Mówi: | Karol Szymański |
Funkcja: | blockchain product owner |
Firma: | PKO Bank Polski |
Banki szukają nowych zastosowań dla technologii blockchain. W przyszłości na jej bazie mógłby powstać zupełnie nowy system płatniczy
Prace nad wykorzystaniem technologii blockchain w sektorze finansowym trwają już od kilku lat. Ocenia się, że w przyszłości na jej bazie powstanie zupełnie nowy system płatniczy. Na razie jednak ma ona zastosowanie głównie w obszarze bezpiecznej wymiany informacji, cyfrowych płatności i kryptowalut. Nad nowymi rozwiązaniami bazującymi na tej technologii pracują jednak zarówno start-upy, fintechy, jak i globalne korporacje oraz duże banki. – Technologia blockchain pozwala nam archiwizować i udostępniać dokumenty na trwałym nośniku. Obserwujemy również nowe trendy związane z jej innymi zastosowaniami, np. tokenizacją aktywów czy stablecoin – mówi Karol Szymański, ekspert PKO Banku Polskiego.
– Polski sektor bankowy jest bardzo zaawansowany technologicznie. Wiele banków eksperymentuje w tej chwili z technologią blockchain. Przykładem tego jest nasz flagowy projekt trwałego nośnika. Aktualnie jest to najszersze zastosowanie tej technologii w Polsce i dotyczy w zasadzie każdego naszego klienta. Dzięki tej implementacji oszczędziliśmy już prawie 35 mln zł, wysyłając klientom ponad 30 mln dokumentów opartych na blockchainie – mówi Karol Szymański, blockchain product owner w PKO Banku Polskim.
Banki i inne instytucje finansowe każdego roku przekazują klientom setki milionów dokumentów. To m.in. formularze informacyjne dotyczące kredytów czy umowy zawierane drogą elektroniczną, informacje o zmianach w regulaminie albo tabeli opłat i prowizji. Przepisy wymagają jednak, aby takie dokumenty były przekazywane klientom właśnie na tzw. trwałym nośniku – w przeciwnym razie bankom grożą wielomilionowe kary UOKiK-u.
Zgodnie z definicją tzw. trwały nośnik musi pozwolić klientowi na przechowywanie kierowanych do niego informacji w sposób, który umożliwi do nich dostęp w przyszłości w niezmienionej formie i wykluczy ingerencję w ich treść. To ważne, ponieważ niektóre umowy łączące klientów z bankami wygasają dopiero po wielu latach.
Według stanowiska UOKiK wymogów tzw. trwałego nośnika nie spełnia skrzynka odbiorcza w bankowości elektronicznej, ponieważ znajduje się ona pod wyłączną kontrolą banku i klienci nie mają gwarancji, że treść kierowanych do nich wiadomości nie zostanie usunięta albo jednostronnie zmieniona. Trwałym nośnikiem jest za to papier albo płyta CD/DVD. W czasach elektronicznej dokumentacji trudno sobie jednak wyobrazić, aby banki każdego roku wysyłały klientom, a potem archiwizowały, setki milionów dokumentów w papierowej formie. Dlatego – aby spełnić wymogi regulacyjne dotyczące tzw. trwałego nośnika – polskie banki wdrożyły rozwiązania oparte właśnie na technologii blockchain. Pionierskim i jednym z najszerszych tego typu wdrożeń był właśnie projekt PKO Banku Polskiego.
– Technologia blockchain pomogła nam we wdrożeniu trwałego nośnika i spełnieniu wymogów regulacyjnych, które zostały narzucone m.in. przez UOKiK. Dzięki temu możemy potwierdzić regulatorowi, że dokumenty, które wysyłamy klientom, nie zostaną w żaden sposób zmienione po ich dostarczeniu – mówi ekspert PKO Banku Polskiego.
Blockchain to technologia, która po raz pierwszy została wykorzystana w kryptowalutach. Jest uważana za najbezpieczniejszą obecnie metodę zapisu i przechowywania informacji. W uproszczeniu jest to rozproszona, zdecentralizowana baza danych oparta na algorytmach i kryptografii. Jej podstawowym elementem jest blok danych, który zawiera pakiet zaszyfrowanych informacji o przeprowadzanych operacjach. Poszczególne bloki danych są ze sobą chronologicznie połączone i tworzą nierozerwalny łańcuch (stąd nazwa: łańcuch bloków). Informacji zapisanych w tej technologii nie da się sfałszować ani zmodyfikować bez autoryzacji (wszystkie wprowadzane zmiany są widoczne dla pozostałych użytkowników), a cały system jest też odporny na cyberataki.
Te zalety sprawiły, że blockchainem szybko zainteresował się system bankowy, który komercyjnie wdrożył tę technologię właśnie na potrzeby tzw. trwałego nośnika. Jej potencjał jest jednak dużo większy.
– Technologia blockchain pozwala nam archiwizować i udostępniać dokumenty na trwałym nośniku. Obserwujemy również nowe trendy związane z jej innymi zastosowaniami, np. tokenizacją aktywów czy stablecoin (kryptowaluta powiązana z wartością realnego dobra w obrocie, odporna na duże wahania kursu – przyp. red.), co pozwoli nam ulepszyć nasze dotychczasowe produkty – mówi Karol Szymański.
Jak na razie blockchain ma zastosowanie głównie w obszarze bezpiecznej wymiany informacji, cyfrowych płatności i kryptowalut. Nad nowymi rozwiązaniami bazującymi na tej technologii pracują jednak zarówno start-upy, fintechy, jak i globalne korporacje. Ocenia się, że w przyszłości blockchain ma szansę zrewolucjonizować usługi finansowe, a na jego bazie może nawet powstać całkiem nowy system płatniczy.
– Technologia blockchain umożliwia decentralizację szeroko rozumianego obszaru finansów – mówi ekspert PKO Banku Polskiego. – W tym momencie trudno jednak przewidzieć, jak dokładnie może przebiegać ten proces. Mam jednak nadzieję, że zarówno ten tradycyjny świat finansów, jak i nowy, oparty na blockchainie znajdą pewną synergię. To pozwoli klientom czerpać większe korzyści z usług – zarówno naszych, jak i nowych firm, które pojawią się na tym rynku.
Według danych, które przytacza Statista, w ostatnich latach blockchain stał się już osobnym, prężnie rosnącym rynkiem, a do 2025 roku globalna wartość rozwiązań opartych na tej technologii może sięgnąć 39,7 mld dol. Za ok. 30 proc. tej wartości mają odpowiadać banki, które w blockchaina inwestują najwięcej.
– Technologia blockchain jest bardzo zdemokratyzowana i nastawiona na brak jednej, scentralizowanej organizacji, która kontroluje np. przepływy finansowe. Wyzwanie stanowią sytuacje, które wymagają kooperacji kilku różnych organizacji, nawet nie zawsze stricte finansowych. Dlatego powinniśmy usiąść razem do tego stołu i wypracować pewne synergie. Od dłuższego czasu koordynujemy prace grup roboczych np. w ramach Koalicji na rzecz Polskich Innowacji, po to żeby razem z innymi bankami i instytucjami, nie zawsze z sektora finansowego, szukać łączących nasz wspólny interes rozwiązań – podkreśla Karol Szymański.
Ekspert mówił na temat ewolucji projektów PKO Banku Polskiego w obszarze blockchainu podczas workshopu w ramach wydarzenia Thursday Gathering. To spotkania społeczności innowatorów, naukowców, start-upów, ekspertów, inwestorów i studentów, które są dobrą okazją do wymiany wiedzy, doświadczeń i omówienia najważniejszych trendów rynkowych. Organizatorem coczwartkowych eventów jest Fundacja Venture Café Warsaw i jej partnerzy.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.