Przemysł 4.0 oczami eksperta - dlaczego firmy stawiają na innowacje?
Czwarta rewolucja przemysłowa trwa. Firmy nie tylko muszą odnaleźć się w świecie coraz bardziej opartym na inteligentnych maszynach i zaawansowanych technologiach informacyjnych, ale dążyć do tego, by wyjść w nim na prowadzenie. Jak to zrobić? Właśnie o tym rozmawiamy z Grzegorzem Putynkowskim - CEO Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu (CBRTP).
W ostatnim czasie wiele mówi się o Przemyśle 4.0. i o wyzwaniach, jakie stawia on przed przedsiębiorstwami przemysłowymi. Jak postrzega Pan to ze swojej perspektywy – perspektywy człowieka, który z firmami z różnych branż pracuje na co dzień?
Niewątpliwie świat już od XVIII wieku przechodzi przez kolejne fazy rozwoju przemysłu – od produkcji mechanicznej, przez elektryfikację i linie montażowe, po cyfryzację i automatyzację produkcji. Obecnie na naszych oczach tworzy się czwarta rewolucja przemysłowa, która nastawiona jest na jeszcze bardziej zaawansowane rozwiązania. Firmy muszą za tym wszystkim nadążyć, jeśli chcą utrzymać się na rynku. Te najbardziej ambitne dążą do tego, by w tworzeniu tej nowej ery przemysłu mieć swój udział. W CBRTP mamy akurat przyjemność pracować z firmami, które rozumieją, że droga do sukcesu prowadzi przez działanie i inwestycje, ale na rynku jest jeszcze cała masa przedsiębiorstw, które funkcjonują na zasadzie „dobrze, to ja sobie usiądę i poczekam, aż ktoś mądry wymyśli coś innowacyjnego, maszynę lub technologię, która może się przydać w mojej produkcji i wtedy szybciutko, przed innymi, wdrożę ją u siebie i będę „królem rynku”. Niestety, to tak nie działa. Trzeba w ogóle wiedzieć, że te najbardziej przełomowe innowacje są patentowane i nie ma możliwości, żeby osoby z zewnątrz mogły korzystać z nich bez otrzymania licencji. Obecnie my sami w CBRTP możemy pochwalić się już 26 patentami. Wniosek jest więc taki, że przedsiębiorcy nie mogą stać z boku i przyglądać się jak era Przemysłu 4.0 staje się faktem, tylko muszą brać czynny udział w jej budowaniu. Czynić kroki w kierunku tworzenia innowacyjnych rozwiązań. Tym samym będą szli jednocześnie w kierunku budowania własnej przewagi konkurencyjnej, która bezpośrednio przekłada się przecież na ich zyski.
A w jaki sposób przedsiębiorcy mogą to robić?
Tutaj właśnie z pomocą przychodzą takie jednostki, jak nasza. Jesteśmy po to, aby wspierać przedsiębiorców w procesie tworzenia nowej ery przemysłu i posiadamy do tego wszelkie niezbędne zasoby – zarówno sprzętowe, jak i ludzkie. Nasz zespół tworzy ponad 50 wysoko wykwalifikowanych specjalistów, z pokaźnym dorobkiem naukowym oraz przemysłowym i wieloma sukcesami. Można więc powiedzieć, że jesteśmy kuźnią innowacji i jedyne, co wystarczy zrobić, to zwyczajnie nawiązać z nami współpracę, a my zajmiemy się całą resztą. Wiele firm, które aktualnie wiodą prym wśród swojej konkurencji, to firmy, które zaczynały od współpracy z jednostką naukową. Z czasem, gdy w ramach tej współpracy udało się wypracować jakieś innowacyjne rozwiązanie, zdobyły przewagę na rynku. Do tego właśnie nawiązuje hasło przewodnie naszej firmy „Przewaga dzięki innowacji”.
Co konkretnie firmy mogą zyskać dzięki współpracy z taką jednostką jak CBRTP?
Efekty naszej pracy mogą być różne – możemy wygenerować rozwiązanie, które przyspieszy produkcję, zmniejszy koszty, podniesie jakość produktu albo ograniczy konieczność udziału człowieka na pewnych etapach produkcji. Niemniej zawsze firma zyskuje jakąś wartość mogącą stanowić o istotnym zwiększeniu rentowności. Niedawno zrealizowaliśmy projekt dla jednej z największych polskich firm z branży przetwórstwa tworzyw sztucznych. Dzięki rozwiązaniu, które powstało w regularnym procesie badawczym, firma zwiększyła roczne zyski o około 5 mln zł. Proszę zwrócić uwagę, że jest to co najmniej 5 mln więcej, które firma będzie zarabiała również w kolejnych latach. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze sam prestiż współpracy z renomowaną jednostką naukową, dzięki któremu firma „urasta” w oczach klientów i to również wpływa na jej przewagę konkurencyjną oraz powodzenie sprzedaży.
Wcześniej mówił Pan o bierności firm wobec udziału w tworzeniu innowacji - co Pana zdaniem grozi firmom, które przyjmują taką postawę?
Moim zdaniem firma, która wyłącznie odtwórczo wytwarza wyroby w żaden sposób nie dążąc do rozwoju, w najlepszym wypadku będzie trwała na rynku, walcząc z rosnącymi oczekiwania odbiorców w zakresie obniżania kosztów produkcji. Brak wartości dodanej i własnych produktów z odpowiednio wysokimi marżami zepchnie takiego przedsiębiorcę na skraj opłacalności i wytworzy pułapkę przewymiarowania zasobów względem zapotrzebowania na jego usługi, które w ostatnich latach zależy od wielu czynników (np. COVID i zapaść w branży motoryzacyjnej, czy działania wojenne wywołujące kryzys energetyczny). Konkurowanie w tak trudnym otoczeniu gospodarczym wymaga istotnie większego wysiłku od przedsiębiorców a brak własnych rozwiązań technologicznych prowadzi ostatecznie do marginalizacji względem konkurentów. Myślę, że tę potrzebę rozwoju i pogoń za innowacjami najlepiej można uargumentować słynnymi słowami Goethego – „kto nie idzie do przodu, ten się cofa”. Tak, te słowa z pewnością powinny wziąć sobie do serca wszystkie firmy, które marzą o rynkowym sukcesie.

Ekologiczne rozwiązania poprawiające akustykę wnętrz

Organizacja dokumentów w firmie – strategiczny element zarządzania informacją

CIMA i Templar Executives podpisały memorandum o współpracy w celu wzmocnienia odporności cybernetycznej w Europie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju
Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Przemysł
W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.
Handel
D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.