Czterodniowy tydzień pracy już niebawem zdominuje rynek?
Czy praca przez 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu może odejść do lamusa? Wiele na to wskazuje! Firmy przekonują się, że jeśli chodzi o pracę, dłużej wcale nie znaczy lepiej. Coraz więcej przedsiębiorstw wdraża w życie idee czterodniowego tygodnia pracy. Co ciekawe, rozwiązanie to podoba się także Polakom. Według badań firmy ADP, chęć modyfikacji czasu pracy wyraża aż sześciu na dziesięciu ankietowanych. Czy taki model może już wkrótce zrewolucjonizować rynek pracy?
Pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na wielu sektorach gospodarki. Jej skutki bardzo widoczne są m.in. na rynku pracy, który jak się okazuje, nie tylko musi poradzić sobie z wyzwaniami pracy zdalnej, ale także z samym modelem pracy. Pokazuje to przykład firmy Unilever, jednego z globalnych liderów sektora FMCG, który zdecydował się na przetestowanie czterodniowego tygodnia pracy w swoim oddziale w Nowej Zelandii. Okres próby ma potrwać rok i rozpoczął się w grudniu 2020r. Pracownicy mają możliwość skrócenia swojego czasu pracy o 20 proc. zachowując przy tym takie samo wynagrodzenie. Firma chce zbadać efekty takiego rozwiązania pod kątem wprowadzania go na szerszą skalę na całym świecie. Daje to możliwość wykorzystania w większym stopniu efektywności pracowników, która nie zawsze wiąże się bezpośrednio z ilością przepracowanego czasu. Taki tryb pracy w ocenie Unilever ma też pozytywnie wpłynąć na nastroje psychiczne pracowników i poprawić ich samopoczucie.
Jednakże Unilever to nie jedyna firma, która w obecnym czasie zmotywowała się do wprowadzania innowacji w tym zakresie. Japoński oddział Microsoft również rozpoczął eksperyment i o jeden dzień skrócił tydzień pracy. Przez cały sierpień 2019 r. 2300 pracowników firmy pracowało od poniedziałku do czwartku, otrzymując tym samym trzydniowy weekend. Efekty okazały się zaskakujące. W tym czasie produktywność, oparta na konkretnych wyliczeniach sprzedaży na pracownika, wzrosła o prawie 40 proc. (vs sierpień 2018 r.). Jak podaje Microsoft, ma to związek również z tym, że ograniczono czas tradycyjnych spotkań na rzecz wideokonferencji i telekonferencji. Rozwiązanie zostało pozytywnie ocenione przez ponad 92 proc. pracowników. To dopiero początek przygody z czterodniowymi tygodniami pracy, ponieważ Microsoft od razu zapowiedział kolejne etapy testowania i wdrażania tego systemu.
Co ciekawe, model czterodniowego tygodnia pracy dobrze postrzegany jest także w Polsce. Według badania „Worforce View 2020” przeprowadzonego przez firmę ADP, większość polskich pracowników zgłasza potrzeby zmian właśnie w zakresie czasu pracy, a także w systemie wynagrodzeń. Dotychczasowo dominujące rozwiązanie – praca przez 8 godzin przez 5 dni w tygodniu odpowiada tylko 38 proc. grupy badawczej.
– Pojawia się coraz więcej badań świadczących o tym, że pracownicy, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, chcą zmian w systemie pracy. Od pewnego czasu mówi się o czterodniowym tygodniu pracy, a testy, takie jak na przykład eksperyment japońskiego Microsoftu, pokazują, że taka zmiana może być korzystna nie tylko dla pracownika, ale i dla pracodawcy. Widoczny jest wzrost efektywności i większe zadowolenie z pracy. Choć Polacy nie są jeszcze wielkimi entuzjastami tego pomysłu, to rośnie świadomość dotycząca korzyści takiego trybu pracy i stale przybywa osób przekonujących się do tego rozwiązania – komentuje Anna Barbachowska, HR Business Partner z firmy ADP Polska.
Polacy nie tylko są pozytywnie nastawieni do zmiany modelu pracy, ale także do systemu wynagrodzeń. Jedynie 52 proc. respondentów, którzy otrzymują wynagrodzenie w cyklach miesięcznych, wskazało, że to rozwiązanie im odpowiada. 15 proc. natomiast wolałoby otrzymywać tygodniówki (głównie są to osoby w wieku 45-50 lat – 19 proc.), a co dwa tygodnie wynagrodzenie chciałoby dostawać 21 proc. badanych. Sporo zwolenników takiego rozwiązania jest nie tylko wśród najmłodszej grupy w wieku 18 – 24 lata (21 proc.) i 25 – 34 lata (23 proc.), ale również w wieku 55+ (aż 24 proc.)
4-dniowy tydzień pracy sprawdza się za granicą
Kondycja branży pracy tymczasowej – komentarz ekspercki
Jak firmy w Polsce podchodzą do kwestii zrównoważonego rozwoju? Ruszyły badania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Problemy społeczne
Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie, a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.
Ochrona środowiska
Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.