Mówi: | Witold Boguta |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw |
Rolnicy i sadownicy będą protestować w Warszawie. Niskie ceny skupu owoców nie rekompensują im nawet kosztów produkcji
Jutro w Warszawie protestować będą rolnicy, sadownicy i hodowcy trzody chlewnej, którzy chcą zwrócić uwagę m.in. na zły stan polskiego rolnictwa i dramatycznie niskie ceny owoców miękkich w skupach. Tegoroczne zbiory owoców miękkich zapowiadają się wyjątkowo dobrze, a w przypadku owoców – nawet rekordowo. Jednak stawki oferowane przez zakłady przetwórcze nie zrekompensują producentom nawet kosztów produkcji.
– Jeśli chodzi o krzewy i drzewa, to w tej chwili, pomimo suszy, która dręczy polskie rolnictwo, zbiory są dobre. Zbiory jabłek, które są głównym produktem polskiego sadownictwa, też zapowiadają się dobrze. Nie ma strat spowodowanych gradem, one są stosunkowo nieduże. Większość dobrych, towarowych sadów to są już dzisiaj sady nawadniane, także nie spodziewamy się jakiegoś spadku plonów spowodowanego suszą. Pogoda do końca sezonu będzie decydować w pewnym zakresie o ilości, ale przede wszystkim o jakości tych produktów, które zbierzemy zarówno z przeznaczeniem na świeży rynek, jak i dla przetwórstwa – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Witold Boguta, prezes zarządu Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
Upał oraz brak deszczu w maju i czerwcu spowodowały, że zbiory niektórych gatunków zbóż mogą być w tym roku mniejsze nawet o 25 proc. Susza występuje już na całym obszarze kraju, obejmując ponad połowę gruntów ornych. Najbardziej dotyka uprawy zbóż jarych i ozimych. Straty rolników sięgają milionów złotych i odbiją się najbardziej na dochodach mniejszych gospodarstw. Resort rolnictwa i rozwoju wsi pracuje nad mechanizmem pomocowym dla najbardziej poszkodowanych rolników.
Susza nie powinna mieć jednak znaczącego przełożenia na zbiory owoców i warzyw, choć decydująca będzie pogoda w dalszej części sezonu wegetacyjnego. Szczególnie dobrze zapowiadają się zbiory jabłek, które w ubiegłym roku sięgnęły 2,5 mln ton, a rok wcześniej, w 2016 roku, były rekordowe i przekroczyły 4 mln ton.
– Mamy urodzaj owoców, zarówno owoce miękkie, wiśnie, jak i jabłka, powinny plonować zdecydowanie lepiej niż w roku ubiegłym. Jeżeli chodzi o jabłka, spodziewamy się plonów wyższych nawet niż w 2016 roku, który był do tej pory rekordowy. Na obecną chwilę trudno jednak oszacować, jakie straty spowoduje susza jeżeli chodzi o warzywa. Mam tu na myśli przede wszystkim warzywa korzeniowe, kapustne, spośród których wiele gatunków lubi wilgoć. W wielu regionach straty już są odczuwalne, natomiast o wielkości zbiorów zadecyduje przebieg pogody w dalszej części sezonu wegetacyjnego – mówi Witold Boguta.
Urodzaj owoców już teraz zauważalnie przekłada się na ceny, szczególnie jeśli chodzi o stawki płacone przez zakłady przetwórcze. Konsumenci również mogli już odczuć, że ceny truskawek czy czereśni są niższe niż w ubiegłych latach. W ostatnich tygodniach głośno jest o dramatycznie niskich cenach owoców miękkich w skupach, które nie rekompensują producentom nawet kosztów produkcji.
– Niestety, zapowiedzi ze strony przemysłu skazują, że cena jabłka przemysłowego będzie w tym roku niska, znacznie poniżej oczekiwań producentów wynikających chociażby z kosztów produkcji. W Polsce mamy taką nieciekawą sytuację, że cena jabłka deserowego jest mocno skorelowana z ceną jabłka dla przemysłu. Jeżeli to jabłko będzie tanie, to ceny płacone producentowi za jabłko deserowe też będą niskie. Spodziewam się, że konsumenci też odczują te niskie ceny na półkach sklepowych. Te ceny są niskie, mimo że większości produktów nie ma zapasów z roku poprzedniego. Przetwórstwo tych zapasów nie ma, ale w tym roku oferuje ceny znacznie poniżej kosztów produkcji. To oczywiście powoduje niezadowolenie producentów owoców miękkich, ale słyszę, że zapowiadane niskie ceny jabłek też będą je powodować – mówi Witold Boguta.
W resorcie rolnictwa i rozwoju wsi trwają prace nad uregulowaniem relacji między producentami a przetwórcami. Problem wymaga uregulowania po obydwu stronach, ponieważ przemysł przetwórczy chce mieć zapewniony wysokiej jakości surowiec po możliwie najniższej cenie, z kolei producenci chcą mieć pewność zbytu i zagwarantowania sensownej, opłacalnej ceny gwarantującej co najmniej zwrot kosztów produkcji.
– Od części producentów mamy sygnały, że są gotowi takie umowy podpisywać. Natomiast musimy zawsze mieć na uwadze to, że umowa działa w dwie strony. Są w niej zapisane zasady tej współpracy i żeby umowa obowiązywała, to obydwie strony muszą realizować swoje obowiązki z niej wynikające. Muszę powiedzieć, że w przeszłości różnie to bywało, zarówno po stronie przetwórców, jak i producentów – mówi Witold Boguta, prezes zarządu Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.
W piątek, 13 lipca, w Warszawie protestować będą rolnicy, sadownicy i hodowcy trzody chlewnej, którzy chcą zwrócić uwagę na zły stan polskiego rolnictwa. Protest organizowany przez Unię Warzywno-Ziemniaczaną poparli Sadownicy RP, oddziały wojewódzkie i Solidarność RI i Federacja Rolna. Sadownicy chcą m.in. wywrzeć presję na zakłady przetwórcze, żeby podniosły ceny skupu owoców. Ich zdaniem mogło dojść do zmowy cenowej, zawiązanej przez kilka największy w Polsce zakładów przetwórczych, które skupują owoce na przerób od producentów soków czy mrożonek. Resort rolnictwa ma sprawdzić, czy na rynku nie doszło do niedozwolonych działań monopolistycznych.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Przemysł
Historyczna polska akwizycja w USA sfinalizowana. Chemiczny koncern należący do Kulczyk Investments zyskuje mocną pozycję w Ameryce Północnej
Chemiczna grupa Qemetica, należąca do portfela Kulczyk Investments, sfinalizowała transakcję nabycia od koncernu PPG biznesu krzemionki strącanej za 1,2 mld zł, czyli ok. 310 mln dol. Tym samym przejmuje fabryki w Holandii i USA, stając się trzecim graczem w Europie i drugim w Ameryce Północnej na rynku tego surowca, kluczowego m.in. dla globalnej branży motoryzacyjnej.
Polityka
Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność
Parlament Europejski w tym tygodniu zaakceptował przyszłoroczny budżet Unii Europejskiej. Jest o 6 proc. wyższy niż tegoroczny i znalazły się w nim dodatkowe środki na skuteczniejsze wsparcie w zakresie ochrony zdrowia, pomocy humanitarnej, zarządzania granicami i zmian klimatu. – Wielkim zadaniem, które dzisiaj w budżecie nie ma swojego finansowania, jest pomaganie europejskiemu rynkowi zbrojeniowemu. Musimy znaleźć europejskie źródło finansowania tzw. militarnej strefy Schengen – ocenia europoseł Andrzej Halicki.
Infrastruktura
PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
Wyniki finansowe i operacyjne PGE Polskiej Grupy Energetycznej za III kwartał 2024 roku są stabilne i zgodne z wcześniejszymi szacunkami, co pozwala utrzymać kurs na wielkoskalowe inwestycje transformujące polską energetykę – podała spółka. Jednym z flagowych projektów jest budowa Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica o łącznej mocy ok. 2,5 GW. W najbliższych dniach zapadnie decyzja inwestycyjna w sprawie jej pierwszego etapu, projektu Baltica 2.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.