Komunikaty PR

Polskie firmy wybierają restrukturyzację zamiast upadłości

2022-02-15  |  08:00
Biuro prasowe

Rok 2021 był rekordowy pod względem liczby firm mierzących się z niewypłacalnością. W całym 2021 roku upadło 412 firm, a 1888 podjęło decyzję o restrukturyzacji, wynika z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej. Łącznie daje to 2300 przypadków – najwięcej w ciągu ostatnich sześciu lat. Znaczna część z nich miała problemy finansowe już na rok wstecz, co było widać w danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Niemal połowa upadłych i 37 proc. restrukturyzowanych firm w II półroczu 2021 r. miało długi już na 12 miesięcy wcześniej.

 

W 2021 r. problem niewypłacalności dotknął znacznie większą liczbę przedsiębiorstw niż przed pandemią. Jednak zdecydowanie rzadziej niż w poprzednich latach decydowały się one na ostateczną opcję, jaką jest ogłoszenie upadłości. W sumie taki scenariusz wybrało w ciągu całego zeszłego roku 412 podmiotów. O 30 proc. mniej niż rok wcześniej i w stosunku do 2019 r. W obliczu kłopotów finansowych przedsiębiorcy decydowali się częściej na próbę ratowania swojej działalności poprzez jej restrukturyzację. W ubiegłym roku rozpoczęło się 1888 takich postępowań. To skok o 136 proc. w stosunku do 2020 r. i 4 razy wyższy wynik niż w roku 2019, pokazują dane COIG.

 

Problemy firmy można przewidzieć

Spośród firm, które zdecydowały się na restrukturyzację w drugiej połowie 2021 roku, ponad 37 proc. już rok wcześniej było wpisanych do Krajowego Rejestru Długów z zaległościami na 42 mln zł. Na trzy miesiące przed znajdowała się w nim niemal połowa podmiotów, a w dniu ogłoszenia restrukturyzacji ich odsetek przekraczał już 52 proc. Finalne zadłużenie restrukturyzowanych firm wyniosło prawie 61 mln zł.

Jeszcze wyraźniejszy sygnał ostrzegawczy dla wierzycieli dają przyszli bankruci. Spośród podmiotów, które ogłosiły upadłość w drugiej połowie 2021 roku, 47 proc. było notowanych w KRD na rok przed zniknięciem z rynku. Już wtedy miały one 14,5 mln zł zadłużenia. Na trzy miesiące wcześniej było to niemal 60 proc., a w dniu upadłości prawie 66 proc. firm. Łącznie bankrutujące przedsiębiorstwa zostawiły po sobie ponad 18 mln zł długu.

Utrzymujące się przez długi czas zadłużenie firmy to sygnał, że dany podmiot na rynku jest ryzykownym partnerem biznesowym. Nie reguluje swoich zobowiązań, bo jego sytuacja finansowa jest zła, albo po prostu nie płaci, bo nie ma takiego zwyczaju. Przedłużające się opóźnienia w płatnościach bądź zupełne uchylanie się od zapłaty są problemem dla całej gospodarki. Tak powstają zatory płatnicze: jedna firma nie płaci swojemu partnerowi, więc on zalega swoim dostawcom. I tak jeden biznes zaraża kolejne. Dlatego ważna jest prewencja i minimalizowanie ryzyka podjęcia współpracy z nierzetelnymi kontrahentami – podkreśla Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

 

Firmy spłacają długi

W sumie liczba upadłych i restrukturyzowanych w 2021 roku firm wyniosła 2300, co jest najwyższym wynikiem od 6 lat. Ten rekordowy wzrost niewypłacalności zaskakuje, bo zadłużenie firm, po chwilowym wzroście z początków pandemii, obecnie jest już w trendzie spadkowym. Tuż przed pojawieniem się w Polsce Covid-19, w lutym 2020 roku, wynosiło 10,19 mld zł. Po wybuchu pandemii urosło do 11,44 mld zł, aby spaść do poziomu 9,4 mld zł na koniec stycznia 2022 r.

Początkowy wzrost zadłużenia w pandemii notowanego w KRD miał dwie przyczyny. Część firm, zwłaszcza małych, których płynność finansowa była dość płytka, po zamrożeniu gospodarki straciła dopływ gotówki i przestała regulować swoje zobowiązania. Część celowo wstrzymywała płatności, mimo że miała pieniądze, gromadząc środki na czarną godzinę. Zmieniło się też nastawienie wierzycieli. W obawie przed utratą pieniędzy zaczęli bardziej stanowczo domagać się spłaty, stosując wpis do KRD jako jeden z czynników motywujących dłużników. Odmrożenie gospodarki w maju 2020 roku i przeznaczenie 200 mld zł przez rząd na pomoc w ramach kolejnych tarcz antykryzysowych sprawiły, że sytuacja wielu firm poprawiła się na tyle, że były one w stanie spłacić zaległe zobowiązania. Zmniejszyła się też obawa przed konsekwencjami pandemii – wyjaśnia Adam Łącki.

Długi firm maleją, a gospodarka rośnie, jednak przedsiębiorstw borykających się z niewypłacalnością wciąż przybywa. Jak wyjaśnia Krajowy Rejestr Długów, duży wpływ na to zjawisko miała zmiana przepisów z 2019 r., upraszczająca proces restrukturyzacji. Dzięki niej firmom łatwiej jest rozpocząć takie postępowanie i chętnie z tego korzystają. Jednocześnie rzadziej decydują się na ogłoszenie upadłości i bezpowrotne zamknięcie działalności. To zmiana na plus, ponieważ restrukturyzacja zakłada, że firmę można uratować. Dzięki temu przedsiębiorstwa, które są gotowe podjąć taki wysiłek, nie muszą ogłaszać upadłości i otrzymują szansę powrotu na rynek. Jak widać, polskie firmy nie chcą łatwo się poddawać i o przetrwanie swojego biznesu walczy już 4 na 5 przedsiębiorstw zagrożonych niewypłacalnością.

 

Duzi upadają, mali się restrukturyzują

Blisko trzy czwarte firm (73 proc.), które przed ogłoszeniem upadłości w II połowie 2021 roku były notowane w KRD, stanowiły spółki prawa handlowego. Zostawiły po sobie niemal 13,5 mln zł zaległości. Na drugim miejscu uplasowały się jednoosobowe działalności gospodarcze (23 proc.). Nie zapłaciły one swoim wierzycielom 4,5 mln zł.

Najwięcej firm-bankrutów notowanych w KRD funkcjonowało w woj. mazowieckim (30 proc.). Ich dług to 2,4 mln zł. Najwyższe łączne zadłużenie miały natomiast podmioty ze Śląska (5,8 mln zł).

Wśród restrukturyzowanych podmiotów, notowanych w KRD, w II połowie 2021 roku większość, bo 52 proc. stanowiły JDG-i. Nie uregulowały one w sumie 32,4 mln zł. Na drugim miejscu uplasowały się spółki prawa handlowego, które stanowiły 45 proc. Ich zaległości opiewały łącznie na 27 mln zł.

Jeśli chodzi o województwa z najwyższym zadłużeniem firm w restrukturyzacji, prym ponownie wiedzie Śląsk, z kwotą 11,5 mln zł. Pod względem liczby zadłużonych podmiotów na pierwszym miejscu znajduje się województwo wielkopolskie (14 proc.), gdzie firmy muszą oddać ponad 4,4 mln zł.

Upadające lub wnioskujące o restrukturyzację firmy to zazwyczaj multidłużnicy, posiadający co najmniej trzech wierzycieli. Liczba upadłości i restrukturyzacji mogłaby być niższa, gdyby ci wierzyciele wcześniej reagowali na kłopoty swoich kontrahentów, szybciej upominali się o swoje pieniądze, a przede wszystkim na bieżąco monitorowali ich sytuację finansową w trakcie współpracy – wskazuje Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

 

Niepewna przyszłość

Duża liczba niewypłacalności wśród polskich firm stanowi niepokojący sygnał i rodzi pytania o to, jak biznes będzie radził sobie w kolejnych miesiącach. Szczególnie, że w ostatnim czasie przedsiębiorcom przybyło zmartwień. Rośnie inflacja, a wraz z nią stopy procentowe. O ile wzrost cen gazu nie uderzył z jednakową siłą we wszystkie firmy, o tyle wyższe rachunki za prąd już tak.

Polska gospodarka obecnie wciąż ma się nieźle. Rok 2021 zamknęliśmy ze wzrostem PKB na poziomie 5,5 proc., perspektywy tego roku to 4,5 proc. na plusie. Jednak rosnące koszty prowadzenia działalności i inflacja niedługo mogą zacząć odbijać się na części firm, a co za tym idzie spowodować wzrost zadłużenia w biznesie. Spodziewamy się na przykład, że wróci zjawisko kredytowania bieżącej działalności kosztem kontrahentów, bo będzie to tańsze niż kredyty obrotowe – mówi Adam Łącki.

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Finanse Gdzie nie logować się na konto bankowe? Świadomość potencjalnych zagrożeń Biuro prasowe
2024-07-02 | 08:30

Gdzie nie logować się na konto bankowe? Świadomość potencjalnych zagrożeń

W czasach, gdy coraz więcej codziennych transakcji przenosi się do świata online, bezpieczeństwo kont bankowych jest absolutnym priorytetem. Zachowanie ostrożności podczas logowania jest
Finanse Jak zarobić na mieszkaniu i wciąż w nim mieszkać?
2024-06-30 | 22:00

Jak zarobić na mieszkaniu i wciąż w nim mieszkać?

Coraz więcej mówi się o rencie dożywotniej, czyli hipotece odwróconej w modelu sprzedażowym. Zazwyczaj, gdy chcemy kupić nieruchomość, to udajemy się do banku
Finanse Co dalej z wykorzystaniem funduszy unijnych w ramach FENG 2021-2027?
2024-06-27 | 01:00

Co dalej z wykorzystaniem funduszy unijnych w ramach FENG 2021-2027?

Jak podało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, w ramach wykorzystania środków unijnych z programów na lata 2021-2027 podpisano do 2 czerwca br. umowy na realizację 3 974

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.