Mówi: | Michał Tarka |
Funkcja: | doradca Ministra Przedsiębiorczości i Technologii ds. Programu Energia+ |
Małe i średnie firmy będą mogły wytwarzać prąd w mikroinstalacjach. To pomoże im obniżyć koszty energii
Jak pokazują dane Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, w ubiegłym roku w Polsce powstało 28,36 tys. mikroinstalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 173 MW. Ich liczba ma radykalnie wzrosnąć po uruchomieniu programu Energia Plus, dzięki któremu przedsiębiorcy będą mogli produkować energię na własne potrzeby, a nadwyżki rozliczać w korzystnym systemie upustów. Projekt nowelizacji ustawy o OZE, który rozszerza status prosumenta o małe i średnie firmy, zyskał wczoraj akceptację rządu. Teraz zajmie się nim Sejm.
Pod koniec maja projekt nowelizacji ustawy o OZE i zawarty w nim tzw. pakiet prosumencki zostały już przyjęte przez Komitet Stały Rady Ministrów. Na wczorajszym posiedzeniu rządu dodano do niego poprawkę ministra rolnictwa i rozwoju wsi, która umożliwi tworzenie spółdzielni energetycznych na terenie gmin wiejskich i miejsko-wiejskich. Spółdzielnie także będą mieć prawo do prosumenckich zasad rozliczeń energii elektrycznej w systemie opustów.
Teraz projekt nowelizacji ustawy o OZE musi trafić do Sejmu, a – według wcześniejszych zapowiedzi szefowej MPiT Jadwigi Emilewicz – jest na to szansa jeszcze w lipcu.
– Liczę na to, że te regulacje staną się silnym impulsem do rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce – powiedziała cytowana w komunikacie Jadwiga Emilewicz, podkreślając, że projekt jest jedną z dróg do zmniejszenia emisyjności polskiej energetyki bez szkody dla krajowej gospodarki.
– Program Energia Plus jest podzielony na dwa etapy. Pierwszy z nich będzie wchodził latem – tak, żeby umożliwić realizację inwestycji już w okresie budowlanym. Natomiast drugi etap, rozwój dla większych instalacji prosumenckich, przewidywany jest w przyszłym roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Tarka, doradca ministra przedsiębiorczości i technologii ds. programu Energia Plus.
Energia Plus to sztandarowy pomysł minister przedsiębiorczości i technologii ogłoszony w styczniu br. W założeniu ma zapewnić polskim gospodarstwom domowym, MŚP i jednostkom samorządu terytorialnego możliwość budowania własnej niezależności energetycznej i chronić je przed ryzykiem wzrostu cen energii.
Z drugiej strony program ma się także przyczynić do wypełnienia zobowiązań Polski wobec UE w zakresie udziału OZE w miksie energetycznym kraju oraz wspomagać działania na rzecz poprawy powietrza. To istotne o tyle, że – jak wynika z raportu NIK („Rozwój sektora odnawialnych źródeł energii”) – w przypadku niezrealizowania do 2020 roku obowiązkowego minimalnego udziału energii z OZE w całkowitym zużyciu energii brutto na poziomie 15 proc. Polska stanęłaby przed koniecznością dokonania transferu OZE z państw członkowskich UE dysponujących nadwyżką zielonej energii. Koszty takiego transferu według NIK mogłyby sięgnąć nawet 8 mld zł.
– Program Energia Plus dotyczy rozwoju instalacji prosumenckich w zakresie firm i małego biznesu. Mamy do czynienia z rewolucyjną koncepcją rozwoju znacznej liczby źródeł odnawialnych wśród polskich firm oraz w samorządach. Program daje możliwości generacji własnej energii przy wykorzystaniu źródeł fotowoltaicznych na szeroką skalę dla wszystkich odbiorców końcowych – mówi Michał Tarka.
Nad założeniami programu Energia Plus od lutego br. pracował powołany przez premiera międzyresortowy Zespół ds. Ułatwienia Inwestycji w Prosumenckie Instalacje Odnawialnych Źródeł Energii Elektrycznej, którego celem było usunięcie prawnych i formalnych przeszkód, na jakie napotykają inwestorzy zainteresowani zakupem i montażem mikroinstalacji fotowoltaicznych (tzw. pakiet prosumencki zawarty w przyjętej właśnie nowelizacji ustawy o OZE).
Jak podaje MPiT, umasowieniu takich prosumenckich instalacji sprzyja również spadek cen paneli fotowoltaicznych (o 90 proc. w ciągu ostatnich 10 lat) oraz zniesienie jesienią ubiegłego roku przez Komisję Europejską antydumpingowych ceł na ogniwa i panele fotowoltaiczne z Chin. To istotne o tyle, że na Chiny przypada 65 proc. światowej produkcji paneli.
– Program Energia Plus przede wszystkim zmienia uwarunkowania legislacyjne w kontekście możliwości rozwoju energetyki prosumenckiej. Udostępnia rozwiązania, które dają szansę na zwiększoną liczbę instalacji i dostępność tych instalacji dla wszystkich zainteresowanych – mówi Michał Tarka. – Oczywiście każdy musi sfinansować te inwestycje sam, natomiast program zakłada dostępność tanich kredytów z banków komercyjnych i Banku Ochrony Środowiska. Czyli innymi słowy – mamy do czynienia z programem, który jest spójny nie tylko z punktu widzenia prawnego, lecz także finansowego.
W ramach realizacji programu Energia Plus w kwietniu PKO Bank Polski wystartował z pożyczką, która wspiera inwestycje gospodarstw domowych w instalacje fotowoltaiczne. Ekopożyczka na zakup urządzeń fotowoltaicznych obejmuje finansowanie do 50 tys. zł – zarówno kosztów zakupu paneli słonecznych, jak i ich montażu. Oprocentowanie kredytu to 4,99 proc. przy prowizji wynoszącej 0,99 proc. Aby skorzystać z preferencyjnych warunków, należy w ciągu trzech miesięcy od uzyskania finansowania przedstawić dokumenty potwierdzające zakup i montaż urządzeń za co najmniej 85 proc. kwoty pożyczki. Pod koniec maja dołączył także Bank Gospodarstwa Krajowego, który ogłosił gwarancje kredytowe Biznesmax na instalacje fotowoltaiczne dla firm.
Przyjęty wczoraj przez rząd projekt nowelizacji ustawy o OZE zakłada, że przedsiębiorca, który założy mikroinstalację fotowoltaiczną (moc do 50kW), będzie mógł produkować prąd na własne potrzeby. Jeżeli wyprodukuje go w nadmiarze, będzie mógł oddać nadwyżkę do sieci dystrybucyjnych, dzięki czemu kiedy słońce nie będzie świecić, kupi go później ze znacznym opustem. Jedną z ważniejszych zmian jest także rezygnacja z obowiązku przygotowania projektu budowlanego dla najmniejszych mikroinstalacji do 6,5 kW oraz możliwość lokalizowania mikroinstalacji na terenach, które w planach miejscowych mają przeznaczenie inne niż produkcyjne.
MPiT zapowiada, że w planach są kolejne ułatwienia ukierunkowane na rozwój energetyki obywatelskiej, inwestycji w OZE oraz zwiększenie udziału prosumenckich OZE w bilansie energetycznym
Według MPiT w ubiegłym roku powstało w Polsce powstało łącznie 28,36 tys. mikroinstalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 173 MW. To ponaddwukrotnie więcej niż jeszcze w 2017 roku. Na koniec marca br. działało już ponad 65 tys. mikroinstalacji OZE, a według ostatniego raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej – Polska już w tym roku ma szansę znaleźć się na 4. miejscu w UE pod względem rocznych przyrostów nowych mocy fotowoltaicznych.
Dane przytaczane przez koalicję „Więcej niż energia” pokazują z kolei, że w Polsce co najmniej 4 mln budynków ma warunki techniczne do zainstalowania mikroinstalacji OZE. Mimo to w ciągu ostatnich 10 lat powstało łącznie raptem ok. 230 tys. mikroinstalacji, z których 98 proc. służy do produkcji ciepła. Dotąd głównym problemem, który hamował w Polsce rozwój energetyki obywatelskiej, były bariery finansowe oraz administracyjne i prawne, ukierunkowane głównie na utrzymanie istniejącego systemu energetycznego. Te problemy ma rozwiązać właśnie rządowy program Energia Plus.
Czytaj także
- 2025-05-28: Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-05-14: Blackout w Hiszpanii i Portugalii ujawnił braki europejskiego systemu elektroenergetycznego. Niezbędna modernizacja sieci i połączeń między krajami
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-05-22: Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki
- 2025-05-15: Energia słoneczna wyprzedziła węgiel jako źródło energii w UE. Tempo dalszego rozwoju zależy od inwestycji w system i sieć
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-04-17: PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej
- 2025-05-14: Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

UE dąży do większej samodzielności w dostępie do surowców krytycznych. Częściowo pozyska je z recyklingu baterii
Zgodnie z aktem o surowcach krytycznych władze unijne dążą do zwiększenia niezależności w zakresie ich dostaw od Chin i innych krajów trzecich. Do 2030 roku ze źródeł zewnętrznych ma pochodzić nie więcej niż 65 proc. rocznego zużycia każdego z surowców. Z kolei 25 proc. ma pochodzić z recyklingu. – Te cele nie są nadambitne, bo recykling to relatywnie młoda część gospodarki, więc legislacja, która narzuca te poziomy odzysku i recyklingu to jedno, a realia to drugie – mówi Paweł Jarski, prezes zarządu Elemental Holding. Podkreśla jednak, że Europa ma duży potencjał w zwiększeniu odzysku i przetwarzania cennych surowców
Konsument
Konsumenci doceniają działania firm na rzecz środowiska i społeczeństwa. Dla przedsiębiorstw to szansa na rozwój

Zrównoważony rozwój staje się coraz ważniejszym elementem strategii biznesowych firm. Podmioty wdrażające długofalową strategię ESG mogą liczyć na korzyści finansowe, większe zainteresowanie inwestorów oraz poprawę klimatu i społecznej akceptacji. Spółki i przedsiębiorcy, którzy realizują inwestycje zgodnie z najwyższymi standardami środowiskowymi i społecznymi otrzymali Diamenty Zrównoważonej Gospodarki podczas konferencji Sustainable Economy Summit.
Edukacja
Poziom kompetencji cyfrowych Polaków na bardzo niskim poziomie. Spowalnia to cyfryzację gospodarki i firm

Na tle mieszkańców innych państw UE poziom kompetencji cyfrowych Polaków utrzymuje się na bardzo niskim poziomie – wynika z ostatnich danych Eurostat. Niecała połowa deklaruje posiadanie przynajmniej podstawowych umiejętności cyfrowych, a 20 proc. – więcej niż podstawowe. Staje to na drodze do cyfryzacji gospodarki i zwiększenia produktywności przedsiębiorstw.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.