Polacy chcą częstszych wypłat
Obecny system czasu pracy i wynagrodzeń nie odpowiada sporej części Polaków. Aż 21 proc. pracowników wolałoby dostawać pensję co dwa tygodnie, a jedynie 38 proc. chce zostać przy dotychczasowym, ośmiogodzinnym dniu pracy – wynika z badania „Workforce view in Europe 2020” firmy ADP. Do zmian najbardziej pozytywnie nastawieni są przedstawiciele pokolenia Z i millenialsi.
Z danych ADP wynika, że miesięcznego systemu wypłaty wynagrodzenia wcale nie popiera zdecydowana większość pracowników. Choć 85 proc. badanych dostaje pensję co miesiąc, to jedynie 52 proc. chciałoby przy tym rozwiązaniu pozostać. Aż 21 proc. polskich pracowników wolałoby dostawać wynagrodzenie co dwa tygodnie, a 15 proc. co tydzień. Co ciekawe, najwięcej chętnych na wypłaty dwa razy w miesiącu jest wśród młodych pracowników w wieku 18-24 lata (21 proc.) i 25-34 proc. (23 proc.) oraz wśród osób w wieku 55+ (24 proc.). Zaskakująco wysoką popularnością cieszy się również tygodniowy tryb wypłat i to wśród osób w wieku 45-50 lat – aż 19 proc. tej grupy chciałoby otrzymywać pensję co tydzień.
– Widać wyraźną zmianę w podejściu pracowników do pracy – przede wszystkim oczekują od pracodawców większej elastyczności. Jedną z konsekwencji tego trendu jest chęć zmiany w systemie wypłat. Istotna część pracowników, zamiast dostawać wynagrodzenie co miesiąc, woli otrzymywać je co dwa tygodnie lub nawet co tydzień. Dzięki temu mogą swobodnie zarządzać swoimi wydatkami i być bardziej elastyczni, co zwłaszcza w czasach pandemii może dawać im poczucie większego bezpieczeństwa. Choć w Polsce prawnie jest taka możliwość, to system ten może okazać się wyzwaniem dla pracodawców, ponieważ zwiększy to liczbę formalności związanych na przykład z rozliczaniem składek czy czas poświęcony na poprawne wyliczenia wynagrodzeń – mówi Anna Barbachowska, HR Business Partner z firmy ADP Polska.
8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu odchodzi do lamusa
Potrzeba zmian widoczna jest także w opiniach polskich pracowników o czasie pracy. Jedynie 38 proc. chciałoby kontynuować pracę w obecnym systemie – czyli osiem godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu – otrzymując takie samo wynagrodzenie. Bardziej przywiązane do tego rozwiązania są kobiety (40 proc.) niż mężczyźni (37 proc.). Wyraźnie też widać, że za utrzymaniem „tradycyjnego” modelem są osoby starsze– tylko 35 proc. pracowników w wieku 18-24 lata chce zachowania obecnego systemu, podczas gdy wśród pracowników 55+, odsetek ten wynosi 54 proc.
Co ciekawe, aż 32 proc. zatrudnionych opowiada się za wydłużonym tygodniem pracy, ale z wyższą pensją. Opcja ta jest szczególnie popularna wśród młodych pracowników (37 proc. ankietowanych w wieku 18-24 lat). Nie brakuje jednak zwolenników innego rozwiązania, czyli krótszego tygodnia pracy, ale z większą liczbą dziennych godzin za te same wynagrodzenie. Taką opcję popiera 23 proc. pracowników.
– Pojawia się coraz więcej badań świadczących o tym, że pracownicy, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, chcą zmian w systemie pracy. Od pewnego czasu mówi się o czterodniowym tygodniu pracy, a testy, takie jak na przykład eksperyment japońskiego Microsoftu, pokazują, że taka zmiana może być korzystna nie tylko dla pracownika, ale i dla pracodawcy. Widoczny jest wzrost efektywności i większe zadowolenie z pracy. Ostatnio do krajów, które rekomendują takie rozwiązanie dołączyła także Nowa Zelandia. Choć Polacy nie są jeszcze wielkimi entuzjastami tego pomysłu, to rośnie świadomość dotycząca korzyści takiego trybu pracy i stale przybywa osób przekonujących się do tego rozwiązania – komentuje Anna Barbachowska.
Transformacja z unijnym dofinansowaniem
Perspektywy globalnego handlu
Sektor przemysłowy wyprodukował prawie 1,2 miliarda złotych długów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.