Mówi: | Magdalena Słodyczka |
Funkcja: | współwłaścicielka |
Firma: | Silverado |
Bombki „made in Poland” hitem w USA
Polskie bombki zdobywają rynki zachodnioeuropejskie i amerykański. Są symbolem dobrej jakości i luksusu. Amerykanie płacą za nie nawet 100 zł za sztukę i oczekują co roku nowych wzorów. To tu trafia od 70 proc. do 95 proc. produkcji, czyli 400-600 tys. szt.
W tym roku Magdalena Słodyczka, współwłaścicielka podwarszawskiej firmy Silverado, odpowiedzialna za projektowanie wzorów bombek, postawiła na te związane z owocami i warzywami. Popularnością cieszą się też te pod hasłem „royality”, czyli związane z insygniami władzy – korony, berła, wysadzone kamieniami.
– Amerykanie kochają święta i stać ich na nie. Musimy się mocno nagimnastykować, żeby ich zadowolić. Jest to bardzo dopracowany, wymagający, ale i chłonny rynek. Odczuwamy presję, żeby cały czas szukać nowych inspiracji. Mogłabym go porównać do rynku mody, gdzie w kolekcjach projektantów są tematy inspiracyjne, do których odnoszą się całe kolekcje. Amerykanie uwielbiają budować historię, mamy więc wzory nawiązujące do Orientu, Egiptu, Hawajów. – opowiada Magdalena Słodyczka. – I co jest ważne – musi być karteczka, że to są bombki z Polski. Mamy bardzo dobrą renomę, jeżeli chodzi o te produkt w Stanach.
O amerykański rynek polscy producenci walczą głównie z wytwórcami z Meksyku, Portugalii, Słowacji i Ukrainy. Zagrożeniem są również Chiny, ale tylko pod względem ceny, a nie jakości produktu.
– Chiny odebrały nam kilku dużych klientów. Jednak nasz produkt jest ekskluzywny i bardzo drogi w wykonaniu, a tym samym w sprzedaży. To jest dla nas nisza, której Chińczycy na razie nie będą w stanie wypełnić. Są poważną konkurencją dla firm, które specjalizują się w tańszych produktach. – wyjaśnia Magdalena Słodyczka.
Polskim firmom udaje się utrzymać pozycję dzięki produktom wysokiej jakości i kreatywności w wymyślaniu nowych wzorów. Tu Chińczycy przegrywają także dlatego, że w tradycji tej kultury nie ma świąt Bożego Narodzenia, więc nie czują tego rynku i kopiują wzory od Europejczyków.
Oprócz Stanów Zjednoczonych, bombki z podwarszawskiego Józefowa wędrują także do Szwajcarii, Kanady, Niemiec, Krajów Beneluksu, Danii, Austrii. Pojawiają się również zapytania od potencjalnych kontrahentów z RPA i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na polski rynek w zależności od roku trafia zaledwie 3-5 proc. produkcji Silverado.
Nieprzewidywalność różnic kursowych niesie spore ryzyko, ponieważ umowy z zagranicznymi kontrahentami podpisywane są raz na cały rok. A to sprawiło, że i na producentach polskich bombek odbił się kryzys w Stanach Zjednoczonych.
– Zabójcze dla nas były różnice kursowe, które były przyczyną upadku wielu dużych polskich firm. W tej branży jest niemalże roczny cykl, kontraktujemy zamówienia, a produkcja jest realizowana dopiero kilka miesięcy później, płatności spływają po kolejnych dwóch miesiącach. Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek wahania kursowe, to jesteśmy kompletnie zdruzgotani finansowo. – mówi Magdalena Słodyczka.
Załamanie amerykańskiej gospodarki najmocniej, w ocenie Słodyczki, dotknęło polskich producentów trzy lata temu.
– Kluczowe, duże firmy, które miały wielkie osiągnięcia, zatrudniały około 300 osób, nie były w stanie pokonać tych trudności. Dochodowość kontraktowa im spadła, a utrzymanie takiej liczby pracowników jest kosztowne. – wyjaśnia Magdalena Słodyczka.
Firmie Silverado udało się przetrwać, a dziś sytuacja jest stabilniejsza i ten rok zamknięty zostanie z ośmioprocentowym wzrostem.
– Kolejne prognozy będą znane po pierwszym kwartale roku 2014, kiedy to zaczną spływać nowe zamówienia na bazie wyników sprzedaży i trafności doboru kolekcji w 2013 roku. Dotychczasowe spotkania z kupcami mogą sugerować w miarę dobrą koniunkturę na nadchodzący rok. – informuje Wojciech Słodyczka, drugi właściciel fabryki.
Najtańsza bombka może kosztować 1 zł, a najdroższa nawet 100 zł.
– W sprzedaży detalicznej ceny te wzrastać mogą kilkakrotnie, a w niektórych sklepach w USA nawet pięciokrotnie – podaje Wojciech Słodyczka. – W zależności od skomplikowania wzoru koszt projektu do wyprodukowania pierwszej sztuki to nie mniej niż 2 tys. zł dla bombki formowej (gdzie jest konieczne przygotowanie modeli gipsowych i odlewów aluminiowych). Natomiast koszt wykonania projektu na bombce okrągłej zaczyna się od około 100 zł.
Czytaj także
- 2024-11-14: Artur Barciś: Wystawy sklepowe są już świąteczne – to jest biznes. Jednak kolędy słuchane od listopada zaczynają się nudzić
- 2024-06-04: Magdalena Boczarska: Spektakl „Wypiór” rozprawia się z mitem romantyzmu i z postacią Adama Mickiewicza. Nasz wieszcz wcale nie był takim kryształowym bohaterem i wielkim patriotą, za jakiego go uznajemy
- 2024-06-27: Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
- 2024-06-11: Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska: Po 10 latach razem można też pracować na jednej scenie, mieć z tego dużą frajdę i się wzajemnie inspirować
- 2024-03-29: Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-03-25: Marta Wiśniewska: Nie rozumiem fenomenu mazurka. Na Wielkanoc zrobię pyszną, tłustą paschę z bakaliami
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-03-27: Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
- 2023-12-22: Aneta Glam-Kurp: Tym razem święta i sylwestra spędzimy w Miami. W domu zawsze mamy szampana na 800 osób
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.