Newsy

Pandemia zahamowała rozwój branży słodyczy. Głównie poprzez utrudnienia w transporcie

2021-01-12  |  06:15
Mówi:Marek Moczulski
Funkcja:prezes zarządu
Firma:Unitop
  • MP4
  • Bardzo istotna w segmencie spożywczym branża słodyczy ucierpiała podczas pandemii, przede wszystkim ze względu na początkowe zakłócenia w łańcuchach dostaw, ale też utrudnienia w transporcie. – Nawet jeśli mieliśmy produkt gotowy do sprzedaży, to były problemy z jego dostarczeniem ze względu na brak kontenerów. To zamieszanie cały czas się utrzymuje – mówi Marek Moczulski z Unitopu, producenta sezamków i chałwy. Według szacunków analityków PKO BP sprzedaż w sektorze słodyczy spadła w 2020 roku o 1,8 mld euro. Jednak w tym roku wzrost sprzedaży przez internet i odmrożenie rynków powinny przełożyć się na obroty wyższe niż w 2019 roku.

    – COVID-19 ma olbrzymi wpływ na wiele segmentów gospodarki włącznie z branżą spożywczą i segmentem słodyczy. To jeden z największych segmentów branży, bo w całej Europie to jest około 160 mld euro. W Polsce rynek jest wart kilkanaście miliardów złotych i rósł do 2019 roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Moczulski. – Segment związany z upominkami, gift and sharing, np. bombonierki okazjonalne, słabo się miewa, bo ludzie się nie odwiedzają, nie obchodzą hucznych imienin itd. Natomiast są segmenty, gdzie wręcz nastąpił rozwój, to np. produkty gotowe: ciasta, ciastka, wafle czy tabliczki czekoladowe. Tutaj widzieliśmy dosyć istotny rozwój, ale generalnie w branży słodyczy nastąpiło istotne zahamowanie rozwoju, a wręcz regres w 2020 roku.

    Jak pokazuje raport PKO BP (dane za Statista) opublikowany w lipcu ubiegłego roku, rynek słodyczy w Polsce wygenerował w 2019 roku przychody w wysokości ponad 6,7 mld euro. Ze względu na pandemię i spowodowaną nią problemy szacowany spadek przychodów w 2020 roku wyniósł 7 proc. (do 6,3 mld euro). Spadki prognozowane były na większości kontynentów.

    – COVID-19 poprzez brak podróży uniemożliwił albo bardzo spowolnił nam wprowadzenie produktów i nowości na rynki, na których już jesteśmy obecni, i na te, które dopiero otwieramy. W maju i kwietniu rzeczywiście cały świat zamarł, bo były przerwane łańcuchy logistyczne. Nawet jeśli mieliśmy produkt, to mogliśmy mieć problemy z jego fizycznym dostarczeniem z powodu braku kontenerów. To zamieszanie ciągle się utrzymuje, bo o kontenery jest walka prawie jak o ogień – mówi prezes Unitopu. – Nie mamy problemów z komponentami do produkcji. Myślimy, że niebawem powrócimy na ścieżkę istotnego rozwoju.

    Optymistyczne prognozy dotyczą także innych rynków. Po pierwszym, najostrzejszym lockdownie globalny rynek słodyczy wzrośnie w 2021 roku do 769,6 mld euro. „Po nieznacznym spadku przychodów ze sprzedaży branży słodyczy w 2020 roku już w 2021 roku prognozowany jest powrót wartości sprzedaży powyżej poziomu z 2019 roku o 4,9 proc.” – informuje PKO BP.  W ciągu trzech kolejnych lat powinien przekroczyć wartość 836 mld euro.

    Z kolei w Polsce w latach 2020–2023 prognozowany jest średni roczny wzrost na poziomie 6,8 proc. do 7,6 mld euro w 2023 roku. Przekładając to na konsumpcję, analitycy Statista szacują, że w 2019 roku statystyczny Polak zjadał ok. 51,1 kg słodyczy, podczas gdy w 2023 roku będzie to 57,8 kg. W wydatkach Polaków na słodycze także będzie widoczny wyraźny wzrost ze 177,7 euro rocznie w 2019 roku do 202,5 euro w 2023 roku.

    Jak wynika z raportu PKO BP, eksport słodyczy z Polski wzrósł między 2015 a 2019 rokiem o 24,4 proc. (z 2,8 mld euro do 3,5 mld euro). Największy udział, prawie 50-proc., w 2019 roku miały w nim wyroby czekoladowe, ale największe wzrosty odnotował segment lodów. Głównym kierunkiem eksportowym pozostają Niemcy (26,1 proc.), a w następnej kolejności Wielka Brytania, Francja i Rosja (23,8 proc. eksportu słodyczy przypadło na te trzy rynki). Ze względu na wciąż obserwowane utrudnienia w transporcie rozwój nowych rynków jest pełen wyzwań, mimo to Unitop nie spowalnia ekspansji zagranicznej.

    – W tej chwili otwieramy rynki azjatyckie, południowoamerykańskie – wymienia Marek Moczulski. – Eksportujemy produkty sezamkowe do wielu krajów świata, właściwie na wszystkie kontynenty. 80 proc. naszej produkcji trafia na eksport. Nasze produkty można znaleźć pod naszą marką chociażby w Kanadzie, gdzie jesteśmy numerem jeden, Stanach Zjednoczonych, Australii. Sprzedajemy olbrzymie ilości. 

    W Polsce firma zapowiada dalsze inwestycje w automatyzację linii produkcyjnych. Wyjątkiem, którego one nie obejmą, jest produkcja chałwy, która jest wyrabiana ręcznie ze względu na włóknistą konsystencję.

    – Ten proces ręczny zachowamy, bo to będzie nasz wyróżnik. Natomiast wszelkie inne procesy chcemy zautomatyzować. Przeznaczymy w tym roku obrotowym 5–6 mln zł na automatyzację pakowania – dodaje prezes Unitopu.

    Jak podkreśla, internet generuje już kilkadziesiąt miliardów złotych obrotów rocznie w segmencie słodyczy i będzie się nadal rozwijał. To z tego powodu spółka w grudniu uruchomiła swój nowy sklep internetowy. 

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

    Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.

    Przemysł

    W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

    Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.

    Handel

    D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

    Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.