Mówi: | Weronika Achramowicz |
Funkcja: | radca prawny, partner |
Firma: | Baker McKenzie |
Nowe otwarcie w światowym handlu. Firmy zmieniają łańcuchy dostaw i strategie zamówień
Ostatnie półtora roku okazało się punktem zwrotnym dla światowego handlu. Mimo że pandemiczne zakłócenia nie były tak brzemienne w skutkach, jak się początkowo spodziewano, to i tak dla wielu przedsiębiorstw stały się okazją do zrewidowania strategii zamówień, produkcji i dystrybucji. W efekcie dziś dywersyfikują dostawców i ryzyko, często skracając łańcuchy dostaw. Także państwa przygotowują się na nowe otwarcie w światowym handlu – nowe przepisy w USA czy UE mają zagwarantować, że kluczowe dla gospodarki półprzewodniki będą produkowane lokalnie, a krytyczna infrastruktura będzie lepiej chroniona i monitorowana.
– Pandemia pokazała słabe strony strategii just-in-time i kruchość łańcuchów dostaw, które – jeśli są zbyt długie i za bardzo zależne od dostawców w odległych częściach świata – okazują się słabością – mówi agencji Newseria Biznes Weronika Achramowicz, radca prawny i partner w kancelarii Baker McKenzie.
Na niemal każdy dostępny na rynku produkt składa się kilka etapów: od pozyskania surowca, poprzez produkcję, aż po dystrybucję. Pandemia COVID-19 spowodowała ogromne zakłócenia w tym łańcuchu, które po raz pierwszy w historii przybrały tak dużą skalę. Unaoczniła problemy wynikające m.in. z braku dywersyfikacji i uzależnienia się od jednego dostawcy. Badanie przeprowadzone przez PwC, SpotData i firmę badawczą CBM Indicator pokazało, że już wiosną 2020 roku, czyli w trakcie pierwszej fali COVID-19, zakłócenia w łańcuchu dostaw odczuło średnio 31,7 proc. polskich przedsiębiorstw.
Potwierdzają to też wyniki badania DNV Viewpoint, przeprowadzonego na grupie ponad 1,1 tys. firm. Wynika z niego, że w trakcie pandemii ponad połowa z nich doświadczyła zakłóceń w obrębie łańcucha dostaw. Wśród głównych przyczyn tych zakłóceń firmy wskazywały opóźnienia dostaw (45 proc.), problemy logistyczne (34 proc.) i ograniczenia w handlu międzynarodowym (24 proc.).
– Pandemia unaoczniła pewne niekorzystne mechanizmy, ale stała się też przyczynkiem do rewizji strategii. Widzimy w tej chwili wiele firm, które skracają swoje łańcuchy, dywersyfikują ryzyko, szukają alternatywnych komponentów, producentów, dostawców. To jest nowe otwarcie w podejściu do układania strategii łańcucha dostaw – mówi Weronika Achramowicz.
W efekcie perturbacji 57 proc. przedsiębiorstw planuje w tej chwili wzmocnienie i dywersyfikację swojego łańcucha dostaw poprzez pozyskiwanie nowych dostawców. Firmy zamierzają też łagodzić skutki pandemii, zwiększając poziom cyfryzacji (36 proc.) oraz modyfikując kryteria doboru dostawców (36 proc.). Co ciekawe, przykładają też dużo większą wagę do zarządzania ryzykiem. Aż 77 proc. firm prowadzi identyfikację i ocenę ryzyka, 42 proc. podejmuje działania łagodzące ryzyko, a 50 proc. monitoruje wdrożone działania – wynika z badania DNV.
– Myślę, że ten kryzys nauczył nas, że zdrowe i elastyczne organizacje potrafią się dostosować – mówi radca prawny w kancelarii Baker McKenzie. – Przedefiniowaliśmy trochę to, gdzie inwestujemy i jak prowadzimy działalność, natomiast handel wyszedł z niego obronną ręką. Prognozy WTO były znacznie bardziej pesymistyczne niż to, co okazało się w rzeczywistości.
Według Międzynarodowej Organizacji Handlu (WTO) w tym roku światowy wolumen handlu wzrośnie o 8 proc., po ubiegłorocznym spadku o 5,3 proc., który i tak okazał się niższy od zakładanego wcześniej.
– To wynikało z trzech podstawowych przyczyn. Po pierwsze, państwa zareagowały na pandemię, zapewniły zastrzyk różnych form wsparcia, zachęt i subsydiów skierowanych bezpośrednio do gospodarki i przedsiębiorstw. Po drugie, społeczeństwa okazały się wystarczająco zdigitalizowane, aby pracownicy mogli pracować online właściwie w każdej branży. Dzięki temu zamiast załamania, przestojów i zwolnień, które zazwyczaj obserwowaliśmy w takich cyklach gospodarczych, pracownicy byli w stanie utrzymywać swoje miejsca pracy, w zdecydowanej większości utrzymywać swoje przychody i jednocześnie je wydawać. A ponieważ wprowadzono ograniczenia w podróżowaniu i korzystaniu z usług, to strumień swoich wydatków skierowali na zakup towarów. Stąd też wzrost handlu, zwłaszcza sektora e-commerce – wyjaśnia Weronika Achramowicz.
Statystyki pokazują, że to właśnie cyfryzacja pozwoliła wielu branżom przejść przez koronakryzys w miarę suchą stopą, a największym „wygranym” okazał się właśnie sektor e-commerce. Według raportu OECD („E-commerce in the time of COVID-19”) jeszcze przed pandemią był to najszybciej rosnący segment handlu. O ile jeszcze pięć lat temu światowy rynek miał wartość ok. 1 bln dol., o tyle teraz jest to już ponad 3 bln dol., a rynek rośnie co roku o ok. 20 proc.
– W międzynarodowym handlu po pandemii będziemy obserwować coraz bardziej intensywny „wyścig zbrojeń”, a właściwie jego nową formę, czyli wyścig na technologię, wyścig na przewagę konkurencyjną, która wynika właśnie z tego dostępu do technologii. Słowem, kluczem będą półprzewodniki i dostęp do tych komponentów, bo są niezbędne w produkcji wszystkiego, co ma w sobie jakiś element oprogramowania – mówi ekspertka.
To właśnie znalazło się w obszarze zainteresowania nie tylko firm, lecz również państw, które przygotowują odpowiednią legislację w tym zakresie.
– Państwa wprowadzają zachęty inwestycyjne dla zatrzymania kluczowej produkcji w danym kraju, myślę tutaj choćby o CHIPS for America Act, którą Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił w ubiegłym roku i której celem jest zatrzymanie w kraju technologii produkcji półprzewodników. Do 2026 roku powstanie cały pakiet form wsparcia i zachęt inwestycyjnych w tym obszarze. Również Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zapowiedziała nowy ekosystem produkcji półprzewodników w Europie. Będzie to nowa inicjatywa legislacyjna na poziomie unijnym, która również ma na celu stworzenie z Europy nowego centrum produkującego półprzewodniki i będącego generalnie motorem rozwoju technologicznego – mówi Weronika Achramowicz.
Jak ocenia ekspertka, nowe otwarcie w handlu będzie więc z jednej strony zakładało pewną regionalizację produkcji i dostaw w obrębie jednego kraju, bloku gospodarczego państw czy części kontynentu. Dzięki temu staną się one mniej uzależnione od globalnego łańcucha dostaw. Z drugiej strony cyfryzacja i globalizacja są już tak rozwinięte, że trudno będzie mówić o całkowitej regionalizacji czy izolacjonizmie. Potrzebne więc będą inne rozwiązania, które wzmocnią bezpieczeństwo łańcuchów dostaw. Tym bardziej że zakłócanie wzajemnych zależności w handlu stało się jedną z metod przeprowadzania ataków przez cyberprzestępców.
– Już teraz szereg państw unijnych i Stany Zjednoczone, które właściwie były tutaj frontmanem, przyjmują przepisy monitorujące i kontrolujące inwestycje zagraniczne, pozwalające rządowi blokować niektóre inwestycje, jeżeli zdaniem państwa mogą one naruszać jego strategiczne interesy. Unia Europejska poszła tym śladem, Polska również ma takie przepisy. Myślę, że teraz nowym kierunkiem będzie patrzenie nie tyle, kto jest właścicielem infrastruktury, którą uznajemy za krytyczną dla funkcjonowania państwa i gospodarki, ale również na to, jak ona jest używana, kto jest jej operatorem czy gdzie i w jaki sposób przesyłane są informacje z użyciem tej infrastruktury – mówi partner w kancelarii Baker McKenzie.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
Uchodźcy z Ukrainy coraz lepiej radzą sobie na polskim rynku pracy – pracuje 69 proc. z nich – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Deloitte dla UNHCR. Jednocześnie wciąż w tym obszarze jest wiele wyzwań, w tym bariery językowe czy kwestie dotyczące uznawania kwalifikacji, np. w zawodach medycznych i prawniczych. Na rosnącej aktywności zawodowej Ukraińców mocno skorzystała polska gospodarka, ale też sam rynek pracy: wzrosła konkurencja, a Polacy uzyskali możliwość specjalizacji i objęcia stanowisk menedżerskich, eksperckich i technicznych.
Ochrona środowiska
W UE wciąż więcej kontroli działań firm w ramach ESG niż zachęt. Konieczne jest złagodzenie podejścia

Instytucje unijne powinny bardziej koncentrować się na celach i możliwościach rozwoju, jakie daje ESG, a nie kontroli działań firm w tym obszarze i obowiązków sprawozdawczych – twierdzą przedstawiciele organizacji Business for Good. Konieczne jest więc złagodzenie obowiązujących regulacji. Europa powinna również dążyć do utworzenia wspólnego rynku o ujednoliconych przepisach i mechanizmach.
Konsument
Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie

Długie weekendy i wakacje to wymagający czas dla operatorów komórkowych. W najbardziej obleganych kurortach udział abonentów tylko sieci Play w stosunku do liczby mieszkańców przekracza 500 proc. Dlatego operator planuje dalszą rozbudowę swojej sieci komórkowej do minimum ponad 15 tys. stacji bazowych. W latach 2020–2024 Play zainwestował w sieć i częstotliwość ponad 6 mld zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.