Mówi: | Prof. Witold Orłowski |
Funkcja: | Główny Doradca Ekonomiczny |
Firma: | PwC |
Prof. Orłowski: rząd może być zmuszony zwiększyć deficyt o 10-15 mld zł
Nowelizacja budżetu nie zaszkodzi polskiej gospodarce i nie będzie oznaką słabnięcia finansów państwa – uważa profesor Witold Orłowski. Jego zdaniem rząd może być zmuszony zwiększyć deficyt o 10-15 mld zł, ale nie będzie problemów ze sfinansowaniem zadłużenia. Minister finansów na początku miesiąca zasygnalizował, że decyzję w tej sprawie podejmie po pierwszym półroczu.
– Złego planowania specjalnie wiele tutaj nie ma – minister finansów aż tak bardzo nie pomylił się w założeniach budżetowych. – mówi prof. Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC. – Gorzej, że przyjęto pewne założenia dotyczące rynku pracy czy np. struktury popytu. Wyraźnie są inne niż w rzeczywistości, to znaczy założono więcej dochodów opodatkowanych VAT-em, a mniej eksportu, czyli tego, co VAT-u nie przynosi.
W budżecie na rok 2013 rząd zaplanował, że gospodarka będzie się rozwijać w tempie 2,2 proc. PKB. Inflacja w skali roku miała nie przekroczyć 2,7 proc., a deficyt budżetowy – 35 mld złotych. W pierwszych miesiącach roku wpływy do budżetu były jednak mniejsze od zakładanych. Polacy ograniczają konsumpcję, co oznacza mniejsze wpływy z VAT. Z danych rządowych wynika, że po pierwszym kwartale 2013 roku deficyt wyniósł 24 mld 452,7 mln złotych.
– Nie potrafię powiedzieć, czy to był błąd, czy też to było w pewnym sensie działanie celowe, bo minister finansów bardzo nie chciał wypłoszyć wszystkich. Nie chciał doprowadzić do pogłębienia recesji przez to, że jeszcze silniej będzie ciął wydatki publiczne wtedy, kiedy słabną wydatki prywatne – tłumaczy profesor Orłowski.
Zdaniem ekonomisty, przyjęcie takiego scenariusza pomogło polskiej gospodarce jak dotąd uniknąć recesji. Cięcie wydatków mogłoby zdusić popyt wewnętrzny.
– Lekkie rozluźnienie budżetu nikomu się nie podoba, ale to nie jest kwestia życia i śmierci w tym momencie – podkreśla główny doradca ekonomiczny PwC.
Prognozuje, że rząd może być zmuszony zwiększyć deficyt o 10-15 mld zł.
– To jest trochę na zasadzie pewnego komfortu ministra finansów, który wie, że od tego, czy deficyt będzie o te parę miliardów większy lub mniejszy, nie zależy sytuacja gospodarcza kraju, nie zależy stabilność finansowa, natomiast myślę, że ważniejsze dla niego było to, aby nie przyłożyć ręki do tego, aby Polska przypadkiem nie wpadła w recesję – mówi prof. Orłowski.
Jego zdaniem resort finansów nie powinien mieć problemów ze sfinansowaniem zadłużenia. Nowelizacji budżetu nie powinni także odczuć obywatele.
– Jedyna rzecz, która naprawdę limituje ministra finansów, aby nie przekroczyć 55 proc. PKB długu publicznego, bo wówczas rzeczywiście trzeba by podjąć ostrzejsze działanie – zaznacza ekonomista.
Czytaj także
- 2023-11-24: Polski deficyt publiczny i dług niebezpiecznie szybko rosną. Dalsze wzrosty rodzą ryzyko dużego kryzysu w finansach publicznych
- 2023-11-03: Kraków zabiega o nowe inwestycje. Potężnym problemem jest brak funduszy
- 2023-09-07: Ekonomiści zaniepokojeni tempem zadłużania się kraju. Koszty obsługi długu należą do najwyższych w UE
- 2023-05-29: Monika Richardson: Jestem finansową idiotką, niezwykle rozrzutną i kompletnie nie umiem oszczędzać. Uważam, że pieniądze są po to, żeby je natychmiast wydawać
- 2023-01-05: Sport z rekordowym finansowaniem. Budżet na 2023 rok sięgnie 3,5 mld zł
- 2023-01-03: WEI: Rok wyborczy będzie sprzyjać rozdawnictwu. W 2022 roku nowe „prezenty” od rządu kosztowały podatników ponad 57 mld zł
- 2022-06-24: Finanse samorządów w coraz gorszej sytuacji. Zagrożone inwestycje prorozwojowe
- 2022-02-10: Rząd na razie nie przewiduje nowelizacji budżetu w związku z wysoką inflacją. Wyższe wpływy do budżetu częściowo pochłoną wydatki na tarcze antyinflacyjne
- 2021-10-19: Akcyza na piwo wzrośnie o ponad 50 proc. w ciągu zaledwie siedmiu lat. Uderzy to w browary już teraz notujące dotkliwe spadki sprzedaży
- 2021-10-15: Samorządy łączą siły w walce przeciw Polskiemu Ładowi. Straty w budżetach mogą się odbić na usługach dla mieszkańców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.