10 plag i 5 miliardów złotych długów mikroprzedsiębiorców
Aż 2/3 zadłużonych firm widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (JDG). Są winni wierzycielom 4,92 mld zł – o 442 mln zł więcej niż w końcówce ub.r. i o 604 mln zł niż rok temu. Sami mają do odzyskania od klientów 900 mln zł – najwięcej od dużych firm.
Według danych ZUS (aktywni płatnicy składek na ubezpieczenie zdrowotne) JDG-i stanowią największą grupę podmiotów działających na rynku. Na koniec I kwartału 2023 r. w ZUS-ie figurowało ich ponad 2,46 mln. W I kwartale 2023 r. do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wpłynęło ponad 80 tys. wniosków o założenie jednoosobowej działalności gospodarczej. To wzrost o przeszło 6 proc. rok do roku. W dodatku zaobserwowano przewagę zakładanych firm nad zamykanymi, na co wpływ mieli Ukraińcy, którzy w Polsce otwierają własne biznesy.
Choć ogólna liczba zarejestrowanych JDG-ów rośnie na przestrzeni lat, to w ujęciu rocznym się zmniejszyła. Z danych CEiDG wynika, że w całym minionym roku zarejestrowano przeszło 463 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych, ponad 193 tys. zamknięto, a 347 tys. zawieszono. W ciągu roku ubyło więc ponad 77 tys. jednostek. Eksperci przewidują, że liczba likwidacji i zwieszeń wzrośnie na przełomie III i IV kwartału tego roku, bo wtedy skumulują się skutki problemów, które przez długi czas narastały w gospodarce.
Mały biznes z problemami
W bazie danych KRD widnieje ponad 163 tys. mikroprzedsiębiorstw, które mają do oddania swoim kontrahentom 4,92 mld zł. Średnie zadłużenie każdego z nich sięga 32,2 tys. zł, choć rok wcześniej wynosiło 27 tys. zł. Najgorzej sytuacja wyglądała w pierwszym okresie pandemii, czyli 2020 r., kiedy JDG-i miały do spłaty aż 6,5 mld zł, a w KRD było ich wpisanych 194,6 tys.
Obecne warunki gospodarcze nie sprzyjają mikroprzedsiębiorcom. Główne przeszkody to: wzrost kosztów działalności, ogromne podwyżki cen paliw i energii oraz inflacyjne oczekiwania płacowe. Ale nie tylko.
– Przedsiębiorcom szczególnie doskwierają zmiany w prawie, zwłaszcza podatkowym, a także zatory płatnicze. Do tego drożejące kredyty i ograniczone możliwości uzyskania finansowania nie pomagają w rozwijaniu biznesu. Jednoosobowe działalności gospodarcze często borykają się z nieprzewidywalnymi i nieregularnymi dochodami, co sprawia, że utrzymanie płynności finansowej jest trudniejsze. Do braków w budżecie prowadzi także sezonowość lub wahania popytu, które dla małych firm są szczególnie mocno odczuwalne. Wpływ na zadłużenie ma również odejście jednego dużego klienta, który zapewniał stabilne przychody – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Handel, transport i budownictwo najbardziej obciążone
W najgorszej sytuacji są mikrofirmy z branży handlowej, które mają blisko 1,3 mld zł długów, następnie transportowe – 798 mln zł i budowlane – 775 mln zł.
– Nasze niedawne badanie „Barometr wydatków firmowych” pokazuje, że co 5. mikrofirma handlowa źle ocenia swoją kondycję biznesową. To najwięcej negatywnych wskazań spośród wszystkich badanych branż. Za negatywnymi ocenami jednoosobowych działalności handlowych stoi co najmniej kilka czynników: malejąca konsumpcja i wysokie koszty działalności, bardzo długie terminy płatności na fakturach, zatory płatnicze i wzajemne zadłużenie w tej branży. To wyraźnie nadwyręża płynność finansową najmniejszych firm działających w handlu – wyjaśnia Emanuel Nowak, ekspert NFG.
Najwięcej zadłużonych mikrofirm ma siedzibę w województwie mazowieckim – 26,5 tys. podmiotów ma 867 mln zł niezapłaconych zobowiązań. Drugie miejsce zajmują JDG-i ze Śląska – 20,5 tys. mikroprzedsiębiorstw zalega na 619 mln zł. Podium zamyka Wielkopolska, gdzie 16,6 tys. podmiotów powinno oddać 549 mln zł.
Rekord zadłużenia należy do przedsiębiorcy z województwa mazowieckiego, który prowadzi działalność transportowo-magazynową. Ma on do oddania 7,3 mln zł, z czego blisko 1/3 to zaległości wobec sieci stacji paliw.
Kredyty i leasing trudne do spłacenia
Lista wierzycieli, którym mikroprzedsiębiorcy są winni najwięcej pieniędzy, wygląda podobnie jak w przypadku dużych firm. Największe zadłużenie, 2,27 mld zł, mają oni wobec funduszy sekurytyzacyjnych, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli, głównie od banków, a także operatorów telefonicznych i towarzystw ubezpieczeniowych. Drugim największym wierzycielem JDG-ów jest sektor finansowy (banki, firmy leasingowe), któremu jednoosobowe firmy muszą oddać 1,1 mld zł. To zestawienie obrazuje, że największym problemem dla mikroprzedsiębiorców jest finansowanie działalności – niespłacane kredyty i leasingi to największa część ich długów. JDG-i zalegają też ze spłatą zaległości wobec firm branży handlowej – 485,7 mln zł, agencji reklamowych – 279,6 mln zł i firm przetwórstwa przemysłowego – 128 mln zł.
Jak pokazuje badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach”, przeprowadzone przez TGM Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w styczniu 2023 r. wśród mikro-, małych i średnich firm, co 5. z nich płaci z poślizgiem, bo nie dostaje pieniędzy od kontrahentów. Dla 68 proc. podmiotów zatory płatnicze są barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej. Przedsiębiorstwa czekają na zapłatę średnio 22 dni od upływu terminu wskazanego na fakturze.
– Czas gra na korzyść dłużnika. Im dłużej pozwalamy mu nie płacić, tym trudniej potem odzyskać od niego pieniądze. Niestety mikroprzedsiębiorcy popełniają wciąż ten sam błąd. Dają się zwodzić obietnicami i zwlekają z bardziej stanowczym upomnieniem się o swoje pieniądze, aż brak pieniędzy zaczyna uderzać w działalność ich firmy – podsumowuje Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
JDG-i nie płacą JDG-om
Aby uzyskać pełny obraz sytuacji finansowej, należy spojrzeć na jednoosobowe działalności gospodarcze jako wierzycieli. Mają one do odzyskania od klientów aż 900 mln zł. Najwięcej, bo 385 mln zł, są im winne spółki prawa handlowego – z reguły to średnie i duże firmy. Niemałą sumę powinny oddać mikroprzedsiębiorcom także same JDG-i. To aż 317 mln zł. Co ciekawe, 158 mln zł zalegają im konsumenci.
Transformacja z unijnym dofinansowaniem
Perspektywy globalnego handlu
Sektor przemysłowy wyprodukował prawie 1,2 miliarda złotych długów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.