Druga fala pandemii na rynku pracy. Pracodawcy reagują dużo spokojniej
Andrzej Bromski
Bromo
ul. Płowiecka 4/189
00-585 Warszawa
materialy.prasowedszkodowania|gmail.com| |materialy.prasowedszkodowania|gmail.com
510 139 576
www.bromo.pl
Polski rynek pracy mierzy się z drugą falą pandemii. I choć jest ona bardziej gwałtowna niż pierwsza, w podejściu przedsiębiorców do kwestii kadrowych widać ogromną różnicę. Przez ostatnie sześć miesięcy firmom udało się wypracować procedury, które w dużym stopniu przygotowały je na drugą falę Covid. Pracodawcy, jak i sami pracownicy, podchodzą do obecnej sytuacji z opanowaniem i nie podejmują pochopnych decyzji.
Sytuacja na rynku pracy jest znacznie spokojniejsza niż miało to miejsce na wiosnę, gdy rozpoczęła się pandemia koronawirusa. - Pierwsza fala pandemii wymusiła na pracodawcach radykalne zmiany w obszarze zarządzania kadrami, organizacji pracy, a nierzadko także przemodelowanie biznesu. Doświadczenia z pierwszej fali Covidu, a co za tym idzie decyzje podejmowane w tamtym czasie, których skutki trwają do dziś, przygotowały pracodawców na obecną sytuację. W marcu i kwietniu br. przedsiębiorstwa musiały reagować bardzo szybko, często niemal z dnia na dzień. Dziś, mając za sobą te doświadczenia, świat biznesu działa z większym spokojem – analizuje Anita Obidowska, p.o. Regionalnego Kierownika Działu Rekrutacji w LeasingTeam Professional.
Minimalizowanie ryzyka w firmach. Dominują spokój i rozwaga.
W obecnej sytuacji najważniejsza jest rozwaga i podejmowanie przemyślanych decyzji. Należy podejść do sprawy rzeczowo i proceduralnie, dostosowując organizację pracy do nowej rzeczywistości w taki sposób, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo pracownikom i ciągłość funkcjonowania biznesu.
- W firmach produkcyjnych, pracujących zmianowo, często dzieli się kadrę na dwa zespoły, które nie mają ze sobą styczności. Opracowanie i wdrożenie procedur minimalizujących ryzyko transmisji koronawirusa - np. badanie temperatury, dezynfekcja rąk, noszenie maseczek i rękawiczek a w przypadku kantyn montowanie tablic pleksi i udostępnienie środków ochronnych - jest dziś podstawą zachowania płynności pracy. Nasi klienci podkreślają, iż korzystając z takich narzędzi i zachowując dużą samodyscyplinę przy ich stosowaniu są w stanie maksymalnie zredukować ryzyko wystąpienia Covid w ich organizacji – mówi Katarzyna Dąderewicz, Dyrektor Regionu Północ-Zachód w LeasingTeam.
Jeśli chodzi o pracę biurową, jeszcze w marcu i kwietniu wydawało się, że ciężko będzie zastąpić spotkania „face to face”, narady i burze mózgów zebraniami on-line. Jednak okazało się, że jest to możliwe. Przedsiębiorstwa i ich zespoły sprawnie wdrożyły nową organizację pracy, bez uszczerbku na zaangażowaniu i aktywności. Praca w systemie home office stała się standardem, który pozwala pracodawcom zwiększyć bezpieczeństwo swoich zespołów.
Najlepsze rozwiązania: outsourcing w „white collar” i praca tymczasowa w „blue collar”
Pierwsza fala pandemii pokazała, że mało jest branż, które mogą czuć się całkowicie bezpieczne pod względem zachowania ciągłości biznesu. Wobec tak niepewnej sytuacji gospodarczej, zrozumiałe jest, że firmy do zwiększania liczebności stałego personelu podchodzą asekuracyjnie. Chętniej wybierają bezpieczniejsze rozwiązania, nie wiążące się z dodatkowymi kosztami stałymi - np. zatrudnianie w modelu pracy tymczasowej lub outsourcing wybranych obszarów działania organizacji. Tym samym przygotowują się do ewentualnych negatywnych zmian na rynku, kolejnego zatrzymania gospodarki i strat, które mogą z tego wyniknąć. Jeśli scenariusz okaże się optymistyczny, zrekrutowanych i przeszkolonych pracowników zewnętrznych firma może szybko przejąć, powiększając swój wewnętrzny zespół.
- Pojawiają się również zapytania o rozwiązania do tej pory mało popularne, jak np. utrzymywanie grupy pracowników na tzw. stand-by’u – czyli w gotowości, na wypadek wystąpienia covid w zakładzie i konieczności szybkiego zastąpienia brakującego personelu przez wykonawców z zewnątrz. W sytuacji, gdy konieczne jest wprowadzenie kwarantanny, może to dotyczyć nawet znaczących zespołów – 20, 30-osobowych. W przypadku prac prostych, nieskomplikowanych, niewymagających czasochłonnych szkoleń takie rozwiązanie można z powodzeniem zastosować. Oczywiście wiąże się to z dodatkowymi kosztami, ale jednocześnie daje zabezpieczenie na wypadek wyłączenia całego działu czy zmiany – zwraca uwagę Marta Pilipowicz, Dyrektor Regionu Południe w LeasingTeam.
Nowe podejście do procesów rekrutacji
Firmy z dużą rozwagą podejmują decyzje o nowych rekrutacjach, jednak nie można tu mówić o powieleniu scenariusza z przełomu 1 i 2 kwartału br., czyli kategorycznym blokowaniu a nawet zmniejszaniu liczby etatów. Wręcz przeciwnie - część przedsiębiorstw, które w okresie marca i kwietnia podjęły radykalne decyzje o redukcji zatrudnienia dziś się odradza i potrzebuje uzupełnić swoje zasoby kadrowe.
- Choć w początkowej fazie pandemii na rynek pracy uwolniona została spora liczba pracowników, już po kilku miesiącach od odmrożenia gospodarki problem braku rąk do pracy powrócił, szczególnie w obliczu znaczącego zmniejszenia się liczby pracowników z Ukrainy. W przypadku stanowisk specjalistycznych, które trudno obsadzić, przedsiębiorstwa pomimo pandemii zdecydowanie częściej decydują się na rekrutacje do wewnętrznych struktur firmy. Inaczej wygląda sytuacja ze stanowiskami podstawowymi – tam otwartość firm na elastyczne formy zatrudnienia, w tym na pracę tymczasową, zdecydowanie wzrosła – mówi Katarzyna Dąderewicz..
Wszystkie te trendy pokazują roztropność i dojrzałość polskich przedsiębiorców, co pozwala mieć nadzieję, że druga fala pandemii nie będzie dla rynku pracy tak trudna jak pierwsza.
Złoty czas dla fachowców, nie tylko ze względu na rosnące wynagrodzenia
Pracodawco - nie bądź Grinchem!
Outsourcing procesowy w logistyce i produkcji w okresie przedświątecznych pików
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.