Foodcom S.A. otwiera biuro w Lublinie. Powstaną nowe miejsca pracy
Firma handlowa o międzynarodowym zasięgu stawia na miasto uniwersyteckie i otwiera swój oddział w Lublinie. Decyzja o lokalizacji jest wynikiem strategii ekspansji, rosnącego popytu na usługi firmy w tej części Polski oraz dynamicznego rozwoju województwa lubelskiego. Do nowego oddziału ma zostać zatrudnionych 50 pracowników.
Foodcom S.A. to istniejąca od 10 lat na rynku firma, która specjalizuje się w transakcjach handlowych w branży chemicznej, spożywczej, paszowej oraz FMCG, na całym świecie. Dostrzegając wyraźnie rosnący potencjał przedsiębiorczy miasta, Spółka zdecydowała się otworzyć swoje nowe biuro w Lublinie. Jego siedziba znajduje się w CZ Office Park, przy ul. Nałęczowskiej.
- Otwarcie oddziału w Lublinie to kolejny etap naszej ekspansji i budowania silnej obecności na rynku. Ze strategicznego punktu widzenia, miasto to jest wyjątkowo atrakcyjną lokalizacją dla nowego biura firmy. Dynamiczne otoczenie biznesowe i uniwersyteckie oraz jego potencjał rynkowy tworzą doskonałe warunki do rozwoju naszych działań, które przyczynią się do wzrostu gospodarczego regionu. Zamierzamy aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym miasta, wspierać lokalne inicjatywy oraz tworzyć nowe miejsca pracy – mówi Aleksander Paciorkiewicz, Prezes Foodcom S.A.
Zatrudnienie w firmie o globalnym zasięgu
W Lublinie, wraz z rozwojem swojej działalności, Spółka chce także powiększyć swój zespół. Obecnie w warszawskim biurze, gdzie znajduje się główny oddział firmy, zatrudnionych jest ponad 100 osób, które reprezentują ponad 20 różnych narodowości. Dołączenie do zespołu będzie więc dobrą okazją do zdobycia doświadczenia w międzynarodowym środowisku. W najbliższych miesiącach, do nowo otwartego lubelskiego biura, firma zamierza zatrudnić 50 osób.
- Obecność licznych edukacyjnych instytucji i rosnąca pozycja Lublina, jako ośrodka usług dla biznesu, przyciąga wykwalifikowanych specjalistów, którzy mogą stać się wartościowym zasobem ludzkim dla naszej firmy. Ogłoszenia rekrutacyjne kierujemy do osób zarówno z bogatym doświadczeniem zawodowym, jak i dopiero wchodzących na rynek pracy. Poszukujemy kandydatów, którzy razem z nami będą tworzyć nowe miejsce pracy i budować procesy na miarę globalnych standardów – dodaje Aleksander Paciorkiewicz.
Castorama wspiera różnorodność: Praktyki wspomagane dla osób z niepełnosprawnośc
Złoty czas dla fachowców, nie tylko ze względu na rosnące wynagrodzenia
Pracodawco - nie bądź Grinchem!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.