Czy warto podawać ceny nowych mieszkań w ofertach na portalach internetowych?

W wypadku mieszkań na rynku pierwotnym w Polsce mamy pełną dowolność i brak jednoznacznego trendu, bowiem część deweloperów premium podaje ceny lokali, inni sprzedający “zwykłe” mieszkania ich nie podają i są też tacy, którzy podają je w sieci, ale tylko dla wybranych inwestycji. Do tego dochodzi także element standardowego podawania cen nawet najbardziej ekskluzywnych ofert na rynku wtórnym. Dlatego, po raz pierwszy w historii postanowiłem zbadać preferencje klientów. Badanie poglądowe w formie ankiety online wykonano w kwietniu b.r. na grupie tysiąca respondentów głównie z sektora nieruchomości, budowlanego i marketingu.
Brak podawania cen w ofertach mieszkaniowych w internecie, ale za to jedynie na zapytanie klienta to trend znany dla brandów luksusowych, bowiem “chowanie ceny” oznacza, że produkty są ogólnie rzecz biorąc przeznaczone tylko dla „nielicznych szczęśliwców”, zgodnie z ideą, że „jeśli musisz zapytać o cenę, nie stać Cię na to”. Ideą marek premium jest to, że ci, którzy je kupują mają wystarczająco dużo pieniędzy i nabywają rzeczy, ponieważ im się podobają, a zatem cena nie powinna być przedmiotem wpływającym na decyzję zakupową. Głównymi powodami, dla których ceny nie są wyświetlane są ekskluzywność i postrzeganie luksusu. Dlatego tym, co powinno mieć znaczenie przy zakupie takiego produktu to jakość, rzemiosło, reputacja, lifestyle i stojąca za nim historia, zaś cena nie powinna być czynnikiem decydującym o zakupie. Czasami robi się to także, aby deweloper mógł elastycznie negocjować indywidualne ceny dla wybranych klientów.
W procesie zakupu najdroższych na rynku apartamentów o pow. kilkunastu milionów złotych zwykle pośredniczą doradcy inwestycji i agenci. Ekskluzywne oferty z najwyższej półki segmentu premium podlegają sporym negocjacją i generują zwykle jedynie kilka zapytań o ich dokładną wycenę skierowane przez wąskie grona zainteresowanych. Jest to też całkowicie zrozumiałe w wypadku drogich jachtów, samochodów, unikatowych zegarków czy biżuterii. Z kolei strategia, gdzie ceny są “chowane” dopiero powyżej pewnej wartości, oznacza, że luksusowy brand ma też ofertę dla klasy średniej, a ceny z najwyższej półki zachowane są dla najbogatszych.
- 90% uważa, że lepiej jest pokazywać ceny
- 5% preferuje oferty bez widocznych cen
- 5% chce, aby nie pokazywać cen dla ofert premium
Pamiętajmy też, że nowoczesne narzędzia zakupowe (portale, porównywarki, BPA - boty) i oparte na technologii SAS bazy danych analizują szukane oferty po różnych parametrach, więc nie podając ceny “chowamy” ją także w wynikach takiego wyszukiwania. Często też “ukryta” cena podawana jest przez inne źródło w sieci, które pozyskuje w ten sposób leady potencjalnych klientów, za które płaci potem szukający nabywców deweloper lub po prostu w artykułach prasowych i rankingach. A nawet najdroższe z nich są silnie promowane przez ujawnianie ceny na rynku wtórnym. Co więcej, analiza i monitoring zachowań konsumenckich w sieci wskazuje, że “cena” jest bardzo popularną frazą w wyszukiwarce Google, czyli klienci nie widząc jej bezpośrednio w ogłoszeniu i wychodząc z niego - szukają jej dalej w sieci.
W praktyce zdania klientów, jak i deweloperów są podzielone, a każda strona dysponuje argumentami zarówno “za”, jak i “przeciw” i obydwie taktyki mają swoje zalety i wady. Jednak w przypadku mieszkań w Polsce, wiele nawet bardzo zamożnych osób z różnych grup docelowych postrzega to jako niepotrzebny problem lub wręcz zbędną przeszkodę. Przeciwnicy twierdzą, że to szkodliwy snobizm z innej epoki lub absorbowanie zbędna pracą działu sprzedaży, który nie pracuje całodobowo, gdy szukamy informacji. Natomiast zwolennicy, iż dział sprzedaży mając kontakt z “zapytaniem o cenę” poszerza bazę leadów i skuteczniej zadba o klienta. Jednocześnie wielu agentów i doradców szczególnie segmentu premium wskazuje, że ich zamożni mocodawcy korzystają z usług doradców, a Ci znają pułapy cen i mają łatwość kontaktu z działami sprzedaży w celu pozyskania wycen.
Autor/ fot.: © Adam Białas - ekspert rynku, dziennikarz biznesowy i CEO Agencji BIALAS Consulting & Solutions.

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?

Jak czytać rzuty mieszkań i uniknąć przykrych niespodzianek? AI ułatwia wybór

Dlaczego doświadczeni inwestorzy wolą lokować kapitał w apartamenty premium, niż w nieruchomości z segmentu popularnego?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.