Specjalista ds. e-przetargów – nowe stanowisko w obszarze zamówień publicznych
Nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych wprowadza kilka istotnych zmian, które mają na celu usprawnienie procesów zakupowych wśród wykonawców i zamawiających. Nowe prawo pokazuje, że niezbędne jest także posiadanie dodatkowych kompetencji przez specjalistów z tego sektora. Czy można zatem mówić o tworzeniu się nowego stanowiska pracy, które da się określić mianem specjalisty ds. e-przetargów?
Bez wątpienia zawody związane z zamówieniami publicznymi pełnią strategiczną funkcję. Dlatego kwestie profesjonalizacji oraz zarządzania zasobami ludzkimi w tym obszarze wiążą się z wieloma wyzwaniami. Dotychczasowo zdarzało się, że obowiązki dotyczące zamówień były realizowane nawet przez pracowników niezwiązanych bezpośrednio z tym działem. To błąd, ponieważ ta dziedzina wymaga odpowiedniego przeszkolenia oraz dopasowanych kompetencji, tak aby praca specjalistów była jak najbardziej efektywna z uwzględnieniem przepisów prawnych. Jest to szczególnie ważne w obecnej sytuacji, gdy pojawiły się zmiany w Pzp. Specjalista ds. e-przetargów to stanowisko, które wymaga specyficznych umiejętności nie tylko z zakresu prawa, ale także tych związanych z biznesem. Kompetencje takich pracowników powinny być stale rozwijane, aby zapewnić wydajność na najwyższym poziomie.
- Cyfryzacja pewnych dziedzin jest nieunikniona, dlatego szybkie dopasowanie się do nowej sytuacji zarówno prawnej, jak i technologicznej jest w tym przypadku kluczowe. W najbliższym czasie wszyscy oczekują, że gospodarka wróci już na normalne tory funkcjonowania. Według najnowszych danych GUS[1] w niektórych obszarach sytuacja już się poprawiła w porównaniu z obserwowaną rok wcześniej. Wpłynęły na to m.in. wyniki osiągnięte w marcu 2021 r., które były lepsze niż przed rokiem, kiedy wprowadzono pierwsze ograniczenia w życiu społeczno-gospodarczym. Zauważalna poprawa działania gospodarki wpłynie również na przyspieszenie procesów zakupowych oraz ich przenoszenie w coraz większym zakresie – również przez korporacje i urzędy - do internetu. Dobre przygotowanie specjalistów ds. zamówień publicznych jest konieczne – powiedział Piotr Matysik, prezes Marketplanet.
Pandemia zdecydowanie przyspieszyła cyfrową transformację. Widać to w coraz większej liczbie branż, do których szturmem wkraczają nowe technologie. To wpływa również na rynek pracy. Pojawiają się nowe wyzwania i obowiązki, a w wielu obszarach kształtowane są nowe regulacje, które mają na celu usystematyzowanie wcześniej nieistotnych kwestii. Jedna z dziedzin, w której takie zmiany się pojawiły to właśnie zamówienia publiczne.
- Nowe Pzp wprowadza korzyści dla obu stron – wykonawców i kupujących. Jedyne, co należy zrobić, to dynamicznie zacząć korzystać z tych możliwości. Wychodząc naprzeciw potrzebom rynku realizujemy Akademię e-Przetargów, czyli certyfikowany program szkoleniowy z zakresu zamówień publicznych po 1 stycznia 2021 roku. Został on opracowany przez Partnerów Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, którzy zajmują się doradztwem w zakresie prawnym, technologicznym oraz operacyjnym. Program został podzielony na 7 modułów tematycznych, które obejmują główne zagadnienia związane z obowiązującą ustawą Pzp. Program został stworzony na podstawie danych uzyskanych od ponad 150 podmiotów reprezentujących wykonawców i zamawiających, tak aby zaprezentowana wiedza miała przede wszystkim aspekty praktyczne – powiedział Wiesław Paluszyński, Wiceprezes PIIT, Prezes PTI, przewodniczący Sektorowej Rady ds. Kompetencji Telekomunikacja i Cyberbezpieczeństwo.
Większość dziedzin gospodarki przeplata się już z sektorem ICT albo dotknie je to w najbliższej przyszłości. Wynika to z postępującej cyfryzacji, która jest częścią zarówno gospodarki, jak i życia społecznego. Dlatego pracownicy z różnych branż, aby zachować konkurencyjność na rynku, muszą być otwarci na stałe zdobywanie nowej wiedzy i rozwój osobisty. Specjalista ds. e-przetargów to tylko jeden, ale na pewno nie jedyny przykład nowo kształtującego się stanowiska, które wyłania się z rosnącego znaczenia technologii. Nowe miejsca pracy wymagają innych kompetencji, ale nie oznacza to, że trzeba się teraz przekwalifikować. Należy natomiast skupić się na rozwijaniu dodatkowych umiejętności oraz na stałym doszkalaniu się w swoim obszarze działania.
[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/informacje-o-sytuacji-spoleczno-gospodarczej/sytuacja-spoleczno-gospodarcza-kraju-w-i-kwartale-2021-r-,1,107.html

Rada Przedsiębiorców apeluje o pilne zmiany prawne likwidujące nieformalny mechanizm prywatyzacji majątku przedsiębiorców

Dlaczego lektura DORA przypomina bieg z przeszkodami?

Sztuczna inteligencja na sali rozpraw. Narzędzie czy ryzyko?
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju
Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Przemysł
W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.
Handel
D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.