Newsy

Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek

2025-07-31  |  06:15
Nowe

Unia Europejska chce ograniczyć bezdomność psów i kotów oraz przemyt tych zwierząt. Rozwiązaniem ma być obowiązkowe mikroczipowanie zwierząt i ich rejestrowanie w krajowych bazach danych, które będą połączone z centralnym unijnym indeksem. W Polsce rząd pracuje nad stworzeniem Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów. Choć podstawowe założenia proponowanych zmian nie budzą wątpliwości organizacji pozarządowych, to są one sceptycznie nastawione do niektórych zapisów, zwłaszcza tych, które dotyczą kosztów i nakładają na lekarzy weterynarii dodatkowe obowiązki administracyjne.

Z danych opublikowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że gminy w Polsce przeznaczają coraz więcej pieniędzy na realizację programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi i na zapobieganie bezdomności (w 2023 roku ponad 347 mln zł, w 2022 roku – 275 mln zł), a jednym ze sposobów na ograniczenie tego zjawiska jest wszczepianie transponderów służących do identyfikacji właściciela czworonoga.

 W Polsce mamy kilka programów czipowania zwierząt, najczęściej prowadzonych przez fundacje, które edukują społecznie i które cały czas pokazują, że to jest najważniejszy element opieki nad zwierzęciem. Ale mamy także na szczęście kilka programów gminnych. Część samorządów wprowadziła darmowe czipowanie zwierząt, również właścicielskich. Dzięki temu masa zwierząt, które się zgubiły, zamiast do schroniska trafiała z powrotem do swojego opiekuna. Co więcej, programy sterylizacji i kastracji pozwalały na to, że ograniczono poważnie liczbę zwierząt nieprzeznaczonych do hodowli i rozrodu, a co za tym idzie, te zwierzęta nie trafiały do schronisk – mówi agencji Newseria Anna Zielińska, wiceprezeska Fundacji Viva!

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podaje, że w Polsce wzrasta liczba schronisk dla zwierząt – w 2022 roku było ich 226. Maleje natomiast liczba utrzymywanych w nich psów – w 2022 roku 84 tys. (w 2011 roku ponad 100 tys.), a przybywa kotów – w 2022 roku ponad 34 tys. (w 2011 roku było 20,5 tys.). Wiele zwierząt przebywa jednak w przytuliskach, domach tymczasowych i azylach, które nie są pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. 

Według raportu „The State of Pet Homelessness Project” czipowanie zmniejsza bezdomność psów o 25, a kotów o 26 proc. Poziom bezdomności tych zwierząt w Polsce w 2024 roku wynosił 8 proc. To o wiele poniżej średniej wśród 20 badanych krajów na świecie (35 proc.), ale więcej niż np. w Litwie, Francji czy w Wielkiej Brytanii (5 proc.). 

Resort rolnictwa szacuje, że około miliona żyjących psów i kotów zostało zarejestrowanych w funkcjonujących obecnie bazach prowadzonych przez podmioty prywatne i Krajową Izbę Lekarsko-Weterynaryjną. Identyfikacja i rejestracja nie jest jednak obowiązkowa. Brakuje też scentralizowanego systemu łączącego istniejące bazy. Jedyną urzędową bazą jest rejestr wydanych paszportów zwierząt przemieszczanych w celach niehandlowych na terytorium Unii Europejskiej.

– Unia Europejska pracuje w tej chwili nad rozwiązaniami dotyczącymi właśnie obowiązkowej rejestracji zwierząt domowych, właścicielskich, jak i zwierząt bezdomnych. Są to bardzo ważne działania, za którymi wszystkie organizacje europejskie mocno trzymają kciuki, dlatego że dzięki temu jesteśmy w stanie ograniczyć bezdomność zwierząt, a z drugiej strony jesteśmy w stanie kontrolować też to, jak są przemieszczane te zwierzęta, czy są na przykład przemycane do różnych krajów, co się niestety też zdarza – mówi ekspertka. – Zwierzęta nie mogą przebywać w transportach, które są dla nich bardzo często transportami śmierci, bo są stłoczone, zamknięte jak w puszce, przewożone setki, czasami tysiące kilometrów. Bardzo duża część z nich nie przeżywa tego transportu. I żeby temu wszystkiemu móc zapobiec, absolutnie obowiązkowo powinna być baza, w której każde zwierzę musi być zarejestrowane i dzięki temu jesteśmy w stanie je zidentyfikować bez względu na to, gdzie ono będzie przebywało.

W czerwcu Parlament Europejski przegłosował rozporządzenie w sprawie dobrostanu psów i kotów oraz ich identyfikowalności, które nakłada na państwa członkowskie obowiązek utworzenia centralnej, krajowej bazy danych. W większości krajów UE rejestracja psów w publicznej bazie jest obowiązkowa. Przykładowo w Hiszpanii takie rejestry prowadzą regionalne izby weterynaryjne. W Irlandii, choć scentralizowanej bazy nie ma, to istnieje pięć prywatnych, zatwierdzonych przez rząd i będących członkami Europetnet. Obowiązek rejestracji kotów wprowadziły m.in. Belgia, Francja, Grecja, Hiszpania i Litwa. W Austrii czipowanie psów i kotów na razie jest obowiązkowe tylko w przypadku tych hodowlanych. Kraj ten podjął jednak zdecydowane kroki w kierunku ograniczenia bezdomności czworonogów. Od 2026 roku osoby, które będą chciały zarejestrować psa, a w ciągu ostatnich dwóch lat nie miały pod opieką zwierzęcia, będą musiały odbyć specjalny kilkugodzinny kurs. Pomysł został już z powodzeniem przetestowany w Wiedniu, gdzie szkolenia objęły 20 tys. osób.

– Unia Europejska proceduje w tej chwili rozporządzenia, które będą nakładały obowiązek czipowania i rejestracji zwierząt w krajach członkowskich, i między innymi stąd powstał projekt rządowy, który ma na celu dostosowanie naszego polskiego lokalnego prawa do prawa europejskiego – mówi Anna Zielińska.

Proponowane przez polski rząd przepisy zakładają utworzenie Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK). Ma on być prowadzony w systemie teleinformatycznym przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a za jego zbudowanie będzie odpowiadać minister właściwy do spraw informatyzacji we współpracy z ministrem właściwym do spraw rolnictwa.

– Jest to bardzo dobry krok, z którym absolutnie się zgadzamy. Sama idea tego, żeby taki projekt powstał, jak najbardziej jest właściwa. Inną kwestią jest to, jakie rozwiązania są w nim zawarte, z którymi nie do końca jesteśmy w stanie się zgodzić. Ponieważ czipowane mają być wyłącznie zwierzęta nowo narodzone, to znaczy, że de facto będziemy mieli bardzo dużą liczbę psów i kotów, które nie zostaną objęte tym programem, i nie rozwiąże to problemu bezdomności – uważa ekspertka.

Po wejściu w życie nowych przepisów właściciele psów będą mieć czas na zaczipowanie i zarejestrowanie psa najpóźniej podczas pierwszego obowiązkowego szczepienia przeciw wściekliźnie, a kotów nie później niż przed ukończeniem 12. miesiąca życia. Projekt zakłada obowiązkową rejestrację w KROPiK wszystkich psów i kotów, które są utrzymywane w schroniskach. Krytyczne głosy przedstawicieli organizacji prozwierzęcych odnoszą się także do wprowadzenia opłat za zarejestrowanie czworonoga i za każdą zmianę informacji, między innymi o nowym opiekunie. Ich zdaniem podniesie to koszty działalności schronisk, fundacji czy innych instytucji, w których przebywają zwierzęta i z których przejmowane są one do adopcji.

– Te koszty będą dodatkowym komponentem i bardzo wysokimi kosztami śródrocznymi. W naszej organizacji mamy 3,5 tys. zwierząt rocznie pod opieką. W związku z tym to będą bardzo wymierne środki – podkreśla prezeska Fundacji Viva!

Obecnie średni koszt identyfikacji rejestracji psa to około 53 zł w miastach poniżej 20 tys. mieszkańców i ok. 85 zł w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.

Projekt ustawy, nad którym pracuje rząd, zakłada, że sam dostęp do danych w KROPiK będzie nieodpłatny dla lekarzy weterynarii, gmin czy odpowiednich służb w zakresie niezbędnym do realizacji ustawowych zadań, na przykład wyłapania zagubionego zwierzęcia. Lekarze weterynarii wpisani do ewidencji ARiMR oraz podmioty prowadzące schroniska będą mogły odczytać informacje powiązane z konkretnym numerem transpondera, ale nie będą mogły przeszukiwać bazy.

Rejestr ma być zintegrowany z systemem mObywatel. Właściciel zwierzęcia będzie miał możliwość aktualizacji danych takich jak adres zamieszkania czy informacja o śmierci czworonoga, ale wpisania do bazy będzie mógł dokonać wyłącznie lekarz weterynarii – to też nowość, ponieważ w rejestrach prowadzonych przez podmioty prywatne takiego wymogu nie ma. Anna Zielińska uważa, że przepisy dotyczące wprowadzania transponderów jedynie przez zarejestrowanych w wykazie ARMiR lekarzy weterynarii za niepotrzebną biurokrację. Zwraca też uwagę na to, że ustawodawca nie przewiduje migracji danych z istniejących baz. Autorzy projektu tłumaczą to tym, że nie można zapewnić odpowiedniej jakości migrowanych danych. Podkreślają, że zwierzę zarejestrowane w KROPiK może być również zarejestrowane w innym rejestrze, np. w celu wykorzystania integracji tych baz w europejskiej bazie Europetnet.

 Są rozwiązania w Unii Europejskiej, w których na szczęście udało się dojść do kompromisów, i trochę innych rozwiązań. Przykładowo są udostępniane rejestry zwierząt, które już dotychczas zostały zarejestrowane, co powoduje to, że nie mamy budowy bazy całkowicie od zera, tylko na podstawie porozumienia rządowego następuje synchronizacja tych baz i możliwość wyszukiwania w różnych bazach informacji o opiekunie, co pozwala na szybszy powrót zwierzęcia do domu – mówi Anna Zielińska. 

Organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną zwierząt złożyły swoje propozycje w tzw. projekcie inicjatywy ustawodawczej „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Problemy społeczne

Ślązacy wciąż nie są uznani za mniejszość etniczną. Temat języka śląskiego wraca do debaty publicznej i prac parlamentarnych

W Polsce 600 tys. osób deklaruje narodowość śląską, a 460 tys. mówi po śląsku. Kwestia uznania etnolektu śląskiego za język regionalny od lat wzbudza żywe dyskusje. Zwolennicy zmiany statusu języka śląskiego najbliżej celu byli w 2024 roku, ale nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych zablokowało prezydenckie weto. Ostatnio problem wybrzmiał podczas debaty w Parlamencie Europejskim, ale zdaniem Łukasza Kohuta z PO na forum UE również trudna jest walka o prawa mniejszości etnicznych i językowych.

Transport

Polacy z niejednoznacznymi opiniami na temat autonomicznych pojazdów. Wiedzą o korzyściach, ale zgłaszają też obawy

Polacy widzą w pojazdach autonomicznych szansę na poprawę bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie mobilności osób starszych czy z niepełnosprawnościami. Jednocześnie rozwojowi technologii AV towarzyszą obawy, m.in. o utratę kontroli nad pojazdem czy o większą awaryjność niż w przypadku tradycyjnych aut – wynika z prowadzonych przez Łukasiewicz – PIMOT badań na temat akceptacji społecznej dla AV. Te obawy wskazują, że rozwojowi technologii powinna także towarzyszyć edukacja, zarówno kierowców, jak i pasażerów. Eksperci mówią także o konieczności transparentnego informowania o możliwościach i ograniczeniach AV.

Prawo

70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute

Ponad 70 proc. Polaków planuje wyjechać na urlop w sezonie letnim, czyli między końcem czerwca a końcem września – wynika z badania Polskiej Organizacji Turystycznej. 35 proc. zamierza wyjechać tylko raz, a 30 proc. – co najmniej dwa razy. Z grupy wyjeżdżających jedna trzecia wybierze się na wyjazd zagraniczny. Jak wskazuje Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki, po kilku latach ponownie do łask wracają oferty last minute, a zagraniczne kierunki pozostają niezmienne – prym wiodą m.in. Grecja, Tunezja, Egipt czy Hiszpania.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.