Newsy

Budżetu państwa nie stać na zrealizowanie zaplanowanych inwestycji energetycznych. Konieczne będzie wsparcie prywatnych inwestorów

2013-07-04  |  06:35
Mówi:Dominik Smyrgała
Funkcja:Kierownik studiów podyplomowych Bezpieczeństwo energetyczne. Państwo, samorząd, biznes
Firma:Collegium Civitas
  • MP4
  • Polska musi wypracować model finansowania energetyki, który połączy zysk inwestorów oraz przystępne ceny dla odbiorców – uważa ekspert Collegium Civitas. Jednym z rozwiązań skłaniających inwestorów do bardzo dużych inwestycji w elektroenergetykę może być zagwarantowanie im udziału w przyszłych zyskach elektrowni.

     Kwoty, które są potrzebne na zbudowanie takich bloków węglowych, jak te w Opolu czy elektrowni atomowej, to są kwoty idące w miliardy złotych – podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Dominik Smyrgała, kierownik studiów podyplomowych „Bezpieczeństwo energetyczne. Państwo, samorząd, biznes” w Collegium Civitas. Dodaje: – Mamy zapisane w różnych strategiach, że wszystkim się chętnie zajmiemy, ale pytanie, kto za to zapłaci, bo to są potężne pieniądze i w budżecie państwa raczej się ich nie znajdzie.

    Według Smyrgały koszt przyłączenia 1 GW mocy z planowanej polskiej elektrowni atomowej wyniesie co najmniej 4,5 mld euro. Oznacza to, że cała inwestycja o założonej mocy 6,4 GW będzie nas kosztować minimum 120 mld zł. O podobnych kwotach mowa w przypadku inwestycji w odnawialne źródła energii.

    Smyrgała przypomina, że już w przypadku znacznie tańszej, bo kosztującej 11 mld zł rozbudowy elektrowni w Opolu pojawiły się problemy związane z finansowaniem. PGE w kwietniu poinformowało o zawieszeniu prac, ale w czerwcu rząd ogłosił, że inwestycja będzie jednak kontynuowana. Pozwolenie na budowę ma być wydane do 15 sierpnia br.

     – PGE powiedziała, że to się nie opłaca, bo zapłacą za dużo i przy obecnych cenach energii nie zwrócą się poniesione nakłady. Natomiast można stworzyć mechanizmy, które długofalowo będą gwarantowały rentowność, ponieważ inwestycje w elektroenergetykę są inwestycjami długofalowymi. Tutaj liczymy w okresie 40-50 lat, a nie roku czy dwóch lat – podkreśla Smyrgała.

    Smyrgała zaznacza, że polskie prawo musi pogodzić sprzeczne interesy. Elektrownie i spółki energetyczne jako spółki prawa handlowego z udziałem Skarbu Państwa, czasem mniejszościowym, mają za zadanie maksymalizować zysk. Odbiorcy prądu, w tym osoby indywidualne, chcą z kolei, by energia elektryczna była tania i dostępna. Na to nakłada się interes państwa, które musi zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne.

     – Znalezienie ram prawnych, żeby to jakoś poskładać, to jest duże zadanie – podkreśla ekspert Collegium Civitas.

    Dodaje, że obecne ceny energii są zbyt niskie, by inwestycje były opłacalne dla spółek. Przyznało to nawet PGE. Dlatego według Smyrgały należy szukać wzorcowych rozwiązań poza granicami Polski.

    Jednym z rozwiązań może być zagwarantowanie inwestorom udziału w zyskach. Według Smyrgały w takim modelu prywatna spółka zagwarantowałaby kapitał, za który państwo budowałoby elektrownię. Po jej uruchomieniu inwestor otrzymywałby pewną część zysków.

     – Będzie miał jakąś część marży zagwarantowaną dla siebie. Na całym świecie takie są rozwiązania przyjmowane. Jeżeli się znajdzie ktoś, kto dostarczy kapitał i wyliczy sobie, że on się zwróci i to w lepszym stopniu niż w innych branżach, to z pewnością to zrobi – podkreśla Smyrgała.

    Według niego dodatkowym argumentem, który może skłonić inwestorów do wejścia w polski sektor energetyczny jest prestiż związany z takimi projektami. Smyrgała podkreśla, że po udanej realizacji inwestycji związanej z energetyką spółki mogą wykorzystać ten fakt jako atut w kolejnych przetargach.

    Smyrgała zaznacza jednak, że finansować inwestycje w energetyce można również z środków krajowych. Mogą być za to odpowiedzialne m.in. Polskie Inwestycje Rozwojowe, Bank Gospodarstwa Krajowego lub Polska Agencja Rozwoju Przemysłu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

    Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

    Infrastruktura

    Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

    W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

    Konsument

    Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

    Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.