To nie pandemia, a wzrost kosztów, jest problemem producentów żywności
Zadłużenie sektora rolno-spożywczego sięgnęło 534 ml zł, wynika z bazy danych Krajowego Rejestru Długów. Branża warta około 300 mld zł względnie dobrze radzi sobie z pandemią. Mimo to problemy jej nie omijają. Sen z powiek właścicielom najmniejszych firm, spędza wzrost kosztów produkcji i zatrudnienia. Koronakryzys najmocniej dotknął firmy współpracujące z branżą HoReCa i te eksportujące mięso.
Producenci żywności i napojów oraz rolnicy zalegają ze spłatą swoich zobowiązań na łączną kwotę ponad 534 mln zł. Większość, bo 315 mln zł, to zaległości finansowe wobec banków. Ponad 92,6 mln zł muszą oddać firmom handlowym. Trzecie w kolejce po pieniądze są firmy z branży przetwórstwa przemysłowego, które czekają na zwrot 54,6 mln zł.
Duży może więcej
Prawie 62% łącznego zadłużenia branży rolno-spożywczej przypada na najmniejsze firmy. Według ekspertów, problemy finansowe tych działalności spowodowane są wzrostem cen produkcji oraz wynagrodzenia pracowników.
– Obecnie obserwujemy trzykrotny wzrost cen gazu w porównaniu z zeszłym rokiem. Rosną ceny energii, paliw, płac, półproduktów czy opakowań. To wszystko powoduje bardzo szybki wzrost kosztów, a kompensacja tych kosztów poprzez podniesienie cen produktów to trudny i długotrwały proces. Producenci nie mogą ich podnieść z dnia na dzień, ponieważ zobowiązani są długofalowymi umowami z dostawcami. Sądzę, że w najbliższym czasie zobaczymy tego skutki, zwłaszcza w firmach z sektora MŚP, które mają najmniejszą poduszkę finansową i trudności w szybkim uzyskaniu dodatkowego kredytowania. To właśnie te firmy będą zmuszone do odraczania swoich płatności i zadłużania się – mówi Andrzej Gantner, wiceprezes Zarządu i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Zdaniem eksperta, lepiej radzą sobie większe firmy, którym łatwiej negocjować umowy i podwyżki cen z odbiorcami towarów. Mają one także większe szanse na uzyskanie dodatkowego finansowania z banków.
Pandemia nie stanowiła wielkiego problemu
W czasie pandemii wzrost zadłużenia branży był bardzo stabilny. Od marca 2020 r. zadłużenie to sukcesywnie rosło, średnio o 2 mln zł miesięcznie. Wyraźne pogorszenie sytuacji finansowej odnotowały natomiast firmy ściśle współpracujące z branżą HoReCa oraz producenci wołowiny i drobiu, którzy eksportują towary.
– Firmy nastawione na współpracę z restauracjami i hotelami najbardziej odczuły skutki pandemii. Według przedstawicieli branży nagłe zamknięcie lokali gastronomicznych spowodowało stratę dużej ilości towaru, którego nie dało się uratować. Pieniądze za ten towar producenci również musieli spisać na straty. W podobnej sytuacji są przedsiębiorcy produkujący napoje. W tych firmach zaobserwowano spadek obrotów o około 10 do 15 proc. Pandemię źle znieśli również producenci wołowiny i drobiu, w szczególności kurczaków, którzy eksportują towary w dużej części na potrzeby branży gastronomiczno-hotelarskiej. Z powodu globalnego zamknięcia granic, na początku mieli oni spore kłopoty ze zbytem. Towaru było na rynku dużo, więc obniżono jego ceny, przez co nie odrobiono strat związanych z jego produkcją. Wszystko zaczęło wracać do normy, kiedy zniesiono obostrzenia i otwarto granice – mówi Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Rekordzista na Kujawach
Najwyższe zadłużenie mają producenci żywności z województwa mazowieckiego. To właśnie tam, ponad 1200 przedsiębiorców ma do oddania blisko 90 mln zł. Na drugim miejscu są przedsiębiorcy z Wielkopolski, zadłużeni na ponad 82 mln zł. Podium zamykają producenci żywności z woj. kujawsko-pomorskiego (47,7 mln zł), gdzie również zarejestrowana jest najbardziej zadłużona firma z tej branży. Tamtejsza spółka jawna ma zaledwie 2 zobowiązania finansowe, ale na łączną kwotę przekraczającą 12 mln zł.
Po drugiej stronie, czyli z najmniejszym zadłużeniem, są firmy, które działają w woj. świętokrzyskim (10 mln zł), opolskim (11 mln zł) oraz podkarpackim (13 mln zł).

Smak zaczyna się od mięsa

Dlaczego na świątecznych stołach zostaje tyle jedzenia?

„Herbapol. We współpracy z naturą.”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
Do 2030 roku z gospodarki o obiegu zamkniętym ma pochodzić co czwarty surowiec. Aby przyspieszyć ten proces, w Polsce potrzeba nowej, międzysektorowej Mapy Drogowej dla Gospodarki o Obiegu Zamkniętym – wskazywali eksperci w trakcie Polish Circular Forum. Obecny dokument nie spełnia już swojej roli i wymaga aktualizacji. Na braku jasnych przepisów i systemu wsparcia najbardziej cierpią przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa. – Z naszych badań wynika, że tylko 3–3,5 proc. firm z sektora MŚP jest świadomych i przygotowanych do transformacji – ocenia Agnieszka Zdanowicz, wiceprezes Klastra Gospodarki Cyrkularnej i Recyklingu.
Prawo
Wspólna polityka rolna do deregulacji. Trwają prace nad uproszczeniami dla rolników

Prawie 1,6 mld euro – tyle mają wynieść roczne oszczędności dla rolników po uproszczeniu wspólnej polityki rolnej. Zaproponowany w maju przez Komisję Europejską pakiet zmian zakłada redukcję części obowiązków administracyjnych, które dziś spoczywają na rolnikach ubiegających się o unijne wsparcie. Szczególnie dotyczy to płatności dla drobnych rolników. Jak podkreślają eksperci, wszelkie zmiany, które będą działać na rzecz konkurencyjności unijnego rolnictwa, są wskazane, ale przy uwzględnieniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa żywności.
Polityka
W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji

W rosyjskiej niewoli przebywa około 10 tys. obywateli Ukrainy, z czego ponad 8 tys. to żołnierze. Łącznie jednak może ich być nawet kilkukrotnie więcej. ONZ podaje, że ponad 95 proc. ukraińskich jeńców wojennych jest poddawanych torturom. – Pogarszająca się sytuacja międzynarodowego bezpieczeństwa i wzrost wpływów do budżetu Federacji Rosyjskiej ze względu na wzrost cen ropy mogą się negatywnie odbić na planowanych wymianach jeńców – ocenia Michał Dworczyk, wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Obrony w Parlamencie Europejskim.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.