Newsy

Polska zacieśnia współpracę z Japonią. Tamtejszy rynek stwarza polskim firmom szerokie perspektywy

2023-07-28  |  06:25

W polsko-japońskich relacjach widać w ostatnich miesiącach kroki zmierzające do zacieśnienia współpracy gospodarczej, nie tylko w obszarze nowoczesnych technologii. Dla tamtejszych firm Polska już w tej chwili jest jednym z najbardziej atrakcyjnych rynków w Europie, co odzwierciedla m.in. rosnąca wartość inwestycji bezpośrednich. – Z drugiej strony polskie firmy też powinny się zainteresować rynkiem japońskim – mówi Mihoe Sano, ambasadorka Venture Café Warsaw. Jego zaletą jest m.in. wielkość, spora chłonność, duża siła nabywcza 125 mln konsumentów oraz stabilne otoczenie prawne. Z drugiej strony przedsiębiorstwa zainteresowane japońskim rynkiem muszą się liczyć z faktem, że panuje na nim duża konkurencja, a dominują produkty o wyrobionej, silnej marce, ponieważ tamtejsi konsumenci są dość nieufni wobec nowości. 

Polska zacieśnia współpracę gospodarczą z Japonią. Na początku lipca premier Japonii Fumio Kishida odwiedził nasz kraj w drodze na szczyt NATO w Wilnie i spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim, z którym rozmawiał m.in. o intensyfikacji współpracy w sektorze zaawansowanych technologii, cyberbezpieczeństwa i elektroniki. Natomiast dwa miesiące temu, na początku maja br., minister rozwoju i technologii Waldemar Buda rozmawiał z ministrem gospodarki, handlu i przemysłu Japonii, Yasutoshi Nishimurą, a w trakcie spotkania zapadła decyzja o ustanowieniu dwustronnych konsultacji gospodarczych. Towarzyszyło mu również podpisanie porozumień o współpracy pomiędzy polskimi i japońskimi instytucjami wsparcia przedsiębiorczości.

 Japońskie firmy są i zarazem nie są zainteresowane polskim rynkiem – mówi agencji Newseria Biznes Mihoe Sano, mieszkająca w Polsce japońska dziennikarka i ekspertka ds. PR, ambasadorka Venture Café Warsaw. – Według badania przeprowadzonego przez JETRO japońskie przedsiębiorstwa, które prowadzą już działalność w Europie, są bardzo zainteresowane sprzedażą swoich produktów i usług na rynku polskim. Z drugiej strony firmy działające w Japonii generalnie nie podzielają tego zainteresowania. Być może to jeszcze przed nimi.

Według badania Japońskiej Organizacji Handlu Zagranicznego (JETRO) dotyczącego japońskich firm w Europie w ostatnich kilku latach Polska zajmuje jedno z czołowych miejsc na liście najbardziej atrakcyjnych dla nich rynków europejskich. Tym, co przesądza o tej atrakcyjności, jest m.in. fakt, że Polska to największy rynek w Europie Środkowo-Wschodniej, z dużą dostępnością wysoko wykwalifikowanej siły roboczej.

Zaangażowanie japońskich firm w Polsce jest widoczne od lat. Na tutejszym rynku działa obecnie 356 przedsiębiorstw z tego kraju, w tym 113 produkcyjnych, które tworzą ok. 53 tys. miejsc pracy. Są wśród nich największe japońskie grupy kapitałowe takie jak Mitsui, Mitsubishi, Sumitomo, Toyota, NSK, Bridgestone, Itochu, AGC Glass i Pilkington (NSG Group).

Japonia jest też dla Polski ważnym partnerem gospodarczym w Azji, zarówno z punktu widzenia współpracy inwestycyjnej, jak i wymiany handlowej. W ostatnich latach widoczny jest dynamiczny wzrost obrotów handlowych, które w 2022 roku osiągnęły najwyższą wartość w historii - prawie 6,5 mld dol. Dane NBP pokazują z kolei, że Japonia jest jednym z czołowych inwestorów pozaeuropejskich na polskim rynku (trzecie miejsce po Republice Korei i USA). Jednym z ostatnich przykładów japońskiego zaangażowania kapitałowego jest inwestycja firmy Daikin w fabrykę pomp ciepła w Ksawerowie koło Łodzi, jedna z największych inwestycji zagranicznej firmy w Polsce w ostatnich latach.

 Myślę, że polskie firmy powinny też zainteresować się rynkiem japońskim, ponieważ ludność naszego kraju jest bardzo liczna i przekracza 120 mln – mówi ekspertka.

Według danych PAIH Japonia to trzecia pod względem wielkości PKB gospodarka świata, w której prym wiodą m.in. przemysł motoryzacyjny, elektroniczny, maszynowy, farmaceutyczny i chemiczny. Pod względem wartości Japonia to również jeden z największych na świecie rynków kosmetycznych. Dzięki firmom takim jak m.in. Sony, Panasonic, Fujitsu, Canon czy Toshiba tamtejsza gospodarka jest znana jako lider nowoczesnych technologii, który stawia też coraz mocniejszy akcent na wsparcie start-upów.

W zeszłym roku premier Kishida ogłosił, że 2022 rok jest w Japonii pierwszym rokiem wsparcia start-upów. Od tego czasu japońskie firmy mogą korzystać z wielu programów innowacji prowadzonych przez rząd – mówi Mihoe Sano.

Jak wskazuje PAIH, zaletą japońskiego rynku jest jego wielkość, duża chłonność i duża siła nabywcza tamtejszych konsumentów, a także stabilne otoczenie prawne, finansowe i biznesowe oraz wydajna administracja. Polskie firmy mogą upatrywać dla siebie szans m.in. w branży gier komputerowych, telemedycyny i w branży spożywczej. Co ciekawe niezmiennie od lat dużą popularnością w Japonii cieszy się polski puch gęsi i kaczy, ceramika oraz mocne alkohole.

Polskie przedsiębiorstwa, które chciałyby próbować swoich sił na japońskim rynku, muszą jednak liczyć się z faktem, że panuje na nim bardzo duża krajowa i zagraniczna konkurencja, a dominują produkty o wyrobionej, silnej marce, ponieważ japońscy konsumenci są dość nieufni wobec nowości. Minusem są również czasochłonne procesy negocjacyjne i decyzyjne, bariery kulturowe oraz restrykcyjne wymogi jakościowe w odniesieniu do nowych towarów wprowadzanych na japoński rynek. Dobrą okazją do zapoznania się z nim dla rodzimych firm mogą się okazać zbliżające się targi World Expo w Osace w 2025 roku.

– Żaden rynek eksportowy nie jest łatwy, ale nie sądzę, żeby rynek japoński był sam w sobie szczególnie trudny. Problem polega na braku informacji, który utrudnia sprawę, ale najważniejszy jest początek. Japończycy są na ogół nieśmiali, trudno jest do nich dotrzeć, ale po przełamaniu początkowej rezerwy współpraca będzie przebiegać bardziej stabilnie – mówi dziennikarka. – Pewną różnicę stanowią kwestie prawne i regulacyjne, które trudno zrozumieć, czasami jest to wręcz niemożliwe. Duża firma może zatrudnić dobrego prawnika lub księgowego, ale dla małych przedsiębiorstw może być to jednak trudniejsze. 

Wyzwań i szans związanych z ekspansją na japoński rynek dotyczył warsztat, który Mihoe Sano poprowadziła podczas jednego z Thursday Gathering. To cykliczna impreza, która co czwartek z inicjatywy Fundacji Venture Café Warsaw i jej partnerów przyciąga do warszawskiego Varso społeczność innowatorów. Stanowi dobrą okazję do wymiany wiedzy, doświadczeń i nawiązywania kontaktów w swobodnej atmosferze.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.