Newsy

Elektryfikacja floty będzie wyzwaniem dla warsztatów i producentów części zamiennych. Popyt na klasyczne komponenty znacząco spadnie

2023-12-08  |  06:30

Dopiero w 2038 roku po europejskich drogach będzie jeździć więcej elektryków niż samochodów spalinowych – wynika z prognoz kancelarii Roland Berger i Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych CLEPA. Rynek części zamiennych i warsztatów musi jednak już dziś się przygotować na znaczące przyspieszenie elektryfikacji, która pociągnie za sobą spadek popytu na klasyczne komponenty. Z drugiej strony musi być także gotowy na konieczność równoległej obsługi jeszcze przez wiele lat floty spalinowej oraz elektrycznej. Chociaż nadchodzące lata będą okresem dużych zmian i wyzwań, to rynek widzi też dla siebie szanse.

– Od 2035 roku spodziewamy się wprowadzenia zakazu sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi. To oznacza, że w Polsce, Francji czy Niemczech sprzedawane będą już tylko samochody elektryczne. Sądzę jednak, że będą wtedy współistniały dwa rodzaje rynków. Niezależnie od kraju w dużych miastach – takich jak Warszawa, Paryż czy Berlin – prawdopodobnie pojawią się strefy niskich emisji, a mieszkańcy będą musieli jeździć pojazdami ekologicznymi. Restrykcje uniemożliwią wjazd do takich stref pojazdów silnie zatruwających powietrze. Z drugiej strony będą strefy poza miastem, gdzie będzie większa liczba samochodów z silnikami spalinowymi. Nawet jeśli ostatnie z nich zostaną sprzedane w 2035 roku, to one będą mogły jeździć po ulicach jeszcze przez 20–25, może 30 lat – mówi agencji Newseria Biznes Matthieu Simon, partner w kancelarii doradztwa strategicznego Roland Berger w Paryżu.

Parlament Europejski w połowie lutego br. zagłosował za wprowadzeniem przepisów, zgodnie z którymi od 2035 roku producenci aut będą mogli wprowadzać na rynek UE jedynie pojazdy bezemisyjne, głównie na prąd lub wodór. Dotyczy to jednak tylko nowych samochodów. Po 2035 roku zarejestrowane już wcześniej samochody z silnikami benzynowymi i diesle będą mogły być wykorzystywane i odsprzedawane dalej aż do kresu ich żywotności. W UE ta średnia żywotność samochodu wynosi jednak około 15 lat, dlatego Komisja Europejska chce zacząć zmiany już w 2035 roku, żeby do 2050 roku wszystkie samochody były neutralne pod względem emisji CO2. Ma to umożliwić UE dojście do neutralności klimatycznej w założonym terminie.

Obecnie wprowadza się regulacje na poziomie europejskim, lokalnym i krajowym, strefy niskiej emisji, zachęty – wszystko po to, żeby ulicami jeździło więcej elektryków. W efekcie widzimy wzrost penetracji rynku przez pojazdy elektryczne, co stopniowo przełoży się też na obecność elektryków na rynku wtórnym – mówi Matthieu Simon.

Z danych ACEA wynika, że w I półroczu br. udział elektryków w łącznej sprzedaży nowych samochodów osobowych na europejskim rynku wyniósł 12,9 proc. (wobec 9,9 proc. przed rokiem). Najczęściej odbywa się to „kosztem” diesli, których udział w ciągu roku spadł z 17,4 do 14,5 proc. W Polsce w pierwszym półroczu tego roku BEV-y stanowiły zaledwie 3,6 proc. wszystkich nowo zarejestrowanych osobówek. Ich liczba szybko rośnie – w ciągu 10 miesięcy tego roku na polskim rynku zarejestrowano blisko 19 tys. nowych elektryków, co stanowi aż 55-proc. wzrost względem analogicznego okresu rok wcześniej.

Z raportu opublikowanego przez kancelarię Roland Berger i CLEPA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych) wynika, że ta transformacja rynku spowoduje spadek na europejskim rynku wtórnym. Wielu producentów części i podzespołów oraz warsztatów mechanicznych obecnie nastawionych jest przede wszystkim na klasyczną motoryzację, a pojazdy w pełni elektryczne (BEV) mają o ok. 30 proc. mniejsze zapotrzebowanie na te komponenty. W zależności od scenariusza i przyjętego tempa elektryfikacji eksperci oceniają, że popyt na rynku obniży się o 13–17 proc. do 2040 roku. Najbardziej dotknięte spadkami kategorie produktów to silnik spalinowy i układ napędowy.

Wyzwaniem będzie także to, że przez długi czas rynek wtórny będzie obsługiwać zarówno pojazdy elektryczne, jak i spalinowe, nawet po 2035 roku. Eksperci Rolanda Bergera i CLEPA na postawie swoich scenariuszy oszacowali, że w 2030 roku pojazdy BEV będą mieć w sprzedaży od 53 do 82 proc.. Do tego dochodzi także cała flota pojazdów spalinowych, które zostaną zarejestrowane przed 2035 rokiem i będą użytkowane wiele lat po nim.

Prognozy na rok 2040 mówią o tym, że tylko połowa wykorzystywanej floty będzie elektryczna, a druga połowa pozostanie spalinowa. Oznacza to, że rynek wtórny wciąż ma czas, aby przygotować się do nowej sytuacji, doposażyć się, przeszkolić mechaników – wymienia ekspert Rolanda Bergera. – Widzimy też nie tylko minusy, ale także plusy upowszechnienia samochodów elektrycznych. Na przykład w tym, że produkujemy i regenerujemy, ale też działamy poprzez recykling.

Szczególnie ważne dla graczy na rynku wtórnym będzie rozwinięcie możliwości regeneracji elementów. O tym już dzisiaj wiele się mówi w kontekście zazieleniania motoryzacji. Jak podkreślali eksperci podczas Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego, organizowanego przez SDCM, podczas regeneracji ograniczana jest produkcja materiałów służących do tworzenia nowych podzespołów. Zużycie surowców w procesie regeneracji jest od 50 do 90 proc. niższe niż w przypadku produkowania nowej części zamiennej od podstaw. Z badania Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych wynika, że fabryczna regeneracja części pozwoliła w 2020 roku zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 800 tys. t, co jest odpowiednikiem emisji śladu węglowego pozostawionego przez 120 tys. statystycznych mieszkańców Unii Europejskiej.

Eksperci oceniają, że na znaczeniu zyskają także usługi konserwacji zapobiegawczej, naprawy systemów baterii, nowe rozwiązania diagnostyczne dla warsztatów, w szczególności w przypadku wymagającego oprogramowania i zarządzania danymi pojazdów elektrycznych z akumulatorem z nową elektroniką i platformami łączności. Warsztaty mogą się pozycjonować jako specjaliści od pojazdów z napędem elektrycznym i oferowania usług warsztatom ogólnym w swojej okolicy. Z kolei dystrybutorzy części będą mogli pomóc w zarządzaniu zużytymi komponentami, stając się dostawcami materiałów.

Wartość europejskiego rynku wtórnego części przeznaczonych do pojazdów BEV eksperci szacują na ok. 6–7 mld euro.

Cały rynek wtórny był w ostatnim roku dość popularny, jego wartość sięgnęła blisko 100 mld euro. Rynek skorzystał na wzrostach inflacji w 2022 i 2023 roku. Według prognoz w przyszłości będzie rósł o ok. 2 proc. rocznie aż do 2030 roku – mówi Matthieu Simon.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Konsument

Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł

Mali i średni przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na arenie międzynarodowej, choć na razie tylko niecałe 5 proc. z nich sprzedaje swoje produkty za granicę. Duże możliwości ekspansji zagranicznej dają im e-commerce i współpraca z marketplace’ami. Za pośrednictwem Amazon w 2024 roku polskie MŚP sprzedały produkty za ponad 5,1 mld zł. Model sprzedaży sklepu umożliwia przedsiębiorcom z Polski działanie na skalę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się zarezerwowana głównie dla największych marek

Polityka

Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji

– ​Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro.  Choć zobowiązaliśmy się do przyjęcia wspólnej waluty w traktacie akcesyjnym, nigdy nie podjęliśmy konsekwentnych działań w tym kierunku – ocenia europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. W dodatku tylko co czwarty Polak jest zwolennikiem zmiany waluty. Również obecna sytuacja gospodarcza – wysoka inflacja i rosnący deficyt – nie sprzyjają dyskusji o przyjęciu euro.

Handel

Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze

Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje powierzenie NFOŚiGW zadań organizacji odpowiedzialności producenta, która w imieniu producentów będzie realizowała obowiązki wynikające z ROP w ramach zamkniętego obiegu finansowego. Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności i sektora odzysku odpadów ostrzegają, że może utrudnić to Polsce wypełnienie unijnych wymogów w zakresie selektywnej zbiórki odpadów, a co za tym idzie, może się wiązać z karami, a w konsekwencji – ze wzrostem cen.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.