Newsy

Mało znana branża z obrotami sięgającymi 150 mld zł. Faktoring ma apetyt na znacznie więcej

2016-09-07  |  06:41

Dzięki długoletniemu, dynamicznemu rozwojowi obroty rynku faktoringu zbliżają się do poziomu 150 mld zł. Nadal jest to jednak mało popularna forma finansowania bieżącej działalności, z której korzysta zaledwie ponad 7 tys. krajowych firm. Branża liczy na to, że dwucyfrowa dynamika wzrostu biznesu zostanie podtrzymana. Wpływ na to może mieć upowszechnienie się faktoringu wśród małych i średnich przedsiębiorców.

– Faktoring jest najbardziej uniwersalnym sposobem finansowania, ale najmniej rozpowszechnionym na rynku. W różnego rodzaju badaniach ponad 40 proc. przedsiębiorców chwali się tym, że korzysta z kredytu czy z leasingu, ale jedynie 7 proc. przedsiębiorców wie, co to jest faktoring i jak z niego korzystać – mówi agencji informacyjnej Newseria Piotr Gąsiorowski, prezes zarządu eFaktor SA. – Na rynku czynnie działających jest ok. 1,8 mln przedsiębiorców, a w ubiegłym roku z faktoringu skorzystało niewiele ponad 7 tys. z nich. Widzimy więc skalę potencjalnego wzrostu tego rynku.

Mimo niskiej popularności tego produktu finansowego rynek faktoringu w Polsce od wielu lat rozwija się w tempie dwucyfrowym. Wartość obrotów 22 firm należących do Polskiego Związku Faktorów (PZF) wyniosła 134,34 mld zł w 2015 roku, co oznacza wzrost o 17,4 proc. w skali roku. W ubiegłym roku firmy faktoringowe skupiły 6,57 mln sztuk dokumentów, co oznacza wzrost o 20,5 proc. w skali roku. Średnia wartość faktury wyniosła 20,45 tys. zł. Jednocześnie w I półroczu 2016 r. obroty firm PZF wyniosły 73,5 mld zł, co oznacza wzrost o 21,1 proc. rdr.

– Nawet w kryzysowym okresie 2008–2009 nie było widać żadnego negatywnego wpływu na rozwój rynku faktoringu. W kolejnych latach ten wzrost na pewno będzie równie imponujący. Jeśli chodzi o liczbę przedsiębiorstw, które korzystają z faktoringu, wzrost jest dużo niższy. W poprzednich latach ograniczał się do liczbą niewiele ponad 6 tys. W ubiegłym roku zanotowaliśmy ponad 7 tys. klientów – wskazuje Gąsiorowski.

W I półroczu 2016 roku z faktoringu skorzystało 6 903 klientów wobec 6 393 po I półroczu ubiegłego roku, tj. więcej o 8 proc. w skali roku. Faktorzy sfinansowali ponad 3,4 mln faktur, co oznacza wzrost o 11,7 proc. rdr. W tym okresie z faktoringu najchętniej korzystali klienci z branży spożywczej, chemicznej i metalowej. 49 proc. obrotów wypracowali klienci z sektora produkcyjnego, podczas gdy klienci sektora handlu – 37 proc. Członkowie PZF oczekują w całym 2016 roku wzrostu cen faktoringu w związku z nowymi obciążeniami dla sektora bankowego. Jednocześnie liczą na to, że dwucyfrowa dynamika wzrostu obrotów zostanie zachowana.

– Miejmy nadzieję, że liczba przedsiębiorstw zainteresowanych faktoringiem będzie rosła i być może również liczba faktorów, którzy oferują produkty dla małych i średnich przedsiębiorstw. Właśnie w tym sektorze jest największy potencjał – przekonuje prezes eFaktor. – W Polsce ponad 98 proc. firm to małe i średnie przedsiębiorstwa. Jeżeli usługi faktoringu zostaną w większym stopniu przygotowane dla tego kręgu odbiorców, to również potencjał wzrostu liczby firm korzystających z tego rozwiązania będzie większy.

Gąsiorowski wskazuje, że zaletą finansowania faktoringowego jest o wiele większa dostępność od kredytu i brak ograniczeń jeśli chodzi o branżę.

– W faktoringu klasyczna analiza faktoringowa opiera się na kontrakcie, na kontrahencie, na biznesie. Tutaj nie jest tak istotna bieżąca kondycja finansowa faktoranta, bardziej istotna jest kondycja kontrahenta, od którego faktorantowi przysługuje wierzytelność, a wartością jest sam kontrakt – wyjaśnia Gąsiorowski. – Natomiast w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z transakcjami jeden na jeden i faktoringiem niejawnym lub odwrotnym, to wracamy do analizy zdolności kredytowej, gdyż wtedy transakcja musi być oparta na faktorancie, więc analiza faktoranta jest niezbędna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.