Newsy

Czujniki wypadku w każdym aucie? Trwają prace nad rozporządzeniem

2012-04-25  |  06:35

Prace nad paneuropejskim systemem alarmowym trwają już prawie 10 lat. Zgodnie z ubiegłoroczną rekomendacją Komisji Europejskiej od 2015 roku wszystkie nowe samochody powinny być wyposażone w czujniki, które w razie wypadku automatycznie zawiadomią odpowiednie służby ratunkowe. Rozporządzenie w tej sprawie ma być gotowe jeszcze w tym półroczu.

Instytucje unijne chcą zobowiązać kraje członkowskie do modernizacji centrów powiadamiania ratunkowego tak, aby były przystosowane do obsługi systemu. Dodatkowo, przy pomocy przepisów rozporządzenia chce wprowadzić obowiązek wyposażania od 2015 roku nowych samochodów w urządzenia eCall.

 - Jesteśmy w trakcie przygotowywania takiego projektu wspólnie z Komisją Europejską - mówi Róża Thun, europosłanka. - Chcemy, żeby wszystkie nowo produkowane samochody w UE posiadały takie urządzenie, które będzie połączone m.in. z pasami bezpieczeństwa. Przy mocnym szarpnięciu pasów, czyli w momencie wypadku, one same wysyłają sygnał przez satelitę, określając nasze miejsce i alarmując już odpowiednie jednostki, że coś się zdarzyło.

Czujniki miałyby się znajdować m.in. w poduszkach powietrznych i w karoserii. System będzie działać w oparciu o technologie wykorzystywane przy numerze alarmowym 112.

Jak podkreśla europosłanka Róża Thun, która przygotowuje raport na temat wdrażania numeru 112 w państwach członkowskich, chociaż od przyjęcia przepisów minęło kilkanaście lat system nie wszędzie działa bez zarzutu. Jej zdaniem rozwiązania wykorzystujące nowe technologie wymagają czasu na ich wdrożenie.

W proponowanym systemie sygnał z miejsca wypadku przekazany tą technologią szybko trafi do odpowiednich służb ratunkowych i drogowych, bez potrzeby wykonywania telefonu przez kierowcę czy świadka wypadku. Pomysłodawcy systemu szacują, że czas oczekiwania na przyjazd służb zmniejszy się o 40 proc. w mieście i nawet o połowę na terenach wiejskich.

 - To jeszcze potrwa, bo to będzie dotyczyło samochodów nowo produkowanych, więc wszystko będzie wchodziło stopniowo, żeby nie obciążać producentów ani konsumentów dodatkowymi, nieprzewidzianymi przez nich kosztami. Najpierw trzeba będzie rozwinąć porządnie tę technologię - podkreśla Róża Thun.

Chociaż projekt rozporządzenia ma być gotowy wkrótce, na razie prace nad projektem w Komisji Europejskiej zostały zahamowane przez spór między trzema dyrekcjami generalnymi. Dyrekcja ds. transportu oraz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów są za wprowadzeniem obowiązkowego eCall, natomiast dyrekcja ds. przemysłu popiera raczej pomysł stosowania systemów proponowanych przez poszczególnych producentów aut. Dziś systemy, które działają podobnie jak eCall, proponuje m.in. Volvo, BMW czy Fiat.

Według raportu, przyjętego wczoraj w PE przez komisje ds. transportu i rynku wewnętrznego, zaledwie 0,4 proc. nowych pojazdów w Europie jest wyposażonych w automatyczny system alarmowy od producenta. W dodatku żaden z tych systemów nie funkcjonuje dobrze na terenie całej Europy. Dlatego też eCall powinien być obowiązkowy, a nie tylko opcjonalny dla takich samochodów.

W przeciwieństwie do producentów aut, Europejczykom podoba się pomysł eCall. W przeprowadzonej w 2010 roku ankiety wynika, że 80 proc. badanych chciałaby, żeby ich samochód był wyposażony w automatyczny system alarmowy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.