Zaległości w opłatach za mieszkanie - nie ma się czego bać?

Leszek Markiewicz
NieruchomosciSzybko.pl (Grupa ML sp. z o.o.)
ul. Marszałkowska 111
00-102 Warszawa Warszawa
media|nieruchomosciszybko.pl| |media|nieruchomosciszybko.pl
+48 22 100 47 31
www.nieruchomosciszybko.pl
Drastyczne wzrosty kosztów eksploatacji mieszkań wynoszące nawet kilkadziesiąt procent są ogromnym problemem dla właścicieli „M”. Wspomniane podwyżki będą stanowiły wyzwanie nawet jeśli wejdą w życie zapowiadane przepisy ustanawiające limit kosztów ciepła sieciowego i graniczne ceny prądu oraz gazu. Obecna sytuacja wzbudza niepokój również wśród zarządców budynków wielorodzinnych (tzn. zarządów wspólnot i spółdzielni oraz samodzielnych zarządców nieruchomości). Wydaje się bowiem prawdopodobne, że już niebawem w przypadku wielu bloków zaczną rosnąć zaległości w opłatach za mieszkanie. Taka sytuacja dotycząca większej liczby lokali może skutkować zachwianiem stabilności finansowej wspólnoty lub spółdzielni. Zarządcy budynków wielorodzinnych pozytywnie wypowiadali się o zmianie przepisów mającej ułatwić licytację mieszkania na poczet długów. Wspomniana modyfikacja ustawy o własności lokali jednak nie została wprowadzona. Postanowiliśmy wyjaśnić, dlaczego do tego nie doszło.
Nasz artykuł w dużym skrócie:
- Rząd planował tak zmienić i doprecyzować przepisy ustawy o własności lokali, aby zwiększyć liczbę mieszkań licytowanych za czynszowe długi.
- Prace legislacyjne nad ustawą zawierającą wspomnianą nowelizację przepisów mocno się jednak przeciągnęły. W efekcie nadal obowiązują dotychczasowe przepisy.
- Brak zmian prawnych nie oznacza, że zaległości w opłatach za mieszkanie są bezkarne. Mogą one stanowić pewien problem również podczas sprzedaży „M”.
Poniżej prezentujemy więcej informacji, które mogą zainteresować nie tylko osoby posiadające zaległości w opłatach za mieszkanie.
Obowiązujące regulacje są mocno nieprecyzyjne
Już ponad półtora roku temu w rodzimych mediach zaczęły pojawiać się doniesienia o tym, że rząd zamierza ułatwić licytację mieszkań na poczet zaległych opłat. Takie informacje mogły ucieszyć te osoby, które mają sąsiadów długotrwale zalegających z opłatami za mieszkanie. W opisywanej sytuacji, zarządca budynku musi bowiem odpowiednio podnieść spółdzielcze opłaty eksploatacyjne lub zaliczki na rzecz wspólnoty mieszkaniowej, aby zapewniona była płynność finansowa. „Innymi słowy, sąsiedzi przynajmniej czasowo płacą za zadłużonego właściciela mieszkania albo posiadacza spółdzielczego prawa do lokalu” - podkreśla Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl.
Ustawodawca w celu zdyscyplinowania mieszkańców bloków dał wspólnocie mieszkaniowej możliwość wystąpienia do sądu z wnioskiem o licytację lokalu na poczet długów. Taki wariant rozwiązania problemu z zaległymi opłatami przewiduje artykuł 16 ustawy o własności lokali. Do tego artykułu odwołują się również przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych dające spółdzielni możliwość licytacji lokalu w zarządzanym przez nią bloku lub spółdzielczego własnościowego prawa do mieszkania. Pojawia się jednak problem, ponieważ wspomniany artykuł 16 mówi o „długotrwałym” zaleganiu z zapłatą należnych opłat. „Nie wiadomo zatem dokładnie, jak duże zaległości w opłatach za mieszkanie uzasadniają licytację nieruchomości przez komornika” - komentuje Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl.
Nieprecyzyjność artykułu 16 ustawy o własności lokali sprawia, że sądy raczej niechętnie orzekają o licytacji mieszkania na poczet długów wobec spółdzielni lub wspólnoty. „Jest to bowiem bardzo daleko idąca ingerencja w chronione Konstytucją RP prawo własności, o czym mówi Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 lipca 2013 r. (sygn. SK 12/12)” - tłumaczy Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl.
Na nowe przepisy trzeba będzie jeszcze poczekać
W ramach odpowiedzi na omawiany powyżej problem, rząd postanowił doprecyzować artykuł 16 ustawy o własności lokali - tak, aby sędziowie nie mieli już wątpliwości, co do tego, jak duży poziom długów z tytułu opłat uprawnia do licytacji mieszkania. Projekt ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy - Prawo spółdzielcze oraz ustawy o własności lokali przewiduje, że licytacja zadłużonego lokum będzie możliwa, jeśli zaległości w opłatach za mieszkanie (względem wspólnoty lub spółdzielni) przekroczą wymiar roczny.
Niestety, prace nad wspomnianym projektem oznaczonym numerem UB2 w Rządowym Centrum Legislacji mocno się przedłużyły. Ważnym, ale nie jedynym powodem opóźnień jest fakt, że ten projekt ma również uporządkować bałagan związany z nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych odbierającą status spółdzielcy osobom bez tytułu prawnego do lokali. „Według najnowszych założeń, projekt ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy - Prawo spółdzielcze oraz ustawy o własności lokali (UB2) powinien zostać przyjęty przez rząd pod koniec 2022 roku” - dodaje Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl.
Długi (teoretycznie) nie przeszkodzą w sprzedaży?
Opóźnienie w pracach nad ważną i potrzebną zmianą ustawy o własności lokali oznacza, że osoby posiadające zaległości w opłatach za mieszkanie mogą spać nieco spokojniej. Trzeba jednak pamiętać o kilku kwestiach. Po pierwsze, odsetki od zaległości cały czas są naliczane, a ich wysokość wzrosła po ostatnich podwyżkach stóp procentowych NBP. Po drugie, rządowa propozycja zmiany przepisów może sprawić, że wspólnoty i spółdzielnie będą teraz mniej skłonne na przykład do umorzenia części długów. Po trzecie, w przypadku spółdzielczego własnościowego prawa do mieszkania, spółdzielnia może zamiennie prowadzić egzekucję długów na podstawie samego nakazu zapłaty. „Mówi o tym Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 2015 r. (sygn. akt III CZP 42/15)” - wyjaśnia Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl.
Nie należy też zapominać, że zaległości w opłatach za mieszkanie utrudnią w przyszłości jego sprzedaż. Zgodnie z przepisami (art. 548 KC), zaległości poprzedniego właściciela wobec wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej nie obciążają nabywcy mieszkania - chyba że wyrazi on na to zgodę (na przykład w zamian za obniżkę ceny). Pomimo takiej konstrukcji przepisów, zaległości w opłatach za mieszkanie zniechęcają wiele osób potencjalnie zainteresowanych danym lokalem. „Nie jest to do końca bezpodstawne zachowanie ze strony potencjalnych nabywców, ponieważ zarządcy budynku czasem próbują wywrzeć presję na nowym właścicielu i zmusić go do spłaty zadłużenia poprzednika” - podsumowuje Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl.
Źródło: Magdalena Markiewicz, ekspert portalu NieruchomosciSzybko.pl

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?

Jak czytać rzuty mieszkań i uniknąć przykrych niespodzianek? AI ułatwia wybór
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.