Sytuacja na rynku pracy – analiza BCC

Attention Marketing
ul. Ogrodowa 58
00-876 Warszawa
m.sokolowski|attentionmarketing.pl| |m.sokolowski|attentionmarketing.pl
795520960
attentionmarketing.pl/
W świetle najnowszych dostępnych danych dotyczących stopy bezrobocia sytuacja polskiego rynku pracy jest bardzo dobra.
- Na rynku pracy nie są jeszcze widoczne skutki obserwowanych zjawisk w gospodarce takich jak inflacja, drożejące nośniki energii czy zmiany wprowadzone poprzez Polski Ład. Będą one jednak miały wpływ na rynek pracy już w przyszłym roku i niestety w kolejnych latach – podkreśla wiceprezes BCC.
Warto również dodać, że liczba bezrobotnych zmalała przez miesiąc o 5,7 tys., do 796 tys. i o 114,1 tys. przez rok. Według Eurostatu, stopa bezrobocia w Polsce wynosi 2,7%, co oznacza, że zajmujemy drugie miejsce tuż za Czechami (2,5%), plasując się zdecydowanie poniżej średniej dla Unii Europejskiej (6,1%) a także dla strefy euro (6,6%). Również wg badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) stopa bezrobocia wyniosła w Polsce w II kw. 2022 r. 2,6 proc. Jak wskazuje Emil Muciński, spadek bezrobocia ma związek z dużymi potrzebami polskiego rynku pracy, które – pomimo napływu w ostatnich miesiącach dużej liczby pracowników, zwłaszcza z Ukrainy – dalej są niezaspokojone.
Jak dodaje ekspert BCC, polski rząd wyszedł naprzeciw sytuacji powstałej po rozpoczęciu przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie maksymalnie umożliwiając legalizację pobytu i podjęcie pracy przez pracowników z Ukrainy, o wiele bardziej niż inne kraje. Polski rynek pracy ratuje napływ pracowników zza granicy. - Doceniamy również inicjatywę nowej ustawy, która spełnia od dawna postulowane przez Business Centre Club ujednolicenie przepisów i stworzenia jednego aktu prawnego dot. zatrudnienia. Niemniej jednak, barier w zatrudnianiu cudzoziemców jest wciąż wiele. – podkreśla Emil Muciński.
Wiceprezes BCC wskazuje, że rosnąca inflacja przekłada się na coraz większą presję płacową. – Ludzie widzą, że za te same środki mogą znacznie mniej kupić, więc oczekują podwyżek. Pracodawcy podnoszą ceny towarów i usług, aby sprostać tym oczekiwaniom i kosztom z nimi związanym. Ponieważ ceny rosną, pracownicy, obserwując co się dzieje, przychodzą po kolejne podwyżki wynagrodzeń. I ta spirala płacowa się nakręca – dodaje.
Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, jeżeli prognozowana na następny rok inflacja wynosi co najmniej 105 proc., płaca minimalna jest waloryzowana dwa razy: w styczniu oraz w lipcu. Rząd zdecydował, że wzrośnie ona w sumie do 3600 zł. Oznacza to wzrost o 20% (z 3010 brutto w 2022 r.). Jak podkreśla Emil Muciński, oznaczać to będzie przede wszystkim ogromne obciążenie dla pracodawców oraz wzrost kosztów zatrudnienia pracowników. Poziom zaproponowanej przez rząd płacy minimalnej został określony bez konsensusu w Radzie Dialogu Społecznego, tj. z przedstawicielami związków zawodowych, a także przedstawicielami pracodawców.
- Tak wysoka podwyżka minimalnego wynagrodzenia będzie kolejnym czynnikiem proinflacyjnym, ponieważ jest ono punktem odniesienia dla innych umów, wskaźników waloryzacyjnych wynagrodzeń itd. Będzie to wzmacniać i tak silną już presję płacową. – podkreśla Emil Muciński. Istotne są także koszty życia, rożne w zależności od regionów w Polsce. - Inne są zarobki i koszty życia w dużym mieście takim jak Warszawa, a inne w mniejszych miejscowościach. Podnoszenie płacy minimalnej w równym stopniu w całej Polsce jest niekorzystne zarówno dla przedsiębiorców jak i pracowników – dodaje wiceprezes BCC.
Jak wskazuje ekspert BCC, pracodawcy z mniej rozwiniętych regionów, są siłą rzeczy bardziej obciążeni taką podwyżką płacy minimalnej i mogą mieć problem z utrzymaniem pracowników. Skutkiem sztucznego, wymuszanego ustawą podwyższania minimalnego wynagrodzenia za pracę, mogą być zwolnienia pracowników oraz ich przechodzenie w szarą strefę.
To, że kraj nie rozwija się równomiernie potwierdzają dane: najniższe bezrobocie panuje w województwie wielkopolskim (2,7%), najwyższe (7,6%) w warmińsko-mazurskim. Dlatego BCC od lat proponuje zróżnicowanie płacy minimalnej w zależności od regionów.
Jak podkreśla ekspert BCC, ostatecznie, na kształt rynku pracy w 2023 roku wpływ będzie miało wiele zróżnicowanych czynników: ceny energii, poziom inflacji, wspomniana podwyżka minimalnego wynagrodzenia za pracę, a także skutki zmian wprowadzonych tzw. polskim ładem i brak środków z Krajowego Planu Odbudowy, a więc mniejsze inwestycje.
– Już w tej chwili obserwujemy, że coraz więcej przedsiębiorstw, które ledwie wyszły z pandemii, zamyka się. Najbardziej dotknięte firmy będą bronić się wzrostem cen własnych produktów i usług oraz zmniejszaniem zatrudnienia. To będzie powodowało, że ofert pracy będzie z czasem ubywać – mówi Emil Muciński.
Nieadekwatna polityka pieniężna (zbyt późno i zbyt wolno podnoszone stopy procentowe), powoduje, że inflacja, która już wymknęła się spod kontroli, zostanie z nami na dłużej. Najwięcej tracą na tym gospodarstwa domowe z oszczędnościami w bankach, kredytami bankowymi oraz najubożsi obywatele, gdzie duży udział w domowych budżetach stanowią wydatki na żywność i energię.
Bardzo kosztowne jest blokowanie dopływu do Polski środków Unii Europejskiej. – Środki z KPO pozwoliłyby znacznie łatwiej walczyć ze skutkami inflacji i słabym złotym. Przede wszystkim jednak bardzo pozytywnie wpłynęłyby na inwestycje oraz na konkurencyjność polskich firm – podkreśla wiceprezes BCC.

Mercer Total Remuneration Survey (TRS) – kluczowe wnioski i obserwacje

Dyskusje o pokoleniu Z na rynku pracy, Women on boards i migracjach. Zakończyło się EFNI Wiosna w Warszawie

Zaskocz swoich pracowników: 500 zł na karcie Pluxee, które działa jak 560 zł!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.