Newsy

Bumar szuka dla siebie niszy. Rozważa nawet łączenie sił z konkurencją

2012-06-27  |  06:48
Mówi:Krzysztof Krystowski
Funkcja:Prezes
Firma:Bumar
  • MP4

    Bumar jest w stanie konkurować nie tylko na polskim rynku, ale i na rynkach zagranicznych. – Musimy tylko znaleźć naszą specjalność i niszę, w którą możemy wejść z naszymi produktami – mówi Krzysztof Krystowski, prezes zarządu Bumar, producenta sprzętu wojskowego. – Tam, gdzie będzie taka potrzeba, możliwa jest nawet współpraca z konkurentami.

    Zmiany w Bumarze trwają od kilku miesięcy i zaczęły się od wymiany zarządu. Władze chcą teraz nadrobić stracony czas i wejść na rynek z całkiem nowymi produktami, ale zawojować również inne rynki, np. rynek medyczny.

    Obecnie trwają badania nad bezinwazyjnym sposobem mierzenia poziomu cukru we krwi człowieka, co ułatwi życie diabetyków w Polsce. Co więcej, Bumar chce również inwestować w technologię kosmiczną jako producent drobnych komponentów np. części do radarów.

    W ten sposób firma szuka niszy, w której mogłaby zaistnieć, również za granicą.

     – Musimy zdecydować, które rynki zagraniczne są dla nas interesujące, na których mamy przewagę – i nad nimi pracować, – a które rynki zagraniczne nie są rynkami, na których powinniśmy być obecni i z nich się wycofać – wyjaśnia prezes Bumaru Krzysztof Krystowski.

    Jego zdaniem spółka jest w stanie walczyć o ważne kontrakty z zagranicznymi konkurentami w Polsce.

     – Czy Bumar jest w stanie być konkurencją dla koncernów na rynku amerykańskim? Odpowiadam, że nie. Czy jest w stanie być konkurencją na rynku francuskim, to mówię, że nie, ale czy jest w stanie być konkurencją na rynku polskim – tak. My jesteśmy tutaj u siebie i tutaj to oni muszą się bać i walczyć, aby z nami wygrać – podkreśla Krystowski w wypowiedzi dla Agencji Informacyjnej Newseria.

    Nie wyklucza jednak, że na rynkach zagranicznych firma również może wywalczyć silną pozycję. To m.in. właśnie wsparciu zagranicznej ekspansji miał służyć zastrzyk dofinansowania od państwa w wysokości 384 mln zł.

     – Różna jest pozycja konkurencyjna w zależności od rynku – podkreśla prezes Bumaru. – Będą takie rynki, na których my będziemy konkurowali, będą takie rynki, na których dominują nasi wielcy konkurenci. Najważniejszą kwestią jest wyszukanie naszych specjalności, a także takich produktów, które możemy sprzedawać nawet do Francji, czy Niemiec, czy każdego innego kraju Unii Europejskiej, w koprodukcji z naszymi europejskim partnerami.

    W opinii Krzysztofa Krystowskiego współpraca z innymi firmami, często konkurentami, jest sposobem na wejście na inne rynki i zdobywania kolejnych zamówień. Jak podkreśla, trzeba przestać myśleć kategoriami z czasów Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej i przestać traktować konkurencję jak wrogów. 

     – Firmy, z którymi konkurujemy, oprócz tego, że są naszymi konkurentami, powinny być przez nas uważane również za potencjalnych partnerów. Tak działa dzisiaj zglobalizowany rynek przemysłu obronnego na świecie, że firmy, które w jednym kontrakcie zabiegają o te same pieniądze walcząc, w innym kontrakcie łączą swoje siły – wyjaśnia prezes Bumaru.

    I podaje przykład podobnej współpracy w branży lotniczej. W przetargu na helikoptery dla polskiej armii walczą firmy Sikorsky z Black Hawk, Agusta Westland z AW149 oraz Eurocopter z Cougarem.

     – Jak były inaczej ułożone warunki tego samego przetargu poprzednio, to firma Eurocopter z Agustą dogadała się i wspólnie sprzedawała jeden helikopter NH90. Tak działa teraz biznes – podkreśla Krzysztof Krystowski. – Nie możemy konkurenta utożsamiać z wrogiem. Konkurent czasami jest konkurentem, a czasami jest przyjacielem, naszym partnerem, czasami naszym klientem, a czasami naszym dostawcą.

    Prezes Bumaru podkreśla, że spółka jest otwarta na ten rodzaj współpracy. Zachęca m.in. Hutę Stalowa Wola oraz WB Electronis do współpracy przy produkcji nowych czołgów i modułowych pojazdów pancernych dla polskiej armii.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.