Polacy rezerwują wczasy na ostatnią chwilę
Z najnowszych badań serwisu turystycznego e-wczasy.pl wynika, że w 2025 roku Polacy coraz częściej odkładają planowanie wakacji na ostatnią chwilę. Ten trend potwierdzają również inne źródła branżowe. Choć w tym sezonie obserwuje się nieznaczny wzrost wcześniejszych rezerwacji, nadal większość turystów decyduje się na wyjazd spontanicznie, często na kilka tygodni lub nawet dni przed planowanym urlopem.
Dlaczego odkładamy rezerwacje na ostatnią chwilę?
Główne powody takiego zachowania to niepewna sytuacja polityczna i międzynarodowa, zmienna pogoda oraz elastyczność, jaką daje rozbudowana baza noclegowa nad polskim morzem. Wielu Polaków woli poczekać na prognozy pogody lub upewnić się, że sytuacja w kraju i za granicą nie pokrzyżuje ich planów. Krótkie krajowe podróże wymagają mniej planowania i nakładów finansowych, co dodatkowo przemawia na ich korzyść w niepewnych czasach.
Pogoda gra pierwsze skrzypce
Z danych serwisu e-wczasy.pl wynika, że w 2025 roku rezerwacje last minute są dominującym trendem wśród polskich turystów. Wybierając wypoczynek nad Bałtykiem, wielu z nas zwleka z podjęciem decyzji do momentu, kiedy prognozy pogody są bardziej przewidywalne. Polskie lato potrafi zaskoczyć – zarówno przyjemnym upałem, jak i nagłymi ochłodzeniami. Dla rodzin z dziećmi czy osób, które chcą maksymalnie wykorzystać swój urlop, słońce i brak deszczu są kluczowe.
Duża liczba dostępnych miejsc noclegowych nad Bałtykiem sprawia, że nawet w szczycie sezonu – w lipcu i sierpniu – można znaleźć atrakcyjne oferty, co zachęca do podejmowania decyzji na ostatnią chwilę. Warto jednak pamiętać, że najlepsze i najpopularniejsze obiekty są zwykle rezerwowane już na początku roku, często zaraz po Nowym Roku lub po Wielkanocy. Osoby, które chcą mieć pewność co do lokalizacji, standardu i ceny, powinny rozważyć wcześniejszą rezerwację.
Spontaniczność staje się nową normą
Choć część osób wciąż planuje wakacje z wyprzedzeniem, wielu preferuje elastyczne podejście. Możliwość szybkiego znalezienia noclegu online, dostępność wielu obiektów w różnych przedziałach cenowych oraz rosnąca liczba miejsc oferujących elastyczne warunki rezerwacji (np. bezpłatne anulowanie) sprzyjają spontanicznym wyjazdom.
- Turyści szukają nie tylko atrakcyjnej lokalizacji, ale i pewności, że ich pobyt będzie komfortowy i dopasowany do aktualnych potrzeb – komentuje ekspert serwisu e-wczasy.pl Eliasz Polański – Dla wielu osób decyzja o wyjeździe zapada wtedy, gdy widać na horyzoncie tydzień słonecznej pogody - dodaje.
Polskie wybrzeże Bałtyku od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród krajowych turystów. W sezonie letnim 2024 roku regiony nadmorskie odwiedziło aż 2 miliony osób, które wykupiły łącznie 8,7 miliona noclegów – to wzrost o ponad 13% w porównaniu z poprzednim rokiem. Aż 81,7% turystów stanowili Polacy, którzy najczęściej wybierają krótsze, ale częstsze wyjazdy nad morze. Dzięki coraz lepszej infrastrukturze drogowej i kolejowej, wybrzeże jest łatwo dostępne z każdego zakątka kraju.
Dlaczego Polacy kochają Bałtyk?
Polacy wybierają wakacje nad Bałtykiem z kilku powodów:
• Piękne, szerokie plaże i unikalna przyroda – polskie wybrzeże oferuje ponad 770 km linii brzegowej, dzikie plaże, wydmy i różnorodną roślinność.
• Przystępne ceny – wypoczynek nad Bałtykiem jest często tańszy niż w zagranicznych kurortach, a dojazd nie wymaga kosztownych lotów.
• Bliskość i wygoda podróży – łatwy dojazd samochodem, pociągiem czy autokarem z każdego regionu Polski pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze.
• Sentyment i tradycja – dla wielu osób to miejsce rodzinnych wspomnień i wakacyjnych rytuałów, często przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
• Korzyści zdrowotne – powietrze nasycone jodem wspiera odporność i układ oddechowy, co jest doceniane przez rodziny z dziećmi i seniorów.
• Bezpieczeństwo i komfort – polskie kurorty uchodzą za bezpieczne i przyjazne, a dynamiczny rozwój infrastruktury podnosi komfort wypoczynku.
- To nasze polskie morze! I to jest zawsze nasze, najpiękniejsze! – tak o Bałtyku mówią uczestnicy sond ulicznych, podkreślając przywiązanie do tradycji i rodzinnych wspomnień.
Choć coraz więcej Polaków dostrzega korzyści z wcześniejszych rezerwacji – większy wybór, niższe ceny i pewność miejsca – to jednak wciąż dominują decyzje podejmowane na ostatnią chwilę. Zmienna pogoda, niepewność geopolityczna i rozbudowana baza noclegowa nad Bałtykiem sprzyjają spontanicznym wyjazdom. Niezmiennie jednak polskie morze pozostaje jednym z najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych – za piękno przyrody, dostępność, przystępne ceny i sentyment do rodzimych plaż.
Źródło informacji: e-wczasy.pl

Mateusz Waligóra przejechał zimą pustynię Gobi na rowerze. Samotnie.

Mercure Szczyrk Resort prezentuje ofertę na Wielkanoc

Tanim samolotem nad polskie morze, jezioro i w góry?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.