Starzejąca się ludność Polski będzie potrzebować opieki
Na terenie Unii Europejskiej żyje ok. 15 mln osób w wieku 70 lat i więcej[1]. Pandemia spowodowała, że domy spokojnej starości przestały być postrzegane jako bezpieczne – skupiają bowiem w jednym miejscu dużą liczbę osób z grupy podwyższonego ryzyka. Fale zarażeń przypomniały o atutach alternatywnego rozwiązania: profesjonalnej opieki domowej. Zapotrzebowanie na usługi wykwalifikowanych opiekunów, które sukcesywnie zwiększa się od lat, w najbliższym okresie wzrośnie skokowo.
Jeszcze przed pandemią 59 proc. badanych mieszkańców UE zgadzało się z opinią, że opiekunowie domowi wykonują wspaniałą pracę, a 45 proc. sądziło, że instytucje takie jak domy opieki oferują niewystarczające standardy[2]. Dzisiaj przewlekłe i nawracające ryzyko pandemiczne w całej Europie, w tym w Polsce, okazuje się czynnikiem, który dodatkowo wpływa na postrzeganie kwestii opieki nad seniorami.
– COVID-19 stanowi dla seniorów szczególne zagrożenie. Czas pandemii to okres, kiedy osoby te potrzebują wyjątkowej troski. Zamartwianie się o przyszłość, obawa o zdrowie członków rodziny czy kwarantanna w placówce opiekuńczej – to wszystko wpływa ujemnie na ich samopoczucie. Z tego względu na znaczeniu zyskuje profesjonalna opieka domowa, dzięki której starsza osoba poczuje się bezpiecznie – wskazuje Agnieszka Niedziela, Dyrektor Marketingu w Promedica24.
Uwarunkowania związane z przewidywanymi kolejnymi falami pandemii – i ogólnie bezpieczeństwem zdrowotnym – nałożyły się na trend demograficzny. Wydłużająca się średnia przewidywana długość życia, przy jednoczesnej niskiej stopie urodzeń, przyczynia się do rosnącego udziału osób starszych w ogólnej liczbie mieszkańców krajów UE-28. Podobnie będzie w Polsce. W naszym kraju już za 30 lat osoby w wieku 65 lat i więcej będą stanowić niemal 1/3 populacji[3].
Seniorzy potrzebują wsparcia w domu
Dla wielu seniorów możliwość przebywania we własnym domu jest ważna nie tylko z powodu troski o zdrowie, ale też poczucia ogólnego komfortu w czasie „jesieni życia”. Przykładowo, w Niemczech aż 83 proc. z nich chciałoby żyć i funkcjonować w swojskim otoczeniu domowym najdłużej, jak to możliwe[4].
W Polsce, jak wynika z badań PolSenior, jeszcze przed pandemią prawie połowa seniorów w grupie wiekowej 80-84 lata deklarowała, że raczej lub zdecydowanie potrzebuje pomocy innych osób w codziennym funkcjonowaniu. W grupie 85-89 lat było to już 62,5 proc., a wśród 90-latków i starszych aż ośmiu na dziesięciu badanych doceniłoby taką pomoc. Jako najbardziej przydatne oceniano wsparcie w cięższych pracach domowych oraz robieniu zakupów[5].
Taki scenariusz wymaga zaoferowania seniorom profesjonalnego wsparcia. Branża domowej opieki senioralnej wyłania się jako ogromny obszar, który przy odpowiednim zagospodarowaniu może wygenerować dodatkowe setki tysięcy miejsc pracy na terenie Polski oraz innych krajów unijnych.
Opłacalna inwestycja w siebie
Profesjonalny opiekun nie jest jednak profesją, której może się podjąć każdy. Wymaga ona sumienności i umiejętności reagowania na różnorodne sytuacje, przy jednoczesnym zachowaniu cierpliwości i wysokiej kultury osobistej. Nic więc dziwnego, że jedną z profesji, która cieszy się w Polsce największym poważaniem społecznym, jest pokrewny do zawodu opiekuna zawód pielęgniarki[6].
– Uwagę zwraca fakt, że oba te zawody trudno zautomatyzować w jakikolwiek sposób. Niezależnie od postępu technologicznego w wielu sektorach i innowacji, które wspierają opiekę nad osobami starszymi, sztuczna inteligencja czy roboty nie zastąpią ludzkiej troski i empatii. Profesjonalny opiekun to także doskonały zawód dla osób w wieku 50+, bo procentuje tu bezcenne doświadczenie życiowe – dodaje Agnieszka Niedziela z Promedica24.
Praca opiekuna domowego pozwala na pozyskanie nowych kwalifikacji i rozwój zawodowy, niezależnie od wieku. W sytuacji, gdy trendy demograficzne, obawy związane z COVID-19 i preferencje samych seniorów powodują coraz większe zapotrzebowanie na usługi zawodowych opiekunów, nabycie tych kompetencji staje się coraz bardziej opłacalną inwestycją w samego siebie.
[1] Promedica24, Raport Perspektywy rozwoju opieki senioralnej w Europie
[2] Tamże
[3] Tamże
[4] Tamże
[5] Tamże
[6] Promedica24, Raport Perspektywy rozwoju opieki senioralnej w Europie, 2019 r.

Mercer Total Remuneration Survey (TRS) – kluczowe wnioski i obserwacje

Dyskusje o pokoleniu Z na rynku pracy, Women on boards i migracjach. Zakończyło się EFNI Wiosna w Warszawie

Zaskocz swoich pracowników: 500 zł na karcie Pluxee, które działa jak 560 zł!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.