Newsy

ING TFI: Obniżka ratingu Francji może przyspieszyć rozpad strefy euro

2011-12-12  |  01:00
Wszystkie newsy
Mówi:Paweł Cymcyk
Funkcja:Menedżer Komunikacji Inwestycyjnej
Firma:ING Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.

Lada dzień agencja ratingowa S&P podejmie decyzję dotyczącą obniżki wyceny dla wszystkich krajów strefy euro. W wydanym komunikacie informuje, że zrobi to w niedługim czasie po unijnym szczycie, który zakończył się w piątek.

- Uważamy, że należy liczyć się z obniżeniem ratingów o 1 klasę w przypadku Austrii, Belgii, Finlandii, Niemiec, Holandii i Luksemburga, a także do 2 klas w przypadku pozostałych państw - napisała S&P w komunikacie.

To oznaczałoby, że zagrożony jest rating dwóch największych gospodarek strefy euro. Dla Francji o 2 klasy, w przypadku Niemiec o 1.

- Francja i Niemcy to takie kraje, które stanowią rdzeń tej strefy i automatyczna obniżka dla któregoś z tych krajów spowodowałaby, że niebezpieczeństwo rozpadu strefy euro byłoby jeszcze większe. I nie zapominajmy, że Francja to francuskie banki i to banki, które mają gigantyczne problemy chociażby z greckimi obligacjami. Jeżeli do tego dodamy problemy samego państwa z obsługą swojego zadłużenia to mamy naprawdę mieszankę wybuchową, której trudno byłoby się oprzeć jeżeli popatrzymy na całą strefę euro – ostrzega Paweł Cymcyk z ING TFI.

Ma to niebagatelne znaczenie w sytuacji tworzenia unijnego budżetu, do którego kraje strefy euro wpłacają 62% wszystkich wpływów, w tym Francja i Niemcy stanowią 32%.

- Francja nie mogłaby wtedy w tak znacznym stopniu pomagać pozostałym krajom Europy. To by oznaczało, że te kraje peryferyjne zostaną pozostawione same sobie – uważa Paweł Cymcyk z ING TFI.
Agencja obserwuje też największe europejskie banki, takie jak: francuskie BNP Paribas i Societe Generale, niemieckie Commerzbank i Deutsche Bank i włoski UniCredit.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.