Zobacz jak długo będziesz czekał na przelew
- Średni czas na wykonanie przelewu, zapisany na fakturach wiosną, wyniósł w sektorze Małych i Średnich Przedsiębiorstw (MŚP) 13,2 dnia.
- Najkrócej na zapłatę faktury czeka się w firmach zajmujących się obsługą rynku nieruchomości – średnio 9,7 dnia.
- Najdłużej, ponad dwa razy dłużej niż w nieruchomościach, czekają pracujący w firmach związanych z transportem i gospodarką magazynową – aż 21 dni.
W Polsce jest około 2,25 mln firm z kategorii MŚP. Wiele z nich to jednoosobowe działalności gospodarcze. Sektor MŚP stanowi ponad 99% firm działających w Polsce. Wg PARP generuje on prawie połowę PKB, a największy, bo blisko 30% udział w jego tworzeniu mają mikroprzedsiębiorstwa.
Analitycy faktura.pl sprawdzili czas na zapłatę faktury zapisany na dokumentach wystawianych na tej platformie (ponad 600 tysięcy faktur wystawianych rocznie) przez małe i średnie firmy w poszczególnych grupach branż.
Najszybciej płacą odbiorcy usług od firm zajmujących się obsługą nieruchomości. Wiosną było to średnio 9,7 dnia. W tej branży czas oczekiwania na zapłatę zmniejsza się. W 2020 roku wiosną było to 13 dni, w ciągu ubiegłego roku czas się skracał, a od października 2021 roku oscyluje wokół 10 dni. Inne branże z krótkimi terminami zapłaty to pozostała działalność usługowa (10,4 dnia), działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi (10,6 dnia) oraz edukacja (10,9 dnia).
Na drugim biegunie są firmy zajmujące się transportem i gospodarką magazynową. Tutaj wystawiając fakturę, w rubryce termin zapłaty figuruje średnio 21,3 dnia.
- Są to oczywiście średnie terminy zliczone z kilkudziesięciu tysięcy faktur. Naturalnie zarobione pieniądze każdy chciałby otrzymać fizycznie jak najszybciej po wykonanej pracy, zatem nawet te 13 dni to dużo. Z drugiej strony można powiedzieć, że u odbiorców, które dostają pieniądze po 10 dniach czy nawet 21 dniach płynność finansowa jest niezagrożona, to duży komfort. Niestety to jednak wierzchołek góry lodowej. W praktycznie wszystkich branżach liczne są przypadki, gdzie kupujący usługę czy towar stawia twardy warunek zapłaty za 30 lub więcej dni. W przypadku branży transportowej 45% faktur ma termin płatności miesiąc lub dłużej. Wystawcy takich faktur z sektora MŚP rzadko mogą sobie pozwolić na twarde negocjacje i brak zgody na tak długi termin na zapłatę. Zazwyczaj zgadzają się na takie żądania i czekają na pieniądze tygodniami - komentuje Grzegorz Grodek, prezes faktura.pl.
- Dane prezentowane przez faktura.pl nie są dla nas zaskoczeniem. Branża charakteryzuje się długimi terminami płatności, często jeszcze przeciąganymi w stosunku do zapisanej na fakturze daty. Pozostaje to w opozycji z możliwościami firm transportowych, które potrzebują zapłaty za swoją usługę tu i teraz – szczególnie przy rosnących kosztach paliwa, czy ogólnym wzroście cen. Już w maju zdarzają się przypadki, że firmy przynoszą do nas faktury z terminem zapłaty zapisanym na lato, np. na lipiec. W takiej sytuacji przedsiębiorcy często decydują się na finansowanie faktoringowe, dzięki któremu wystawca faktury otrzymuje pieniądze następnego dnia, choć potrącone o prowizję – mówi Marek Sikorski z Finea, firmy mikrofaktoringowej.
Termin na fakturze to jedno, termin przelewu to drugie
Poza transportem i gospodarką magazynową najdłuższe średnie terminy zapłaty stosuje się w rolnictwie, leśnictwie, łowiectwie i rybactwie – 15,2 dnia oraz w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej – 14,8 dnia.
Oczywiście termin zapłaty zapisany na fakturze nie zawsze pokrywa się z dniem wpływu przelewu. Wielu odbiorców usług i produktów nie dotrzymuje umówionego terminu i płaci jeszcze później.
- Patrząc na analizowane dane większość rubryk jest „podświetlona na czerwono” to znaczy, że średnie terminy zapłaty w wielu branżach są dłuższe niż w we wcześniejszych miesiącach. W marcu średnia dla wszystkich branż to 13,2 dnia. W lutym było to 13,1 a w styczniu nawet 14,2 dnia. W ubiegłym roku w żadnym miesiącu średnia dla wszystkich branż nie przekroczyła 14 dni, a w kilku miesiącach była mniejsza niż 13 dni. W pierwszym kwartale tego roku najbardziej oczekiwanie na zapłatę wydłużyło się w działalności związanej z kulturą, rozrywką i rekreacją, działalności związanej z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi oraz w przetwórstwie przemysłowym – dodaje Grzegorz Grodek z faktura.pl.
Najmniejsze firmy, czyli jednoosobowe działalności gospodarcze to w skrócie konsumenci, pracujący w modelu mikrofirmy. To oni mają największe kłopoty z płynnością, a wg szacunków po pierwszym roku działalności 1/3 mikrofirm na zawsze znika z rynku. Bardzo często to ludzie młodzi, zaczynający swoją karierę zawodową.

BTC bije rekordy, ETH przyciąga kapitał, a stablecoiny zyskują na znaczeniu

Nie każdy ekspert z TikToka jest jak Warren Buffett. Jak rozpoznawać rzetelne informacje o inwestowaniu?

Odbicie na rynku krypto, portfele ETH przekraczają 3 mln, a kryptowaluty dostają kolejne zielone światło w USA
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju
Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Przemysł
W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.
Handel
D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.