Newsy

Małym i średnim firmom trudno pozyskać pieniądze na rozwój. Coraz częściej finansują go dzięki emisji obligacji skierowanej do konkretnych inwestorów

2019-06-24  |  06:15

Małe i średnie firmy mają często problem z dostępem do finansowania zewnętrznego, ponieważ banki wolą mniej ryzykowne inwestycje, giełda preferuje większe podmioty, a rynek obligacji korporacyjnych wciąż odczuwa skutki afery GetBacku. Alternatywą może być emisja obligacji skierowana do konkretnych inwestorów.

– Finansowanie w formule private debt charakteryzuje się bardzo dużą elastycznością, w związku z tym może służyć zarówno finansowaniu bieżącej działalności przedsiębiorstwa, np. wsparciu finansowania kapitału obrotowego czy nakładów inwestycyjnych, jak i transakcjom kapitałowym, jak przejęcia innych przedsiębiorstw, również za granicą, a także np. do wykupu wspólników – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Lis, partner zarządzający CVI Domu Maklerskiego. – Ze względu na brak ograniczeń formalnych czy ekonomicznych w zależności od apetytu na ryzyko danego funduszu private debt może służyć bardzo szerokiemu spektrum celów.

Małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce stanowią bardzo istotną część polskiej gospodarki. Z raportu PARP 2018 wynika, że w ostatnich latach rośnie udział przedsiębiorstw w tworzeniu PKB – z 71,1 proc. w 2008 r. do 74 proc. w 2015 r. Firmy z sektora MSP generują co drugą złotówkę PKB (49,9 proc.). Jednak ze względu na mniejszą skalę działalności postrzegane są jako bardziej ryzykowne m.in. przez sektor bankowy. Z tego powodu najczęściej finansują rozwój swojej działalności ze środków własnych, co ogranicza tempo tego wzrostu. Jednocześnie jednak korzystanie z funduszu private debt nie wyklucza wsparcia bankowego, a nawet może uwiarygodnić firmę w oczach banku.

Obie te kategorie inwestorów mają swoje ograniczenia. Banki, finansując swoją akcję kredytową przede wszystkim z depozytów, mają naturalnie ograniczony apetyt na ryzyko, muszą dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo deponentów i w związku z tym zakres projektów, które mogą sfinansować, jest ograniczony – tłumaczy Rafał Lis. – W przypadku funduszy inwestycyjnych, gdzie środki z założenia mogą być wystawione w pewnej mierze na ryzyko, zakres projektów może być szerszy, oczywiście w zamian za oczekiwania wyższej stopy zwrotu. W związku z tym w praktyce te formy finansowania bardzo dobrze koegzystują, można powiedzieć wręcz, że są komplementarne.

W ciągu ponad 7 lat zarządzania portfelami przez CVI wielokrotnie zdarzały się projekty prowadzone we współpracy z bankami, dzięki czemu finansowane przedsiębiorstwa mogły otrzymać kompleksową ofertę spełniającą ich potrzeby inwestycyjne. Dodatkowo, dzięki działalności w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej fundusze oferują także możliwości rozwoju poza granicami Polski, jeśli firma szuka finansowania ekspansji zagranicznej.

Rocznie przeprowadzamy około 100 transakcji w formule private debt. W przypadku pojedynczej transakcji jest to skala na poziomie od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych, co oznacza, że jesteśmy w stanie sfinansować większość potrzeb inwestycyjnych mniejszych czy średnich przedsiębiorstw – zapewnia partner zarządzający CVI Domu Maklerskiego. 

W ciągu 7 lat działalności firma zrealizowała ponad 800 projektów finansowania przedsiębiorstw na kwotę ponad 12 mld zł. Inwestycje zrealizowane zostały przez 6 funduszy inwestycyjnych, których portfelami zarządza CVI Dom Maklerski na zlecenie Noble Funds TFI.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prawo

W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.