Rynek aplikacji pobije rekord? Czarnym koniem branża sportowa
Aplikacje mobilne nie tylko wychodzą obronną ręką z kryzysu pandemicznego, ale według analityków rynku stają się wyjątkowo kuszącą propozycją dla potencjalnych inwestorów. Wydatki zarówno na konsumpcję, jak i rozwój sektora notują kolejne rekordy, a docelowo — mogą stać się absolutnie przodującą branżą w całym świecie technologicznym. Asy? Szczególnie interesującym trendem okazują się produkty dla miłośników sportu.
Mobilnie przed pandemią
Według raportów badaczy z App Annie jeszcze w roku 2018 klienci mieli wydać na zakup aplikacji i programów mobilnych 106,4 mld dolarów. Przewidywania na następne cztery lata? Bezprecedensowe 156,5 mld dolarów. Licząc od 2017 roku, wydatki na aplikacje w przypadku tylko jednego urządzenia szacowano na 20,94 dolara, aby w 2022 roku wzrosły do poziomu 25,65 dolara, co oznaczałoby awans o 23 proc. Pamiętajmy również o segmencie produktów darmowych. W połączeniu z ofertą płatną wszystkie aplikacje miałyby być pobierane o 45 proc. częściej, osiągając pułap 258,2 mld instalacji.
W kategorii wzrostu pobrań prym najpewniej będą wiodły Indie, choć największym na świecie rynkiem produkcyjnym są Chiny, które odpowiadają za blisko 40 proc. udziałów globalnych. Po Azji… długo, długo nic. Drugie miejsce na podium przypada regionowi EMEA, czyli Europie, Afryce i krajom Bliskiego Wschodu, a trzecie — Amerykom (region AMER). O ile hegemonia Państwa Środka najpewniej nie będzie zagrożona, to dynamika całego rynku może wzrosnąć za sprawą globalnych lockdownów.
Lockdownowe prosperity
Po dwóch latach od opublikowania prognoz na rok 2022 analitycy przyjrzeli się wpływowi pandemii na ruch w sektorze aplikacji mobilnych. Wnioski? Drugi kwartał 2020 roku minął pod znakiem rekordowych wzrostów zarówno pobrań, jak i regularnej konsumpcji oraz wydatków. Względem analogicznego okresu w poprzednim sezonie, użycie programów wzrosło o 40 proc., co przełożyło się na 200 mld godzin korzystania tylko w kwietniu. Wydatki klientów? W tej kategorii potencjalni inwestorzy powinni już zacierać ręce, ponieważ konsumenci wygenerowali rekordowe 27 mld dolarów. Liczba samych pobrań? Prawie 35 mld.
Przewidywania z roku 2018 sprawdziły się m.in. w przypadku Indii. Trend przeniesienia znacznej części życia do “onlajnu” poskutkował większą liczbą spędzonych godzin na korzystaniu z aplikacji rzędu 35 proc. w drugim kwartale ubiegłego roku, względem czwartego w 2019 roku. Nieco skromniejszy skok, acz równie dający do myślenia odnotowano we Włoszech (30 proc.), Indonezji (25 proc.) oraz USA (15 proc.). Preferencje systemowe? Sklep Google’a wyraźnie wyprzedza koncern Apple w przypadku Brazylii i właśnie Indii, choć użytkownicy iOS-a nadrabiają w rodzimych Stanach oraz Chinach. Jakie branże mogły liczyć na największe prosperity?
(G)rywalizacja i zdrowie górą
Analitycy są zgodni — prym w segmencie aplikacji mobilnych nadal wiedzie gaming. W ujęciu kwartalnym użytkownicy postawili na 14 mld gier, choć stabilnie trzymają się także produkty narzędziowe oraz programy audio-video. Znaczące wzrosty odnotowały z kolei aplikacje biznesowe, które zaliczyły awans o 115 proc., zdrowie i fitness na poziomie 75 proc. oraz edukacja z 50-proc. skokiem. Dobrze trzymają się również programy zakupowe oraz medycyna, choć należy pamiętać również o segmentach pośrednich, które pojawiają się w kilku kategoriach naraz. Takim przykładem jest, chociażby sport.
— Obserwujemy wyraźny skok zainteresowania aplikacjami z rozrywką i rywalizacją w tle. Dopełnia je również trend na uspołecznienie oferty, a więc nie dziwi popularność produktów stawiających na grupowe korzystanie z danego programu. Na trend wyraźnie wpływa pandemia, która wymusiła poszukiwanie alternatyw na integrację grona znajomych. Czy taka tendencja utrzyma się również po covidzie? Z pewnością. Pamiętajmy, że rosnące znaczenie pracy zdalnej i chęć utrzymania mobilności zawodowej w pewnym stopniu przerzedzi krajobraz polskich miast, a regularne utrzymywanie kontaktów na odległość stanie się nowym standardem — przewiduje Bartłomiej Szczepański, założyciel i Dyrektor Operacyjny aplikacji NOINN.
Sport przepisem na mobilny sukces?
Aplikacje sportowe można zaliczyć zarówno do kategorii “zdrowie i fitness”, “rozrywka”, jak i “gaming”. Nie tylko w skali globalnej umocnienie się tych nisz wyraźnie wpływa na rynek mobilny, ponieważ również w Polsce ambitne start-upy starają się łączyć najbardziej obiecujące trendy. W przypadku aplikacji NOINN, czyli platformy do obstawiania wyników rozgrywek sportowych, twórcy postanowili integrować użytkowników właśnie poprzez schematy znane zarówno z produktów stricte gamingowych, jak i narzędzi społecznościowych.
— Rynek aplikacji mobilnych w polskich realiach w znacznym stopniu nie odbiega od standardów globalnych. Tworząc nasz produkt, chcieliśmy, aby użytkownicy mieli poczucie realnej personalizacji, tak więc oprócz piłki nożnej, czy koszykówki można obstawiać wyniki sparingów MMA, czy Ligi Narodów w siatkówce. Na pandemii nie zakończy się dobra passa branży mobilnej. Mówiąc wyłącznie o naszym przypadku, pewne jest, że wrócą rozgrywki Copa America, czy letnie Igrzyska, więc użytkownicy będą chcieli nadal aktywnie korzystać z dedykowanych aplikacji — ocenia Mateusz Zimnowodzki, CEO spółki NOINN.
Najpewniej koniec koronawirusa nie zahamuje rozwoju branży technologicznej, a sektor aplikacji mobilnych wyciągnie wyjątkowo istotną lekcję z doświadczeń pandemii. Siłą sektora jest odpowiadanie na bardzo konkretne potrzeby użytkowników, więc realia postpandemiczne będą kolejną szansą nie tylko dla twórców produktu, czy samych konsumentów, ale również inwestorów, którzy chcą iść z duchem czasu.

Motorola na MWC 2025: kolejna generacja ekosystemu Smart Connect ze wsparciem moto ai

Praca w IT bez doświadczenia. Liderzy EY GDS o tym, jak odnaleźć swoją ścieżkę do sukcesu na rynku IT

Wyzwania związane z cyfryzacją firm - jak je pokonać?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Polityka

Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności
Parlament Europejski uznał Tarczę Wschód, zaproponowaną przez premiera Donalda Tuska, za flagowy projekt na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. W ramach głosowania nad rezolucją dotyczącą wzmocnienia obronności UE przyjęto poprawkę, zgodnie z którą ochrona granic lądowych, powietrznych i morskich UE przyczynia się do bezpieczeństwa całej UE, zwłaszcza jej wschodniej granicy. – To przełom, bo oznacza, że to Polska narzuca w tej chwili myślenie w Europie na temat obronności – ocenia europoseł Michał Szczerba.
Robotyka i SI
Inwestycje w sztuczną inteligencję na bardzo niskim poziomie. Potencjał polskich kadr nie jest wykorzystywany

Komisja Europejska zapowiedziała uruchomienie nowej inicjatywy InvestAI, która ma zmobilizować 200 mld euro na inwestycje w sztuczną inteligencję. W globalnym wyścigu zbrojeń w AI to jednak wciąż niewiele. Również polskie firmy technologiczne zazwyczaj korzystają z infrastruktury stworzonej przez zachodnich liderów. Największym wyzwaniem, które stoi przed polskimi firmami, jest to, by innowacje były tworzone na miejscu. – Zwłaszcza że inwestycja w sztuczną inteligencję i kryptografię kwantową to inwestycja w bezpieczeństwo kraju – przekonuje dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema.
Handel
Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień

Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie wzrasta, co pociąga za sobą dziesiątki tysięcy przedwczesnych zgonów i koszty społeczno-ekonomiczne liczone w miliardach złotych rocznie. – W Polsce alkohol tanieje w stosunku do naszych zarobków, jego cena nie nadąża za wzrostem gospodarczym. A im wyższa dostępność ekonomiczna, tym wyższa konsumpcja. Alkohol jest według mnie absurdalnie tani – mówi dr hab. n. med. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego. Jak ocenia, konieczna jest kompleksowa zmiana polityki podatkowej, dzięki której alkohol stałby się mniej dostępną ekonomicznie używką.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.