Programiści włamali się do systemu McDonald's by uzyskać darmowe hamburgery
Niemieccy programiści odkryli lukę w systemie promocyjnym sieci restauracji McDonald’s. Za sprawą błędu w zabezpieczeniach mogli zdobyć tyle hamburgerów ile by tylko chcieli. Rzecz jasna, nie płacąc.
Zazwyczaj luki są wykorzystywane do złych celów, a więc np. kradzieży danych. W przypadku tak zwanych białych hakerów jest nieco inaczej. Programiści starają się znaleźć błędy w kodzie, by następnie poinformować właściciela oprogramowania o danej sytuacji. To wszystko, by odwiedzane przez wielu internautów miejsce było bezpieczniejsze i pozbawione wspomnianych luk. Sieć restauracji McDonald’s oferuje swoim klientom system promocji, który jak sama nazwa mówi oferuje nagrody w zamian za niektóre zamówienia. Jak można przeczytać w raporcie Vice, niemieccy programiści odkryli, że kod systemu promocyjnego można wykorzystać w taki sposób, by uzyskać praktycznie wszystkie produkty dostępne w tym popularnym fast foodzie.
Jak za darmo zjeść w McDonald’s?
Pierwsza próba, jakiej dokonali programiści miała miejsce w Berlinie. Wygenerowali kupon o wartości 17 Euro, a następnie złożyli zamówienie online. Po krótkim czasie dostali jego akceptację. Początkowo nie chcieli odbierać wspomnianego zamówienia, jednak ostatecznie udali się do restauracji, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację. Co ciekawe, menedżer pracujący w McDonald’s powiedział, że powinni przyjąć zamówienie, które, jakby nie patrzeć wygenerowali nielegalnie. Idąc dalej, programiści ponownie złożyli zamówienie, tym razem w Hamburgu. Znów się udało - zamówili piętnaście burgerów. Odkrywcy luki w kodzie powiadomili o tym fakcie menadżera restauracji, a następnie anulowali zamówienie zanim zostało ono przygotowane.
“To bardzo miły gest programistów, którzy nie wykorzystali błędu w kodzie, a zamiast tego postanowili czym prędzej poinformować o nim właściciela. Istnieje grupa tak zwanych białych hakerów, którzy wyszukują luki w zabezpieczeniach, aby przez taki błąd wrażliwe dane nie dostały się do osób niepowołanych. Co ciekawe, takie osoby często są zatrudniane na przykład w bankach. Biali hakerzy przeszukują systemy bezpieczeństwa i informują o ewentualnych lukach. Jak widać, słowo haker wcale nie musi być kojarzone z czymś negatywnym/złym. Na przykładzie niemieckich programistów możemy zobaczyć, że są ludzie, którzy poprzez wyszukiwanie luk pomagają, aby oprogramowanie online było dla wszystkich bezpiecznym miejscem.” - informuje Mariusz Politowicz, ekspert ds. bezpieczeństwa w Bitdefender
McDonald’s nie widział problemu?
Niemieccy programiści postanowili skontaktować się z obsługą klienta, aby powiadomić firmę o możliwości łatwego włamania się do systemu promocyjnego McDonald’s. Zaskakujące jednak było to, że nikt problemem się nie zainteresował. Vice w imieniu programistów ponownie spróbował skontaktować się w McDonald’s, jednak przedstawiciele firmy zignorowali problem. Ostatecznie jednak, został on rozwiązany, a twórcy dostali od restauracji nagrodę za pomoc w znalezieniu luki. Nie wiadomo o jakiej nagrodzie mowa, ale z racji tego, że mamy do czynienia z restauracją McDonald’s możemy się tego tylko domyślać.

Polski biznes nie jest przygotowany na cyberzagrożenia

Cyberbezpieczeństwo dla firm – skuteczne rozwiązania iIT Distribution Polska

Emitel Partnerem Technologicznym Impact’25
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju
Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Przemysł
W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.
Handel
D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.