Z mediów

listopad 2022

Trwa kontredans Ubera – regulacji brak

2022-11-03  |  21:58
Z mediów

Media obiegła informacja o zmasowanej kontroli taksówek z aplikacji, podczas której wykryto kierowców bez uprawnień, ze sfałszowanymi dokumentami, pod wpływem alkoholu i narkotyków. Słowem wszystkie doniesienia dotyczące nadużyć, do których dochodzi w związku z systemowymi nieszczelnościami, o czym pisaliśmy po wielokroć, znalazły swoje potwierdzenie.

Uber i Bolt, bo ich dotyczą w głównej mierze wykryte nieprawidłowości, wydają kolejne oświadczenia i (jak dowiodła niedawna kontrola), niewiele zmienia się na lepsze. Również dlatego, że to nie właściciele aplikacji rekrutują kierowców, lecz firmy trzecie, które wydają oświadczenia, że zatrudniani dla potrzeb Ubera i Bolta kierowcy spełniają określone prawem kryteria świadczenia usług przewozowych i posiadają wymagane dokumenty.

W tym przypadku zastosowanie mają ogólne przepisy dotyczące poświadczenia nieprawdy, bądź przestępstw przeciwko dokumentom – tyle że właściciele i dysponenci aplikacji pozostają poza kręgiem odpowiedzialności z tytułu wykrytych nadużyć. Co więcej, nikt nie wyciąga praktycznych wniosków z faktu, że użytkownik konta pozostaje zalogowany np. 20 godzin na dobę, podczas kiedy wiedza potoczna podpowiada, że w takim czasie z udostępnionej konkretnej osobie aplikacji, korzysta większa liczba użytkowników. Z reguły to ludzie bez opisanych w ustawie Prawo o ruchu drogowym dokumentów i uprawnień i niedysponujący autoryzowanym dostępem do aplikacji.

W tych warunkach ustalenie faktycznych sprawców przestępstw o charakterze seksualnym, do których dochodzi na szkodę pasażerek, korzystających z usługi przewozowej za pośrednictwem aplikacji jest utrudnione, jeśli w ogóle możliwe. Jak się wydaje, kwestia wymaga uregulowania nie tyle w formie kolejnej noweli ustawy, ile rozporządzeń wykonawczych – precyzujących zasady i zakres korzystania z aplikacji, oraz konsekwencji braku nadzoru w przypadku, gdy użytkownik pozostaje zalogowany ponad czas, limitowany odrębnymi przepisami odnoszącymi się do zasad ruchu drogowego.

Techniczne możliwości pozwalają wszak operatorowi nie tylko na kontrolę dostępu, ale jego blokowanie poza referencyjnym czasem użytkowania w sposób nieprzerwany przez zdefiniowanego personalnie użytkownika. Wówczas jednak cały ten, oparty na łamaniu zasad biznes, straci swoje ekonomiczne uzasadnienie. Co do przestępstw na szkodę pasażerek to, jak się wydaje, ich liczba pozostaje w wykładniczej zależności od natężenia ruchu realizowanego z udziałem osób nieuprawnionych do świadczenia usług przewozowych i korzystania z aplikacji.

Uniki stosowane przez Ubera są o tyle pozbawione podstaw prawnych, że zgodnie z orzeczeniem TSUE firmę należy traktować, jako normalne przedsiębiorstwo transportowe, co oznacza, że powinno spełniać standardy określone dla firm taksówkowych. Posiadać więc kasy fiskalne, opłacać ubezpieczenie, zatrudniać bezpośrednio posiadających licencję kierowców i od każdego kursu opłacać VAT.

Tylko w 2017 roku naliczono Uberowi z tytułu CIT 1,7 mln złotych, ale kwota ta nie zasiliła polskiego budżetu, lecz holenderski, gdzie firma jest zarejestrowana. W roku 2020 Uber odnotował łączny przychód rzędu 11,14 mld USD, a mimo to inwestorzy byli zmuszeni pokryć stratę bilansową. Po wyroku TSUE jeszcze na biurko ówczesnego wicepremiera Jarosława Gowina trafiło pismo Rzecznika Prawa Obywatelskich wskazujące na „potrzebę ustanowienia przepisów regulujących uprawnienia osób wykonujących pracę z wykorzystaniem aplikacji mobilnych oraz obowiązki podmiotów, które powierzają pracę takim osobom”.

Ciekawe, że UOKiK, tak zwykle czuły na nieuczciwą konkurencję, w przypadku dumpingowych praktyk Ubera i naruszaniu praw klientów pozostaje bierny?! Tony West – dyrektor do spraw prawnych Ubera twierdzi, że firma oczekuje od swoich pracowników przestrzegania reguł – z tym, że w polskich realiach, kto inny zawiera umowy z korzystającymi z aplikacji kierowcami. Tym samym procedury i środki kontroli wypracowane przez zespół pod kierownictwem dyrektora ds. etyki i zgodności Ubera – Scott’a Schools’a w praktyce trafiają w próżnię.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.

Informacje z dnia: 3 listopada

Medium

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.