Newsy

Nowe otwarcie w światowym handlu. Firmy zmieniają łańcuchy dostaw i strategie zamówień

2021-09-24  |  06:30
Mówi:Weronika Achramowicz
Funkcja:radca prawny, partner
Firma:Baker McKenzie
  • MP4
  • Ostatnie półtora roku okazało się punktem zwrotnym dla światowego handlu. Mimo że pandemiczne zakłócenia nie były tak brzemienne w skutkach, jak się początkowo spodziewano, to i tak dla wielu przedsiębiorstw stały się okazją do zrewidowania strategii zamówień, produkcji i dystrybucji. W efekcie dziś dywersyfikują dostawców i ryzyko, często skracając łańcuchy dostaw. Także państwa przygotowują się na nowe otwarcie w światowym handlu – nowe przepisy w USA czy UE mają zagwarantować, że kluczowe dla gospodarki półprzewodniki będą produkowane lokalnie, a krytyczna infrastruktura będzie lepiej chroniona i monitorowana. 

     Pandemia pokazała słabe strony strategii just-in-time i kruchość łańcuchów dostaw, które – jeśli są zbyt długie i za bardzo zależne od dostawców w odległych częściach świata – okazują się słabością – mówi agencji Newseria Biznes Weronika Achramowicz, radca prawny i partner w kancelarii Baker McKenzie.

    Na niemal każdy dostępny na rynku produkt składa się kilka etapów: od pozyskania surowca, poprzez produkcję, aż po dystrybucję. Pandemia COVID-19 spowodowała ogromne zakłócenia w tym łańcuchu, które po raz pierwszy w historii przybrały tak dużą skalę. Unaoczniła problemy wynikające m.in. z braku dywersyfikacji i uzależnienia się od jednego dostawcy. Badanie przeprowadzone przez PwC, SpotData i firmę badawczą CBM Indicator pokazało, że już wiosną 2020 roku, czyli w trakcie pierwszej fali COVID-19, zakłócenia w łańcuchu dostaw odczuło średnio 31,7 proc. polskich przedsiębiorstw.

    Potwierdzają to też wyniki badania DNV Viewpoint, przeprowadzonego na grupie ponad 1,1 tys. firm. Wynika z niego, że w trakcie pandemii ponad połowa z nich doświadczyła zakłóceń w obrębie łańcucha dostaw. Wśród głównych przyczyn tych zakłóceń firmy wskazywały opóźnienia dostaw (45 proc.), problemy logistyczne (34 proc.) i ograniczenia w handlu międzynarodowym (24 proc.).

    Pandemia unaoczniła pewne niekorzystne mechanizmy, ale stała się też przyczynkiem do rewizji strategii. Widzimy w tej chwili wiele firm, które skracają swoje łańcuchy, dywersyfikują ryzyko, szukają alternatywnych komponentów, producentów, dostawców. To jest nowe otwarcie w podejściu do układania strategii łańcucha dostaw – mówi Weronika Achramowicz.

    W efekcie perturbacji 57 proc. przedsiębiorstw planuje w tej chwili wzmocnienie i dywersyfikację swojego łańcucha dostaw poprzez pozyskiwanie nowych dostawców. Firmy zamierzają też łagodzić skutki pandemii, zwiększając poziom cyfryzacji (36 proc.) oraz modyfikując kryteria doboru dostawców (36 proc.). Co ciekawe, przykładają też dużo większą wagę do zarządzania ryzykiem. Aż 77 proc. firm prowadzi identyfikację i ocenę ryzyka, 42 proc. podejmuje działania łagodzące ryzyko, a 50 proc. monitoruje wdrożone działania – wynika z badania DNV.

    – Myślę, że ten kryzys nauczył nas, że zdrowe i elastyczne organizacje potrafią się dostosować – mówi radca prawny w kancelarii Baker McKenzie. – Przedefiniowaliśmy trochę to, gdzie inwestujemy i jak prowadzimy działalność, natomiast handel wyszedł z niego obronną ręką. Prognozy WTO były znacznie bardziej pesymistyczne niż to, co okazało się w rzeczywistości.

    Według Międzynarodowej Organizacji Handlu (WTO) w tym roku światowy wolumen handlu wzrośnie o 8 proc., po ubiegłorocznym spadku o 5,3 proc., który i tak okazał się niższy od zakładanego wcześniej.

    – To wynikało z trzech podstawowych przyczyn. Po pierwsze, państwa zareagowały na pandemię, zapewniły zastrzyk różnych form wsparcia, zachęt i subsydiów skierowanych bezpośrednio do gospodarki i przedsiębiorstw. Po drugie, społeczeństwa okazały się wystarczająco zdigitalizowane, aby pracownicy mogli pracować online właściwie w każdej branży. Dzięki temu zamiast załamania, przestojów i zwolnień, które zazwyczaj obserwowaliśmy w takich cyklach gospodarczych, pracownicy byli w stanie utrzymywać swoje miejsca pracy, w zdecydowanej większości utrzymywać swoje przychody i jednocześnie je wydawać. A ponieważ wprowadzono ograniczenia w podróżowaniu i korzystaniu z usług, to strumień swoich wydatków skierowali na zakup towarów. Stąd też wzrost handlu, zwłaszcza sektora e-commerce – wyjaśnia Weronika Achramowicz.

    Statystyki pokazują, że to właśnie cyfryzacja pozwoliła wielu branżom przejść przez koronakryzys w miarę suchą stopą, a największym „wygranym” okazał się właśnie sektor e-commerce. Według raportu OECD („E-commerce in the time of COVID-19”) jeszcze przed pandemią był to najszybciej rosnący segment handlu. O ile jeszcze pięć lat temu światowy rynek miał wartość ok. 1 bln dol., o tyle teraz jest to już ponad 3 bln dol., a rynek rośnie co roku o ok. 20 proc.

    – W międzynarodowym handlu po pandemii będziemy obserwować coraz bardziej intensywny „wyścig zbrojeń”, a właściwie jego nową formę, czyli wyścig na technologię, wyścig na przewagę konkurencyjną, która wynika właśnie z tego dostępu do technologii. Słowem, kluczem będą półprzewodniki i dostęp do tych komponentów, bo są niezbędne w produkcji wszystkiego, co ma w sobie jakiś element oprogramowania – mówi ekspertka.

    To właśnie znalazło się w obszarze zainteresowania nie tylko firm, lecz również państw, które przygotowują odpowiednią legislację w tym zakresie.

    Państwa wprowadzają zachęty inwestycyjne dla zatrzymania kluczowej produkcji w danym kraju, myślę tutaj choćby o CHIPS for America Act, którą Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił w ubiegłym roku i której celem jest zatrzymanie w kraju technologii produkcji półprzewodników. Do 2026 roku powstanie cały pakiet form wsparcia i zachęt inwestycyjnych w tym obszarze. Również Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zapowiedziała nowy ekosystem produkcji półprzewodników w Europie. Będzie to nowa inicjatywa legislacyjna na poziomie unijnym, która również ma na celu stworzenie z Europy nowego centrum produkującego półprzewodniki i będącego generalnie motorem rozwoju technologicznego – mówi Weronika Achramowicz.

    Jak ocenia ekspertka, nowe otwarcie w handlu będzie więc z jednej strony zakładało pewną regionalizację produkcji i dostaw w obrębie jednego kraju, bloku gospodarczego państw czy części kontynentu. Dzięki temu staną się one mniej uzależnione od globalnego łańcucha dostaw. Z drugiej strony cyfryzacja i globalizacja są już tak rozwinięte, że trudno będzie mówić o całkowitej regionalizacji czy izolacjonizmie. Potrzebne więc będą inne rozwiązania, które wzmocnią bezpieczeństwo łańcuchów dostaw. Tym bardziej że zakłócanie wzajemnych zależności w handlu stało się jedną z metod przeprowadzania ataków przez cyberprzestępców.

    Już teraz szereg państw unijnych i Stany Zjednoczone, które właściwie były tutaj frontmanem, przyjmują przepisy monitorujące i kontrolujące inwestycje zagraniczne, pozwalające rządowi blokować niektóre inwestycje, jeżeli zdaniem państwa mogą one naruszać jego strategiczne interesy. Unia Europejska poszła tym śladem, Polska również ma takie przepisy. Myślę, że teraz nowym kierunkiem będzie patrzenie nie tyle, kto jest właścicielem infrastruktury, którą uznajemy za krytyczną dla funkcjonowania państwa i gospodarki, ale również na to, jak ona jest używana, kto jest jej operatorem czy gdzie i w jaki sposób przesyłane są informacje z użyciem tej infrastruktury – mówi partner w kancelarii Baker McKenzie.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.