Pakiet e-commerce szansą na rozwój polskich sklepów internetowych
Nowe zasady rozliczania VAT weszły w życie z początkiem lipca tego roku. Nowelizacja ustawy „ukróciła” tanie zakupy na platformach e-commerce spoza UE, takich jak AliExpress. Większe znaczenie ma jednak dla przedsiębiorców. Według ekspertów z Systim, stwarza ona doskonałe warunki dla dalszego dynamicznego rozwoju dla unijnych sklepów internetowych oraz sprzedawców.
Jednym z głównych założeń nowelizacji ustawy o VAT jest wyrównanie szans unijnych przedsiębiorców w konkurowaniu w obszarze handlu elektronicznego z podmiotami z krajów trzecich, czyli spoza wspólnoty. Dzięki dotychczasowym regulacjom w zakresie prawa podatkowego oferowały one tańsze zakupy niż ich europejskie odpowiedniki. Obowiązujące od 1 lipca br. przepisy znacząco upraszczają obowiązki dotyczące rozliczeń VAT, a przez to stwarzają dla polskich sklepów internetowych oraz sprzedawców atrakcyjną możliwość wkroczenia ze swoimi towarami na inne rynki unijne przy spełnieniu mniejszej liczby formalności niż dotychczas.
Większa liczba przedsiębiorców zapłaci VAT za granicą, ale w uproszczonej formule
Nowe zasady rozliczenia VAT dotkną głównie małych podatników, którzy sprzedają swoje produkty przez Internet do konsumentów z innych krajów UE.
– Nowelizacja ustawy znacząco obniżyła próg sprzedażowy dla rejestracji VAT za granicą i opodatkowania według tamtejszych stawek. Z dniem 1 lipca br. obowiązuje jeden próg w wysokości 10 tys. EUR dla wszystkich państw UE. Wcześniej nie mógł on być niższy niż 35 tys. EUR i wyższy niż 100 tys. EUR w odniesieniu do danego kraju. Co ciekawe, przedsiębiorcy dostali wybór - albo zarejestrować się dla celów VAT w danym kraju - właściwym dla konsumenta, i tam odprowadzać lokalny VAT, albo skorzystać z procedury OSS (tzw. One Stop Shop), polegającej na zgłaszaniu VAT w formie kwartalnego zeznania do jednej administracji podatkowej, czyli Urzędu Skarbowego – tłumaczy Teresa Warska, ekspert od prawa podatkowego w Systim, oferującej oprogramowanie do zarządzania firmą.
Jest to spore ułatwienie dla przedsiębiorców, którzy będą mogli raportować wszystkie transakcje wysyłkowe na jednej deklaracji VAT, ale przy zastosowaniu różnych stawek, właściwych dla kraju konsumenta. Tym samym unikną oni obowiązku rejestracji VAT we wszystkich państwach, do których sprzedawane są ich towary bądź świadczone usługi.
Więcej obowiązków dla urzędników i konieczność prowadzenia ewidencji przez przedsiębiorców
O ile z takiego rozwiązania cieszą się podatnicy, o tyle urzędnicy podchodzą do niego z mniejszym entuzjazmem. Okazuje się bowiem, że pakiet e-commerce nakłada na nich dodatkowe obowiązki. Uzyskawszy jedną, zbiorczą (kwartalną) deklarację VAT od przedsiębiorcy, będą musieli ją szczegółowo rozdzielić i przekazać odpowiednie kwoty podatku do poszczególnych krajów. Jak wyjaśnia Teresa Warska z Systim, obowiązki sprzedawców internetowych też nie kończą się na złożeniu deklaracji.
– Zgodnie z nowymi regulacjami, konieczne będzie prowadzenie przez nich szczegółowej ewidencji transakcji dokonywanych w procedurze One Stop Shop. Co prawda nie trzeba jej składać wraz z kwartalnym zeznaniem, ale wymagany jest obowiązek jej posiadania - na wypadek kontroli. Brak aktualnej ewidencji transakcji będzie skutkować stosownymi karami. Jak duże one będą, tego jeszcze nie wiadomo – podkreśla.
Łatwiejsza procedura zapłaty podatku od importu, ale nie maszyn i urządzeń
Uproszczona procedura obejmuje również proces deklarowania i zapłaty podatku z tytułu importu towarów w przesyłkach o wartości nieprzekraczającej 150 euro. Od teraz przedsiębiorcy muszą składać jedną deklarację w trybie miesięcznym dla wszystkich dokonanych transakcji z terenu UE i realizować jedną płatność. Od tej procedury są jednak pewne wyjątki - nie dotyczy ona nowych środków transportu, czyli takich, które dopiero opuściły taśmy produkcyjne i nie były jeszcze używane. Nie obejmuje ona również sprowadzanych towarów, dla których wymagany jest transport w częściach i dopiero na miejscu są one instalowane lub montowane w całość, np. skomplikowanych urządzeń czy maszyn przemysłowych.
Więcej obowiązków platform e-commerce, mniej dla sprzedawców
Co w sytuacji, gdy sprzedawcy korzystają z zewnętrznych platform e-commerce bądź portali aukcyjnych? W świetle nowych rozporządzeń, przy sprzedaży na odległość towarów importowanych spoza UE w przesyłkach o wartości do 150 EUR lub dostawie towarów (niezależnie od wartości przesyłki) realizowanej na terenie wspólnotowym przez dostawcę spoza krajów członkowskich, obowiązek pobrania i zapłaty VAT spoczywa na tychże platformach.
– W praktyce oznacza to, że ciężar wykonania obowiązków związanych z dostawami towarów zostanie przeniesiony z bardzo dużej grupy przedsiębiorców, czyli faktycznych sprzedawców, na mniej liczną grupę operatorów interfejsów elektronicznych, takich jak na przykład serwis zakupowy Allegro. Operatorzy będą również zobowiązani do prowadzenia ewidencji tych transakcji w postaci elektronicznej – dodaje Teresa Warska.
W niedawnym komunikacie skierowanym do sprzedawców władze serwisu Allegro poinformowały, że będą pobierać od sprzedawców podatek VAT. Jednocześnie zasugerowały im, aby sprawdzili, czy w ofertach z produktami wysyłanymi spoza UE uwzględniają VAT w cenie i kosztach dostawy.
Zmiany potrzebne, ale nie na ostatnią chwilę – czy zapanuje chaos wśród sprzedawców?
Zmiany w sposobie rozliczania VAT są niezbędne w celu poprawy konkurencyjności unijnych przedsiębiorstw. To co jednak budzi zastrzeżenia, to tempo ich wprowadzania. Wdrażane są na ostatnią chwilę, przez co firmy nie mają czasu na poznanie i przyswojenie nowych zasad rozliczania podatku. Z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia w ubiegłym roku, kiedy to z dużym opóźnieniem zostały uchwalone przepisy wdrażające inne rozwiązania unijne w zakresie VAT. Chcąc uniknąć możliwego chaosu proceduralnego, w połowie czerwca br. Senat w głosowaniu opowiedział się za opóźnieniem wejścia w życie pakietu e-commerce o trzy miesiące. Niestety, Sejm odrzucił wszystkie poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o VAT. Czas pokaże, czy krótkie vacatio legis nie pokrzyżuje planów bądź utrudni działania wielu internetowym przedsiębiorcom.
Nieznaczny spadek obrotów w faktoringu
Członkowie Zarządu Toyota Bank Polska S.A. wyróżnieni medalami Prezydenta RP
Toyota Bank podwyższa oprocentowanie Lokaty Plus na okres 6 i 9 miesięcy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.
Ochrona środowiska
Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.
Finanse
72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.