Mówi: | Tomasz Szklarski |
Funkcja: | wiceprezes zarządu, zmotywowani.pl, współzałożyciel Enpulse |
Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive
W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.
– Obecnie obserwujemy wydłużenie się czasu poszukiwania pracy, nawet w przypadku osób z doświadczeniem, z którym nie powinno być problemu ze znalezieniem pracy. Wektor się przesuwa z rynku pracownika na rynek pracodawcy, mimo że cały czas mamy niski poziom bezrobocia. Logiczne jest to, że pracownicy powinni być rozchwytywani, ale tak się nie dzieje – mówi agencji informacyjnej Newseria Tomasz Szklarski, wiceprezes zarządu Zmotywowani.pl, współzałożyciel Enpulse, platformy do badania zaangażowania pracowników. – Obniżyła się liczba ofert na rynku pracy publikowana przez pracodawców oraz zwiększyły się też ich wymagania. Pracodawcy zdali sobie sprawę z tego, że mogą się skupić na wyborze najlepszych talentów na rynku, bo widzimy, że w wielu branżach nastąpiło ochłodzenie.
Z danych GUS wynika, że w I kwartale do urzędów pracy zgłoszono 254,8 tys. ofert zatrudnienia, czyli o 10,2 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2024 roku. Zmniejszyła się zarówno liczba ofert z sektora prywatnego (o 10,5 proc.), jak i z sektora publicznego (o 8,8 proc.). Na koniec marca br. oferty zatrudnienia niewykorzystane dłużej niż jeden miesiąc stanowiły 23,1 proc. (wobec 29 proc. rok wcześniej). Z jednej strony eksperci tłumaczą to zjawisko dobrą sytuacją na rynku pracy, a z drugiej zmianą sposobu pozyskiwania pracowników. Pracodawcy w coraz mniejszym stopniu liczą na pozyskanie pracownika z odpowiednimi kompetencjami w urzędzie pracy.
Nieco lepszy obraz wyłania się z analizy portali rekrutacyjnych. Jak wynika z danych systemu rekrutacyjnego Element dla Grant Thornton, w marcu 2025 roku pracodawcy na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce opublikowali 291 tys. nowych ogłoszeń o pracę. To o 29 tys. (11 proc.) więcej w porównaniu z analogicznym miesiącem 2024 roku. W dodatku marzec był czwartym miesiącem z rzędu, w którym dynamika roczna liczby ogłoszeń o pracę utrzymuje się w okolicy 10 proc. „W 2024 roku takie dynamiki zdarzały się rzadko i były w dużej mierze podbijane sztucznie przez efekty statystyczne (np. różnica w liczbie dni roboczych w danym miesiącu)” – komentuje firma.
Wciąż, mimo utrzymującego się niskiego bezrobocia, spada także liczba zatrudnionych. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw po raz ostatni minimalnie wzrosło w ujęciu rocznym w lipcu 2023 roku. Stopa bezrobocia rejestrowanego krąży wokół 5 proc. od kilku lat, granicę 6 proc. po raz ostatni przekroczyła jesienią 2021 roku. W marcu 2025 roku bezrobocie wyniosło 5,3 proc.
– Cała branża automotive nie zatrudnia, tylko zwalnia, nie budują się nowe inwestycje, jako kraj mamy bardzo niski poziom inwestycji do PKB, 17 proc. z groszami – wylicza Tomasz Szklarski. – Firmy, które myślą o inwestycji w naszym regionie, analizują te wszystkie parametry i dochodzą do wniosku, że Polska już nie jest tak atrakcyjnym krajem z punktu widzenia inwestycji. Z jednej strony niski poziom bezrobocia, czyli lęk przed małą liczbą talentów, długi proces rekrutacyjny, wysokie koszty, więc dla firm jest to pierwsze czerwone światło, że tak naprawdę może rozważyć inwestycje gdzie indziej, może tę produkcję przenieść w jakieś odleglejsze miejsce świata. Cały czas nie zmniejsza się liczba osób biernych zawodowo, to też jest bardzo duże obciążenie dla rynku pracy. Jednym z wyzwań jest ich aktywizacja.
Zgodnie ze wstępnymi wynikami Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (GUS) w IV kwartale 2024 roku zaobserwowano spadek aktywności zawodowej ludności. Liczba pracujących i wskaźnik zatrudnienia były niższe niż w III kwartale. Zmniejszyła się również liczba osób bezrobotnych oraz stopa bezrobocia. Wzrosła natomiast liczba osób biernych zawodowo. Aktywni zawodowo stanowili 58,5 proc. ludności w wieku 15–89 lat. Współczynnik aktywności zawodowej wyniósł wśród mężczyzn 65,5 proc., a wśród kobiet 51,9 proc. W liczbach bezwzględnych oznacza to 17,74 mln osób aktywnych zawodowo, z czego: 17,25 mln stanowili pracujący, natomiast niespełna 0,5 mln – bezrobotni. Populacja biernych zawodowo w tej grupie wiekowej liczyła 12,61 mln osób. Zbiorowość aktywnych zawodowo zmniejszyła się w stosunku do III kwartału 2024 roku (o 56 tys. osób, tj. o 0,3 proc.), jak i w odniesieniu do IV kwartału 2023 roku (o 128 tys., tj. o 0,7 proc.).
– Jeżeli niektóre branże przemysłu dalej będą w takiej recesji, to bezrobocie będzie rosnąć – wskazuje ekspert rynku pracy. – Na przykład branża budowlana, gdzie i zatrudnienie, i poziom inwestycji był bardzo duży, teraz przeżywa ochłodzenie. To też wpływa na całą gospodarkę, bo gałęzi powiązanych jest bardzo dużo i to implikuje od razu wzrost lub spadek rynku pracy. Koszty energii, które też są bardzo duże, sprawiają, że niektóre biznesy będą się zamykać, bo stają się nierentowne, a na razie nie zapowiada się na to, żeby te koszty spadały.
Czytaj także
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
- 2025-03-24: Ministerstwo Zdrowia wraca do pomysłu zakazu sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Według ekspertów oznacza to likwidację całego rynku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.
Firma
Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.
Ochrona środowiska
Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.