W trudnych czasach starsze pokolenie zamiast pożyczać zaciska pasa
Covid-19 uderzył po portfelu już co drugą osobę ze starszego pokolenia, wykazało badanie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej „Portfel statystycznego Polaka w pandemii”. W trudnych czasach większość musiała zaciskać pasa lub posiłkować się oszczędnościami. Sytuacja związana z pandemią oraz wzrost kosztów życia nie ułatwiają im też spłaty już zaciągniętego zadłużenia. Emeryci, w tym babcie i dziadkowie, mają do oddania 6,18 mld zł.
W badaniu „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” KRD zapytał osoby z trzech różnych grup wiekowych o to, jak pojawienie się Covid-19 zmieniło ich sytuację finansową. Aż połowa osób z najstarszej grupy respondentów, w wieku od 55 do 74 lat, przyznała, że ich sytuacja uległa pogorszeniu, a tylko w przypadku 7 proc. polepszyła się.
– Jednym z największych obciążeń, jakie przyniosła osobom dojrzałym pandemia, był wzrost cen towarów i usług. Wpływ podwyżek odczuły też pozostałe pokolenia, jednak każde z nich wybrało nieco inną strategię radzenia sobie z brakiem pieniędzy. Prawie 70 procent osób z najstarszej grupy wiekowej w takiej sytuacji przede wszystkim zaciska pasa i ogranicza wydatki. W drugiej kolejności sięga do zgromadzonych na czarną godzinę zapasów gotówki i pieniędzy np. z lokat, podczas gdy młodsi wolą pożyczać od znajomych czy rodziny niż wydawać swoje oszczędności. Młodsze pokolenie jest też bardziej skore do sprzedawania niepotrzebnych rzeczy. Osoby ze starszych roczników swoją własność, gromadzoną przez lata, traktują dużo bardziej sentymentalnie. Ale to nie jedyny powód. Często też zachowują swój dobytek z myślą o swoich dzieciach i wnukach – wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Pandemia zjada oszczędności
Choć wspomaganie się odłożonymi środkami jest popularne wśród osób w dojrzałym wieku, to nie wszyscy mogą z tej opcji skorzystać. Posiadanie oszczędności w gospodarstwie domowym zadeklarowała blisko połowa osób mająca od 55 do 74 lat. To oznacza, że co druga osoba z tego przedziału wiekowego nie ma żadnych zabezpieczonych środków na niespodziewane wydatki i potrzeby.
Dodatkowo, u ponad połowy (52 proc.) osób powyżej 55 r.ż. oszczędności stopniały w czasie koronawirusa. Tylko co dziesiątemu ankietowanemu udało się w tym czasie odłożyć więcej. W tej grupie wiekowej najczęściej przeważa pesymizm co do przyszłości. Blisko 56 proc. spodziewa się, że poziom oszczędności zmniejszy się w ciągu najbliższego roku. Dla porównania, tak samo odpowiadało 44 proc. respondentów w wieku 35-54 lat i tylko 25 proc. osób między 18. a 34. rokiem życia.
Poświęcenie dla rodziny
Badanie zwróciło także uwagę na wątek międzypokoleniowego wsparcia w trudnej sytuacji finansowej. Osoby ze starszych roczników najrzadziej zwracają się o pomoc do rodziny i znajomych. Postępuje tak tylko 12 proc. z nich, podczas gdy w młodszych grupach wiekowych odsetek ten jest ponad dwa razy wyższy.
– Z naszego doświadczenia w obsłudze długów wynika, że starsze osoby często mają poczucie, iż potrzeby młodszych są ważniejsze i kosztem własnych wyrzeczeń wspierają ich finansowo. Dzieciom czy wnukom trudno odmówić, więc na ich prośbę kupują sprzęt RTV czy AGD, zawierając umowę ratalną na swoje dane. Nierzadko zdarzało się, że musieli później te raty spłacać samodzielnie. Obserwujemy jednak, że w ostatnim czasie młodzi coraz lepiej radzą sobie finansowo i zdecydowanie rzadziej proszą seniorów o pomoc w zakupie – zauważa Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Śląscy i mazowieccy emeryci mają do oddania najwięcej
Obraz zadłużenia seniorów obrazują dane z Krajowego Rejestru Długów, gdzie na koniec 2021 r. widniało 357 tys. emerytów (kobiet w wieku 60+ i mężczyzn w wieku 65+), którzy mieli zaległości finansowe na 6,18 mld zł.
Wśród zadłużonych emerytów największą kwotę, przekraczającą 1 mld zł, do oddania mają mieszkańcy województwa śląskiego. Drudzy w kolejce są seniorzy z Mazowsza z 856 mln zł. Niechlubne podium zamyka województwo dolnośląskie, gdzie ich zaległości sięgają 595 mln zł.
Zadłużeni Polacy będący w wieku emerytalnym mają do uregulowania przeciętnie 17,3 tys. zł na osobę. Najbardziej obciążeni są dłużnicy z województwa mazowieckiego, w przypadku których średnia sięga niemal 20 tys. zł. Na drugim biegunie są mieszkańcy Lubuskiego, gdzie przeciętna kwota długu nie przekracza 15 tys. zł.
W odróżnieniu od reszty populacji, wśród emerytów-dłużników przeważają kobiety. Panie wyprzedzają panów zarówno pod względem wartości zaległości (3,3 mld zł vs. 2,8 mld zł u mężczyzn), jak i liczebności (odpowiednio niemal 200 tys. i 157 tys.). Przewaga kobiet wynika jednak głównie ze struktury populacji w starszych grupach wiekowych, w których kobiet jest po prostu więcej. Żyją dłużej i w związku z tym stanowią liczniejszą grupę niż mężczyźni. Ta dysproporcja pogłębia się z wiekiem.
Zdecydowana większość zadłużenia emerytów (4,4 mld zł) została wpisana przez firmy zarządzające wierzytelnościami, głównie fundusze sekurytyzacyjne, które skupują długi od pierwotnych wierzycieli, najczęściej od banków. Bezpośrednio sektorowi finansowemu emerytowani dłużnicy są winni 749,88 mln zł. Na uregulowanie 405,69 mln zł za zaległe alimenty czekają też gminy.
Metodologia badania:
Ogólnopolskie badanie „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” zostało przeprowadzone w grudniu 2021 r. przez TGM Research na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej techniką wywiadów internetowych (CAWI) na reprezentatywnej próbie 1004 Polaków w wieku 18-74 lata.

Polacy mylą piwo alkoholowe i bezalkoholowe - połowa z nich chce zakazu reklamy dla obu wariantów

Akcje promocyjne oraz nagrody, które zdobywają klienta i napędzają sprzedaż. Jak zdobyć serca konsumentów? Najnowszy raport!

Międzynarodowy Dzień Szczęścia i tiramisu – przypadek czy przeznaczenie?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.