Newsy

Dziś rząd ma zadecydować ws. 118 mld zł z handlu emisjami CO2

2012-08-14  |  06:45
Mówi:Daria Kulczycka
Funkcja:Dyrektor departamentu Energii i Zmian Klimatu
Firma:PKPP Lewiatan
  • MP4

    Chętnych na pieniądze z handlu emisjami dwutlenku węgla jest przynajmniej dwóch. Minister finansów chce, by pieniądze załatały dziurę budżetową. Szef resortu gospodarki zamierza zainwestować je w rozwój zielonych technologii. Pula do podziału wynosi ok. 118 mld zł na lata 2013-2020. To i tak mniej niż zakładano, gdy powstawał system handlu emisjami CO2. Dziś podczas posiedzenia rządu ten spór może zostać rozstrzygnięty.

     Zgodnie z prognozami ceny uprawnień do emisji CO2 miały wynieść od 0,5 proc. do nawet 1 proc. PKB. Było więc co dzielić. Jeżeli ta cena uprawnienia będzie trzykrotnie niższa niż obecnie, to tych pieniędzy będzie mniej – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Daria Kulczycka, dyrektor departamentu Energii i Zmian Klimatu w PKPP Lewiatan.

    Ekspertka przypomina, że dyskusja o tym, jak podzielić te pieniądze trwa od kilku lat.

     – Toczy się już od momentu, kiedy było wiadomo, że trafią po 2013 roku do budżetu. Wówczas, gdy była mowa o tym, że co najmniej 50 proc. tej puli powinno zostać przeznaczone na działania stymulujące rozwój gospodarki niskoemisyjnej, były to duże kwoty – zaznacza Daria Kulczycka.

    Ówczesne symulacje pokazywały, że stawka będzie na poziomie 20-30 euro za 1 tonę uprawnień do emisji CO2. Od kilku miesięcy oscyluje wokół 6-7 euro za 1 tonę.

    Dziś rząd może zdecydować, jak podzieli tę pulę, która zacznie zasilać budżet już od przyszłego roku. Podczas posiedzenia zajmie się wytycznymi do projektu ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Nowe zasady działania systemu ETS będą obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku.

    W opinii Darii Kulczyckiej zapisy dyrektywy wprowadzającej system mówią jednoznacznie, że co najmniej 50 proc. z tej puli powinno zostać przeznaczone na rozwój gospodarki niskoemisyjnej.

     – Trzeba je mądrze spożytkować na poprawę efektywności gospodarki, np. poprzez inwestycje wspierające zmniejszenie zużycia energii. Tu się zgadzamy z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, który w interesie rozwoju polskiej gospodarki, przemysłu, nadania mu takiego impulsu rozwojowego mówi, że trzeba co najmniej tę wymaganą część przeznaczyć na zieloną gospodarkę – dodaje ekspertka PKPP Lewiatan.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

    Infrastruktura

    Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

    21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

    Prawo

    Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

    W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.