzeba sfinansować inwestycje w nowe elektrownie, które są konieczne do tego, by utrzymać stabilności dostaw.
– Na rynku hurtowym mamy już od dłuższego czasu tendencje do spadków cen. To wynika z pojawienia się źródeł odnawialnych, np. wiatraków czy paneli fotowoltaicznych, które produkują energię w zasadzie po zerowym koszcie, wypychają droższe elektrownie z rynku i średnia cena energii spada. Poza tym popyt na energię jest też niższy niż oczekiwano – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Aleksander Śniegocki, kierownik projektu Energia i Klimat w WiseEuropa. – Natomiast po uwzględnieniu wszystkich podatków, opłat za sieci czy dotacji do różnych źródeł cena dla klienta końcowego jednak przejawia tendencję wzrostową zarówno w Polsce, jak i w Europie.
Jak wynika z Monitoru Cen Energii, po kilku miesiącach wzrostu w lipcu cena energii nieznacznie spadła – o 0,2 proc. względem czerwca, ale o 5,7 proc. w skali roku. To wynik spadku cen paliw transportowych, które w skali miesiąca spadły o nieco ponad 1 proc., zaś o 11,1 proc. względem lipca 2015 roku. Tańsza była również ropa naftowa. Na spadek cen energii niewielki wpływ miał też spadek cen gazu (o 0,7 proc.).
Nieznacznie wzrosły natomiast ceny energii elektrycznej (o 0,4 proc.). To wynik wprowadzonej w lipcu opłaty OZE (2,51 zł za MWh zużytej energii).
– Widać, że ta opłata nie wpłynęła w dużym stopniu na rachunki. Wzrost był poniżej 1 proc. To pokazuje, że jeżeli się dotuje OZE stopniowo, wybierając najbardziej efektywne rozwiązania i pozwalając na bardzo powolny, ale stabilny wzrost źródeł w systemie, nie uderza to po kieszeni klientów – ocenia Aleksander Śniegocki.
Mimo lipcowej podwyżki cena energii elektrycznej była niższa o 1,5 proc. w porównaniu z lipcem 2015. Jak jednak przekonuje ekspert WiseEuropa, w dłuższej perspektywie można się spodziewać wzrostu cen energii. W dużej mierze to efekt przestarzałych elektrowni węglowych. Obecnie ponad połowa jednostek wytwórczych w Polsce osiągnęła wiek powyżej 30 lat. Wzrosty cen są nieuniknione, niezależnie od tego, czy postawimy na węgiel, energię jądrową czy OZE.
– Dzisiejsze elektrownie węglowe w Polsce są zdekapitalizowane. To tak jak ze starym samochodem, który musimy wymienić. Poza kosztami paliwa i konserwacji będziemy musieli wyłożyć na jego zakup dodatkowe środki, które następnie będziemy spłacać. Polscy konsumenci muszą postawić na nowe elektrownie i spłacić te inwestycje, które są niezbędne. Inaczej możemy się pożegnać ze stabilnymi dostawami energii – podkreśla Aleksander Śniegocki.
Jak wyjaśnia, ceny energii regulowane są przez URE zmieniają się zazwyczaj co pół roku. Dlatego do końca 2016 roku nie zostaną ulegną zmianie. Kolejne decyzje prezesa URE mogą jednak zdaniem Śniegockiego uwzględniać podwyżki.
– Chociażby ze względu na plany rządu związane z wprowadzeniem rynku mocy, czyli mechanizmu, który ma finansować inwestycje w nowe elektrownie. Ten mechanizm trzeba sfinansować właśnie przez rachunki – mówi Śniegocki.
Z analizy prawnej i ekonomicznej założeń przygotowanej przez Regulatory Assistance Project i ClientEarth Prawnicy dla Ziemi wynika, że koszt wprowadzenia rynku mocy w kształcie zaproponowanym na początku lipca przez Ministerstwo Energii to 80–90 mld zł w latach 2021–2030, a rachunki za energię mogą być wyższe o 280–340 zł rocznie, czyli o około 20 proc.
– Konkretną ścieżkę wzrostu cen trudno prognozować, bo ona zależy od decyzji regulatora i od chwilowych wahań rynku. Jeśli jednak popatrzymy na prognozy dotyczące kolejnych 2–4 lat, to jednak polscy konsumenci będą płacili więcej za jednostkę energii, niż płacą dzisiaj – ocenia ekspert WiseEuropa.
Czytaj także
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-28: Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników
- 2025-07-31: Dostęp do danych kluczowy dla dobrego funkcjonowania rynku kredytowego. Wymianę informacji można jeszcze poprawić
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-07-02: Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku
- 2025-08-01: Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.