Newsy

Hamowanie gospodarki przekłada się na spadki na giełdach. Wiele zależy od rozwoju sytuacji w Ukrainie i decyzji banków centralnych

2022-05-30  |  06:20
Mówi:Przemysław Gerschmann
Funkcja:doradca zarządu ds. inwestorów indywidualnych
Firma:Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie
  • MP4
  • Rynki kapitałowe na razie nie mogą zaliczyć roku 2022 do udanych. Po covidowej zapaści i późniejszym bardzo silnym odbiciu mamy do czynienia z mocnymi spadkami, a analitycy spierają się o to, czy można już mówić o bessie, czy to wciąż tylko mocna korekta. Jednocześnie wysoka inflacja i nieznany poziom, do jakiego dojdą stopy procentowe oraz wojna w Ukrainie, wprowadzają element niepewności, co sprawia, że inwestorzy kierują się w stronę gotówki. Z drugiej strony przecena może być okazją do tanich zakupów.

    – Aktywność inwestorów indywidualnych nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Wpływa na to wiele czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Wynika to głównie z tego, że na rynkach mamy ogromne zawirowania, które zepchnęły zarówno nasz krajowy rynek, jak i rynki zagraniczne do poziomów, które widzieliśmy dwa lata temu, kiedy wybuchła pandemia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Gerschmann, doradca zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. – W tym momencie nie walczymy z niewidzialnym wrogiem, jakim wtedy był tajemniczy wirus, tylko ze spowolnieniem gospodarczym, z wizją wysokiej inflacji i potencjalnymi problemami z dostawami różnego rodzaju produktów i usług w gospodarce.

    Po bardzo udanym dla rynków akcji 2021 roku obecny jest czasem bardzo mocno podwyższonej zmienności i pokaźnych spadków na globalnych parkietach. Szeroki indeks amerykańskiego rynku S&P500 stracił prawie 15 proc. Jeszcze bardziej spadł indeks spółek technologicznych, które bardzo zyskały podczas pocovidowego odbicia – obecnie zniżki przekraczają 25 proc. Europejski indeks Euro Stoxx 50 jest na 13-procentowym minusie. Nie lepiej dzieje się na rynku obligacji, a tu przyczyną jest głównie inflacja. Rosnące ceny to wynik m.in. chińskiej polityki „zero covid”, która powoduje przerwy w dostawach, wojna w Ukrainie oraz – przynajmniej w Polsce i Europie – prokonsumpcyjna polityka władz.

    – Najbardziej traciły rynki akcyjne. Mam na myśli zarówno nasz krajowy rynek akcyjny, jak i rynki zagraniczne. Zarówno polska giełda, jak i europejskie, a nawet amerykańska, która w ostatnim dziesięcioleciu mogła się pochwalić bardzo silnymi wzrostami, w tym roku jest na kilkunastoprocentowych minusach. To wynika z tego, że z jednej strony obawiamy się tego, co się dzieje w Ukrainie, i tego, czy ta wojna będzie eskalowała bardziej na Zachód albo na Wschód – tłumaczy Przemysław Gerschmann. – Dodatkowo boimy się tego, co zrobi amerykański Fed w reakcji na kryzys, jaki teraz mamy. Niewątpliwie cała sytuacja związana z przerwaniem łańcuchów dostaw i z problemami z surowcami przekłada się na to, że centralne banki światowe muszą reagować i amerykański bank centralny również zareagował, podnosząc stopy.

    Rezerwa Federalna, czyli amerykański bank centralny, w tym roku podniosła stopy procentowe już dwukrotnie i były to pierwsze podwyżki od 2018 roku. W marcu stopa funduszy federalnych wzrosła o 25 punktów bazowych do przedziału 0,25–0,50 proc., a w maju Komitet Otwartego Rynku (odpowiednik naszej Rady Polityki Pieniężnej) podniósł ją o kolejne 50 punktów bazowych, co jest najsilniejszą podwyżką od przeszło dwóch dekad. Inwestorów niepokoi także zapowiadany od kilku miesięcy program QT (quantitative tightening). To przeciwieństwo quantitative easing (QE), czyli programu skupowania obligacji z rynku przy jednoczesnym wpuszczaniu w obieg pieniędzy. Oznacza to, że Fed będzie teraz albo sprzedawał obligacje, albo pozwalał im wygasnąć. Następne posiedzenie Fedu połączone z publikacją nowych prognoz gospodarczych odbędzie się 14 i 15 czerwca. Podnoszenie stóp procentowych zapowiedziała także szefowa Europejskiego Banku Centralnego. Cykl podwyżek ma się zacząć od lipcowego posiedzenia. EBC nie podnosił stóp procentowych od ponad dekady.

    – Polska giełda w żaden sposób nie odstaje od rynków zagranicznych, jeśli chodzi o kierunek ruchów czy o branże, które w tym momencie tracą albo zyskują najbardziej. Giełdy światowe są naczyniami połączonymi i nasza giełda porusza się na tej samej fali, na której poruszają się giełdy zagraniczne – mówi doradca zarządu GPW w Warszawie. 

    WIG20 od początku roku został przeceniony o niemal 20 proc. Podobne spadki odnotowały także inne indeksy: WIG, mWIG40 i WIG30.

    – Źródła tych spadków są dwojakie. Z jednej strony widzimy inwestorów zagranicznych, którzy nieco ostrożniej inwestują na naszym rynku i generalnie w naszym regionie, co jest związane z konfliktem geopolitycznym – mówi Przemysław Gerschmann. – Z drugiej strony widzimy wpływ globalnego spowolnienia gospodarczego na nasz krajowy rynek. 

    Spowolnienie spodziewane jest na wszystkich rynkach, zwłaszcza w obliczu oczekiwanego zacieśnienia polityki pieniężnej. Polska gospodarka wzrosła w 2021 roku o 5,9 proc. Jest to wynik nie do utrzymania, mimo dobrego pierwszego kwartału. Według prognoz Banku Światowego PKB Polski wzrośnie w br. o 3,9 proc., według Komisji Europejskiej – o 3,7 proc. Do tego Polska ma mieć w 2023 roku najwyższą w całej Unii inflację, a w obecnym – czwartą. Ma ona wynieść 11,6 proc.

    Wiele zmieniłoby wygaszenie wojny za naszą wschodnią granicą oraz oznaki hamowania inflacji. Na razie widać jednak pierwsze oznaki hamowania gospodarki – w kwietniu produkcja przemysłowa spadła w stosunku do marca o 11,3 proc. Z kolei ceny produkcji sprzedanej przemysłu w kwietniu wzrosły w stosunku do marca br. o 1,9 proc., a w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku – o 23,3 proc.

    – Aby doszło do odwrócenia trendu, czyli odbicia i powrotu do wzrostów na giełdach, to przede wszystkim musimy się pozbyć z rynku niepewności, bo inwestorzy bardzo jej nie lubią i wtedy uciekają do gotówki. Problem w tym, że uciekając do gotówki, mamy wysoką inflację i to bez względu na to, w której walucie będziemy trzymać nasze środki. Więc sami inwestorzy niecierpliwie wyszukują nowych okazji rynkowych po to, żeby znowu móc uciec z gotówki, tym razem w aktywa ryzykowne, i aby mógł nadejść na rynki tzw. risk-on – mówi doradca zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. – Inwestorzy na pewno będą szukać konkretnych branż, takich gwiazd, które mogą na tym odbiciu zyskać najwięcej, tak samo jak mieliśmy dwa lata temu podczas COVID-u, gdzie wybrane branże bardzo mocno zyskiwały.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Wsparcie dla oszczędzających na wkład własny zamiast dla kredytobiorców. Eksperci proponują inne podejście do rządowych programów mieszkaniowych

    Gigantyczne zainteresowanie Bezpiecznym Kredytem 2 proc., wprowadzonym przez poprzedni rząd w 2023 roku, wywindowało ceny mieszkań. Po roku obietnic związanych z wprowadzeniem zapowiadanego w kampanii wyborczej Kredytu na Start 0 proc. obecny rząd wycofał się z planów uruchomienia projektu, zapowiada jednak przedstawienie nowych rozwiązań. Zdaniem dr. Jacka Furgi z Centrum Procesów Bankowych i Informacji powinny one wspierać budowanie potencjału finansowego przyszłych kredytobiorców, zamiast zachęcać do sięgania po kredyt.

    Transport

    Obawy o serwis mogą zniechęcać do zakupu samochodów elektrycznych. W Polsce brakuje wyspecjalizowanych w tym warsztatów

    Obawy o serwis i jego koszty sprawiają, że część osób odkłada zakup bezemisyjnego pojazdu na później. Wskazuje na to co 11. Polak – wynika z Barometru Nowej Mobilności. – Serwis samochodów elektrycznych w kontekście cen nie różni się aż tak bardzo od samochodu spalinowego, a jest nawet tańszy – ocenia Bartosz Jeziorański, założyciel i dyrektor generalny EV Repair.

    Handel

    Sztuczna inteligencja zmienia e-handel. Będzie wygodniej dla konsumentów, ale też sporo zagrożeń

    W ciągu siedmiu lat wartość rynku związanego z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w handlu elektronicznym wzrośnie ponad dwuipółkrotnie – do ponad 22 mld dol. Przedsiębiorcy widzą w niej duży potencjał marketingowy. Z punktu widzenia konsumentów obecność AI na platformach sprzedażowych to szansa na oszczędzenie czasu przy wyszukiwaniu produktów i możliwość otrzymywania spersonalizowanych ofert. To jednak również duże ryzyka – zwiększone ryzyko narażenia na manipulację i deepfake, a także obawa o bezpieczeństwo danych osobowych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.