Mówi: | Monika Richardson |
Funkcja: | była dziennikarka |
Monika Richardson: Jeżeli miałabym wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych. W TVP panuje jednak większy chaos, niż zakładałam, i brakuje strategii wprowadzania zmian
Choć była prezenterka zapewnia, że całą uwagę poświęca teraz swojemu autorskiemu projektowi „Richardson School”, to nie ukrywa też, że ma apetyt na powrót do TVP, zwłaszcza że na antenie pojawia się wiele osób, z którymi kiedyś współpracowała. Monika Richardson ubolewa nad tym, że media publiczne zostały zniszczone przez poprzednie władze, przez co straciły autorytet i zaufanie widzów. Teraz nowym zarządzającym niełatwo będzie wyjść na prostą.
Propozycję powrotu do TVP otrzymało już wielu dziennikarzy i prezenterów w przeszłości związanych z mediami publicznymi. Szeregi poszczególnych redakcji zasilają także osoby z konkurencyjnych stacji. Nowe duety debiutują również w „Pytaniu na śniadanie”. Kiedyś jedną z gospodyń tego formatu była właśnie Monika Richardson. Obserwując zmiany na Woronicza, kibicuje obecnym zarządzającym i przekonuje, że wciąż ma sentyment do Telewizji Polskiej. Nie zdradza jednak, czy ktoś rozmawiał z nią o możliwości ponownej współpracy.
– Jestem właścicielką małego biznesu i na razie na tym się skupię. Natomiast jeżeli bym miała wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych, bo ja jestem człowiek z mediów publicznych i chyba się nie uda przesadzenie mnie do mediów komercyjnych, zresztą były już takie próby podejmowane. Trzymam bardzo kciuki za kolegów na Woronicza, ale wiem, że w tej chwili operują w arcytrudnych warunkach i są pod obstrzałem wszystkich stron sceny politycznej i życia publicznego – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.
Była prezenterka nie spodziewała się, że odzyskiwanie mediów publicznych z rąk PiS-u będzie takim trudnym procesem.
– Wydaje mi się, że panuje nieco większy chaos niż to, co zakładałam. Miałam wrażenie, że ekipa, która przyjdzie po PiS-ie do Telewizji Polskiej, będzie miała klarowną politykę czy strategię wprowadzania zmian. A jednak wydaje mi się, że takiej strategii nie ma, z różnych przyczyn pewnie, ale bardzo mocno trzymam kciuki za to, żeby sytuacja się uspokoiła i żeby wyszli na prostą. Nie mam pojęcia, ile czasu na to potrzebują – mówi.
Jej zdaniem zmiany w mediach publicznych konieczne są na wszystkich płaszczyznach. Ich wprowadzenie nie będzie jednak proste.
– Przez wiele lat powtarzałam, że te zmiany, które wprowadzał Jacek Kurski et consortes, były zmianami w dużej mierze nieodwracalnymi. Bardzo wielu ludziom złamał życie zawodowe, odesłał ich do innych zawodów, niektórych na emeryturę. I zawsze mówiłam, że to będzie bardzo trudne wprowadzić z powrotem względną równowagę polityczną czy też obiektywizm w media publiczne. Może to zajmie sześć miesięcy, może dwa lata, a może nigdy się to nie uda. Po prostu zepsuliśmy media publiczne, zniszczyliśmy je i może one już nigdy się nie odrodzą. Niestety nie możemy mieć do nikogo pretensji, tylko do samych siebie – uważa Monika Richardson.
Czytaj także
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-04-25: Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-04-05: Dostęp do badań profilaktycznych i skutecznych terapii największymi wyzwaniami systemu ochrony zdrowia. Polska prezydencja w UE może być okazją do zmian w tym zakresie
- 2024-04-25: Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów
Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.
Film
Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.
Gwiazdy
Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami
Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.