Newsy

Talent shows wychodzą poza telewizję. Widzowie dyskutują o nich na wielu platformach w trakcie emisji

2014-12-16  |  06:25

Talent shows nie tylko w telewizji, lecz także w internecie, na tabletach oraz w mediach społecznościowych – zakończone edycje popularnych telewizyjnych programów na szeroką skalę wykorzystały zjawisko multiscreeningu. Dzięki temu ich twórcy wzbudzili znacznie bardziej ożywioną dyskusję w sieci, a wzmianki o programach zostały odnotowane przede wszystkim w trakcie ich trwania. W internecie często mówiono też o jurorach i prowadzących programy. Reklamodawcy wykorzystują popularność tego typu programów.

Multiscreening, czyli korzystanie z co najmniej dwóch ekranów jednocześnie, jest sferą, która nie jest jeszcze dobrze zgłębiona, natomiast chętnie wkraczają w nią użytkownicy nowych technologii i nowych mediów. Nieco ostrożnie robi to szeroko pojęta branża komunikacyjna. Programy takie jak „Mam Talent”, „Must Be the Music” oraz „The Voice of Poland” zdecydowanie wyszły poza ramy ekranu telewizyjnego – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Monika Tomsia, specjalista ds. PR w Instytucie Monitorowania Mediów.

IMM przeprowadził badania analizujące popularność tych trzech programów w internecie i mediach społecznościowych. Pokazały one, że widzowie chętnie angażują się w internetową dyskusję na temat programu, a stacje telewizyjne ich do tego zachęcały. Widzowie „Must Be the Music” (Polsat) byli informowani o wielu kanałach, w których mogą oglądać program (m.in. internet, telewizja, SmartTV, tablety), a fani „Mam Talent” (TVN) mogli głosować poprzez specjalną aplikację.

Z kolei uczestnicy „The Voice of Poland” (TVP2) już na wstępnym etapie programu mieli zakładane konta na Facebooku i Twitterze.

W samym finale „The Voice of Poland” zastosował jeszcze więcej tego typu zabiegów. Uczestnicy, którzy przygotowywali się do występów, na bieżąco śledzili wpisy swoich fanów na fanpage'ach za pośrednictwem laptopów. W tle rozwieszone były ekrany, na których widzieliśmy bieżące komentarze. Prowadzący robił zdjęcia smartfonem i umieszczał je jeszcze w trakcie trwania programu na Instagramie. Zatem „The Voice of Poland” nie zostawiał innego wyboru widzom, jak tylko zaangażować się w pełni w program na kilku ekranach jednocześnie – wyjaśnia Tomsia.

Jak podkreśla, dzięki takiemu podejściu nadawcy osiągnęli swój cel. Ponad trzy czwarte wszystkich wzmianek internetowych o „Mam Talent” w dniu emisji miało miejsce w trakcie trwania programu. Inne programy były mniej skuteczne – dla „The Voice of Poland” wskaźnik ten wyniósł 60 proc., a dla „Must Be the Music” – tylko 38 proc.

Reklamodawcy, korzystając z popularności tych programów, chętnie wybierają reklamowanie swoich produktów w trakcie ich emisji. Wszystkie bloki reklamowe w trakcie jednej emisji „Mam Talent” kosztowały 3,2 mln zł, dla „Must Be the Music” – 3 mln zł, a dla „The Voice of Poland” zaledwie 0,5 mln zł. To wynika ze specyfiki ramówki telewizji publicznej.

Telewizja Polska stosuje znacznie krótsze przerwy na reklamy, dając mniejsze pole do popisu reklamodawcom. Przenosi jednak cały ciężar do wnętrza programu. „The Voice of Poland” jest wręcz najeżony lokowaniem produktów. Uczestnicy w przerwach, kiedy przygotowują się do występów, jedzą lody, piją napoje znanej marki, robią zdjęcia smartfonem czy zażywają tabletki na ból głowy – wylicza Tomsia.

Widzowie chętnie komentowali nie tylko występy uczestników, lecz także rozmawiali w sieci o prowadzących programy. Najczęściej dyskutowano o Edycie Górniak z „The Voice of Poland” (70 wzmianek w dniu emisji), na kolejnych miejscach znaleźli się Agnieszka Chylińska („Mam Talent”) i Piotr Rogucki („Must Be the Music”).

Na potrzeby zestawienia o najpopularniejszych źródłach dyskusji zbadaliśmy dokładnie jeden weekend 15 i 16 listopada. Wszystkich wzmianek było razem 1300. Zbadaliśmy frazy dotyczące zarówno samego programu, jak i nazwisk jurorów oraz prowadzących. W tym zestawieniu prowadzi „The Voice of Poland”, o którym było 51 proc. wzmianek. Na drugim miejscu jest „Mam Talent”, na trzecim „Must Be the Music” – podsumowuje Tomsia.

Komentarze ukazywały się przede wszystkim na Facebooku (48 proc.) i Twitterze (40 proc.). Dużo rzadziej programy komentowano na stronach internetowych poświęconych rozrywce.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.