Newsy

Rynek e-booków wart cztery razy więcej niż w 2012 roku. Prawie połowa e-czytelników korzysta z nielegalnych kanałów dystrybucji

2014-11-12  |  06:05

Wartość rynku e-booków w tym roku może być prawie dwa razy większa niż w ubiegłym – ok. 40 mln zł. Mimo dynamicznych wzrostów wciąż stanowi on 2-3 proc. całego rynku książek. Największym problemem branży jest piractwo. Prawie połowa e-czytelników korzysta z nielegalnych kanałów dystrybucji. Drugą barierą rozwoju jest VAT wyższy niż w przypadku tradycyjnych książek.

Rynek e-booków w Polsce jest jeszcze młody, ale rozwija się bardzo dynamicznie – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Robert Rybski, prezes zarządu specjalizującej się w sprzedaży książek cyfrowych spółki Virtualo. – Z roku na rok odnotowujemy dwucyfrowe wzrosty sprzedaży. Dynamika jest zatem bardzo wysoka, e-booki zdobywają coraz większą popularność wśród czytelników.

Według przygotowanego przez spółkę raportu „Rynek e-booków w Polsce 2014” sprzedaż książek w formie cyfrowej przyniesie wydawcom w tym roku łącznie ponad 40 mln zł. Jeżeli szacunki te zostaną potwierdzone rzeczywistymi przychodami, będzie to prawie dwa razy więcej niż w ubiegłym roku (22 mln zł) i blisko cztery razy więcej niż 2012 (11 mln zł).

Dostęp do wersji cyfrowych książek jest coraz łatwiejszy, jest coraz więcej urządzeń, na których czytelnicy mogą czytać e-booki – wskazuje Rybski. – To tablety, specjalne czytniki oraz e-czytnik bazujący na e-papierze. Sądzimy, że motorem wzrostu rynku książki cyfrowej będzie dalszy rozwój internetu. Czytelnicy mają do niego coraz szerszy dostęp.

Najtańszy czytnik można kupić za ok. 280 zł. Najpopularniejszą platformą jest jednak droższy Kindle (73 proc.). Na tabletach firm Apple (iPad) i Samsung e-booki czyta 2,3 proc. konsumentów tego rodzaju treści (łącznie).

Statystyczny czytelnik e-booków to osoba młoda, w wieku 25-35 lat, raczej mężczyzna, mieszkający w dużym mieście, dobrze uposażony, mający wysokie dochody, zatrudniony na stanowisku menadżera, specjalisty w dużej firmie – zauważa Rybski. – Czytelnicy sięgają po e-booki najczęściej wieczorami w domu, czasem mobilnie, w  metrze, autobusie czy pociągu.

Jak wynika z raportu Virtualo, przeciętny e-czytelnik konsumuje dużo treści: średnio ok. 30 książek rocznie. Największą grupę pod tym względem (28 proc.) stanowią tzw. maratończycy, czyli osoby, które czytają dużo oraz długo i cierpliwie realizują swoją listę lektur. Mają ulubionych autorów i gatunek literacki, któremu są wierni. Tylko 4 proc. to tzw. autostopowicze, czyli konsumenci, którzy rzadko czytają i to głównie pozycje polecane przez znajomych lub media.

Jak podkreśla Rybski, mimo dynamicznego rozwoju rynku e-booków w skali całego rynku książki wciąż jest to niewiele, bo około 2-3 proc. Branża boryka się z kilkoma problemami, z których – według autorów raportu – najpoważniejszym jest piractwo.

Prawo autorskie pozwala przede wszystkim na użytek własny – przypomina szef spółki Virtualo. – Trudno książkę cyfrową swobodnie udostępniać innym osobom, bo stanowi to złamanie prawa. Tymczasem nawet czytelnicy, którzy na ogół kupują legalnie, korzystają z nielegalnych kanałów dystrybucji, kiedy książek brakuje w wersji cyfrowej. Jak wynika z naszych badań przeprowadzonych wspólnie z Uniwersytetem Warszawskim, około połowy takich klientów sięga również po treści nielegalne.

Drugą poważną barierą jest wysoka, bo aż 23 proc., stawka podatku VAT. Od książki na nośniku papierowym odprowadzany jest 5-proc. podatek.

Automatycznie wpływa to na poziom cen i rentowność całego segmentu rynku – przekonuje Rybski. – Legislacja w ogóle nie nadąża za rozwojem rynku. Jedni prawnicy twierdzą, że coś można, inni nie do końca są tego pewni. Wynika to też z faktu, że książka cyfrowa wciąż traktowana jest jako usługa, a nie produkt. Trudno jest dlatego na przykład odsprzedać usługę.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

UE przyspiesza inwestycje w obronność i bezpieczeństwo. Pomagają w tym nowe narzędzia finansowe i uproszczenia dla przemysłu obronnego

Unijne inwestycje w bezpieczeństwo i przemysł obronny nabierają tempa. Strategia Gotowość 2030 zakłada integrację krajowych przemysłów obronnych państw członkowskich oraz rozwój nowych technologii w armiach. Komisja Europejska​ proponuje też różne możliwości zwiększenia finansowania wydatków obronnych. – Unia Europejska postawiła na bezpieczeństwo nie tylko w wymiarze deklaracji, ale też konkretnych programów – podkreśla Michał Szczerba, europoseł z Platformy Obywatelskiej.

Handel

Inflacja w nadchodzących miesiącach będzie pozostawała w celu inflacyjnym. Pojawia się duża przestrzeń do obniżek stóp procentowych

Inflacja już znajduje się w paśmie dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego i wszystko wskazuje na to, że pozostanie w nim przez dłuższy czas. Rada Polityki Pieniężnej również ma tego świadomość. Dlatego w czasie najbliższych posiedzeń powinny się pojawić obniżki stóp procentowych. Zdaniem ekonomisty dr. Jarosława Janeckiego rozsądnym poziomem głównej stopy procentowej byłby poziom 3,5–4 proc., czyli można się spodziewać obniżek o 100–150 punktów bazowych.

Nauka

Pomiar dokładnej liczby ludności pozostaje dużym wyzwaniem. W erze migracji wymaga to nowych narzędzi i definicji

Dokładne i porównywalne dane na temat ludności są niezbędne m.in. do celów statystycznych i administracyjnych. Dlatego rośnie zapotrzebowanie na statystyki z zakresu demografii, migracji, starzenia się społeczeństwa oraz dane regionalne i lokalne. Państwa Unii Europejskiej​ odchodzą od „tradycyjnego” spisu przeprowadzanego co 10 lat w kierunku wykorzystania danych ze źródeł administracyjnych. Przyszłością jest wykorzystanie w pomiarze danych z mediów społecznościowych czy sieci komórkowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.