Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?
Rynek nieruchomości przeszedł w ostatnich latach dużą metamorfozę. Coraz więcej osób, zamiast mieszkania w centrum dużego miasta, wybiera życie na przedmieściach. Przesądzają o tym nie tylko względy finansowe, ale także zmieniające się potrzeby i styl życia. Spokój, większa przestrzeń, dostęp do terenów zielonych i rozwijająca się infrastruktura sprawiają, że osiedla podmiejskie stają się atrakcyjną alternatywą dla miejskich blokowisk.
Dynamiczny rozwój przedmieść
Jeszcze dekadę temu mieszkanie na obrzeżach dużego miasta wiązało się z koniecznością rezygnacji z wielu udogodnień – brakowało rozwiniętej infrastruktury, a dojazdy do centrum były uciążliwe i czasochłonne. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Przedmieścia stają się coraz bardziej samowystarczalne, a tworzone osiedla oferują nie tylko atrakcyjne ceny nieruchomości, ale także wysoki komfort życia.
Nowe inwestycje deweloperskie są projektowane z myślą o mieszkańcach, którzy oczekują większej przestrzeni, nowoczesnej architektury i dostępu do infrastruktury społecznej. Coraz częściej można spotkać osiedla z pełnym zapleczem – placami zabaw, ogrodzonymi terenami dla zwierząt, terenami zielonymi, punktami usługowymi, a nawet prywatnymi przedszkolami czy żłobkami. Takie rozwiązania sprawiają, że życie na przedmieściach łączy spokój i bliskość natury z wygodą, jaką do tej pory oferowało głównie centrum miasta.
Mieszkania na przedmieściach tańsze nawet o 40%
Obecnie jednym z najważniejszych argumentów przemawiających za przeprowadzką na przedmieścia są koszty zakupu nieruchomości. Ceny mieszkań w centrach dużych miast biją kolejne rekordy, zmuszając kupujących do szukania alternatywy. We Wrocławiu średnia kwota za m kw. na rynku pierwotnym wynosi obecnie 14 400 zł, a na rynku wtórnym 13 700 zł za m kw. Ceny oczywiście uzależnione są od lokalizacji. W Śródmieściu średni koszt za m kw. na rynku deweloperskim wynosi 22 334 zł (źródło danych: otodom). Tymczasem w podwrocławskiej Miękini, np. na osiedlu Nowa Winnica ceny mieszkań zaczynają się od 7955 zł za m kw., a lokale w zabudowie szeregowej dostępne są już od 5900 zł za m kw. Jest to diametralna różnica, biorąc pod uwagę, że ceny domów we Wrocławiu zaczynają się od 10 100 zł za m kw. (źródło danych: otodom).
Tak duża różnica sprawia, że osoby poszukujące nowego lokum mogą pozwolić sobie na zakup większego mieszkania lub domu, zamiast przepłacać za ciasne lokale w miejskich blokach. W praktyce oznacza to, że za cenę kawalerki lub dwupokojowego lokum w centrum Wrocławia można kupić przestronny apartament lub dom w zabudowie szeregowej z ogródkiem tuż przy granicach miasta.
Infrastruktura kluczem do wygodnego życia poza miastem
Przez lata jednym z głównych argumentów przeciwko przeprowadzce na przedmieścia był utrudniony dostęp do infrastruktury. Dziś jednak sytuacja zmienia się na korzyść mieszkańców. Nowoczesne osiedla powstają w miejscach dobrze skomunikowanych z miastem, a rozbudowana sieć dróg i połączeń kolejowych umożliwia szybki i wygodny dojazd do pracy.
Miękinia, jako jedno z najszybciej rozwijających się podwrocławskich osiedli, oferuje mieszkańcom dogodne połączenia kolejowe – podróż pociągiem do centrum Wrocławia zajmuje jedynie 23 minuty. Dodatkowo rozwój infrastruktury drogowej sprawia, że podróż samochodem do centrum miasta również staje się coraz bardziej komfortowa.
Dla rodzin z dziećmi kluczowe znaczenie ma zaś dostęp do placówek edukacyjnych. Na przedmieściach powstaje coraz więcej szkół, przedszkoli i żłobków, co eliminuje konieczność codziennych, czasochłonnych dojazdów. Ponadto mieszkańcy mogą korzystać z lokalnych sklepów, aptek i punktów usługowych, które znacznie podnoszą komfort codziennego funkcjonowania.
Przedmieścia jako inwestycja
Rynek nieruchomości w Polsce od lat pozostaje jedną z najpewniejszych form inwestowania. Wzrost inflacji oraz wahania na rynkach finansowych skłaniają inwestorów do lokowania kapitału w nieruchomościach, które historycznie wykazują tendencję do wzrostu wartości w dłuższej perspektywie. Przedmieścia, ze względu na niższe ceny wyjściowe i duży potencjał rozwoju, oferują atrakcyjny stosunek ceny do możliwości przyszłego zysku.
Eksperci wskazują, że w ciągu najbliższych lat ceny nieruchomości w podmiejskich lokalizacjach będą nadal rosły, szczególnie w miejscowościach dobrze skomunikowanych z dużymi miastami. W miarę rozbudowy infrastruktury drogowej, kolejowej i usługowej wartość mieszkań i domów na przedmieściach będzie wzrastać, generując zyski zarówno dla inwestorów indywidualnych, jak i funduszy inwestycyjnych.
Praca zdalna zmienia rynek nieruchomości
Osoby pracujące zdalnie coraz częściej decydują się na przeprowadzkę na przedmieścia, gdzie mogą korzystać z lepszych warunków do życia i pracy. Możliwość posiadania własnego ogródka, większego tarasu czy oddzielnego gabinetu to udogodnienia, których często brakuje w standardowych mieszkaniach w centrach miast.
Eksperci prognozują, że praca zdalna i hybrydowa pozostaną stałym elementem rynku zatrudnienia, co przełoży się na dalszy wzrost zainteresowania nieruchomościami w lokalizacjach podmiejskich. Szczególnie zyskają na tym dobrze skomunikowane miejscowości, które oferują wygodny dostęp do miasta przy jednoczesnym zachowaniu większej swobody i wyższego standardu życia.
Czy warto zamieszkać na przedmieściach?
Zmieniające się potrzeby Polaków oraz rosnące ceny nieruchomości w centrach miast sprawiają, że coraz więcej osób wybiera życie na przedmieściach. Przestronne mieszkania, dostęp do terenów zielonych, lepsza jakość powietrza i niższe koszty życia to tylko niektóre z argumentów przemawiających za tym rozwiązaniem.
Nowoczesne osiedla podmiejskie oferują coraz więcej udogodnień, a rozwijająca się infrastruktura sprawia, że życie poza miastem staje się równie wygodne, co w centrum. Jednocześnie niższe ceny nieruchomości sprawiają, że można pozwolić sobie na zakup większego mieszkania lub domu, co stanowi ogromny atut, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi.
Nie ulega wątpliwości, że przedmieścia przestają być postrzegane jako kompromis. Dla wielu osób stają się świadomym wyborem – decyzją o poprawie jakości życia i inwestycją w przyszłość.
Źródło informacji: WPBM "MÓJ DOM" S.A.

BLIKUJ na raty w IKEA! Nowy sposób płatności dostępny w całej Polsce

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Jak czytać rzuty mieszkań i uniknąć przykrych niespodzianek? AI ułatwia wybór
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.